Peeling kwasowy do skóry głowy Sylveco Dermo

Peeling kwasowy do skóry głowy Sylveco Dermo

 

  Peeling skóry głowy to przez wiele osób pomijany krok w pielęgnacji, a bez niego nie można cieszyć się dobrze oczyszczoną skórą głowy, która przekłada się także na stan włosów. Samej zdarza mi się zapomnieć o tym zabiegu na jakiś czas, co powoduje u mnie łupież i swędzenie skóry głowy. Dlatego staram się regularnie wykonywać peeling i nie martwić konsekwencjami jego braku. Moim sprzymierzeńcem w tym zadaniu obecnie jest peeling kwasowy Sylveco Dermo, który znalazłam w pudełku Pure Beauty.




  Peeling kwasowy do skóry głowy został umieszczony w plastikowej butelce o pojemności 145ml. Opakowanie zostało wyposażone w wygodną pompkę, która dozuje nam produkt. Konsystencja peelingu jest płynna, nie zawiera żadnych drobinek. Zapach jest delikatny, szybko się ulatnia.




  W składzie peelingu znajdują się kwasy: glikolowy, migdałowy, fitowy oraz gliceryna, pantenol, alantoina. Skład jest krótki i zawiera tylko najpotrzebniejsze substancji, które mają oczyścić skórę głowy i zadbać o jej nawilżenie.




  Użycie peeling jest proste i szybkie, wystarczy nałożyć go na suchą skórę głowy, wykonać delikatny masaż i zostawić na 5-10 minut. Następnie należy umyć głowę i włosy jak zawsze. To wszystko, a efekty znakomite. Częstotliwość peelingu należy dostosować do swoich potrzeb, producent proponuje aby było to 1-2 razy w tygodniu. Dla mnie osobiście to zbyt często. Peeling kwasowy Sylveco Dermo usuwa martwy naskórek, nadmiar sebum, wszelkie zanieczyszczenia jak kurz czy środki do stylizacji. Dodatkowo peeling poprawia krążenie krwi, dotlenienie cebulek włosowych, a także nawilżona skórę i koi. Zastosowanie peelingu sprawia, że skóra jest oczyszczona, odświeżona. Kwasy nie podrażniają skóry głowy, jednak przed pierwszą aplikacją warto zrobić próbę uczuleniową.


Pamiętacie o robieniu peelingu skóry głowy?



Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty


 Peptydowa pianka do demakijażu Sensi Peptide Foam, Clarena

Peptydowa pianka do demakijażu Sensi Peptide Foam, Clarena

 

   Delikatne produkty myjące są dla mnie bardzo ważne, dzięki nim oczyszczam skórę, nie podrażniając i wysuszając jej. Moja cera potrafi być kapryśna, a w takim okresie jak jesień/ zima łatwo o podrażnienie. Najlepiej sprawdzają się u mnie delikatne formuły myjące jak olejki i pianki, więc gdy w pudełku Pure Beauty znalazłam peptydową piankę do demakijażu od razu postanowiłam ją poznać. Ciekawi jak wygląda nasza znajomość?




  Pianka znajduje się w wysokiej plastikowej butelce, która posiada pompkę. Szata graficzna jest bardzo minimalistyczna i prosta, przez co wygląda elegancko. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje na temat produktu. Pianka po wyciśnięciu na rękę jest aksamitna i miękka, taki puszek. Ma delikatny zapach, wyczuwam w nim aromat kwiatów.




  W składzie pianki znajdują się: substancje myjące, wyciąg z ogórka, ekstrakt z białej Lili, pantenol, alantoina, biotyna, witamina E.

  Pianka peptydowa przeznaczona jest do codziennej pielęgnacji twarzy też oczyszczania i mycia. Jest delikatna i przyjemna w stosowaniu, łatwo się rozprowadza i zmywa. Należy nałożyć ją na wilgotną skórę i wykonać masaż. Pianka usuwa makijaż i codzienne zabrudzenia, osobiście stosuje ją do mycia twarzy także bez makijażu i ta opcja bardziej mi odpowiada. Makijaż najpierw usuwam olejkiem, a potem pianka jako drugi etap. Pianka nie podrażnia oczu, koi skórę, pozostawia ją gładką, odświeżoną i gotową na dalszą pielęgnację.

Lubicie pianki myjące do twarzy?

 

Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

 Pomadka do ust Lasting Provocalips Rimmel

Pomadka do ust Lasting Provocalips Rimmel

 

  Pudełka Pure Beauty zaskakują mnie swoją zawartością, znajduje w nich produkty, które okrzyknięte są w świecie makijażu hitami tak jak pomadka Lasting Provocalips marki Rimmel. Jest to płynna dwustronna pomadka, która nie tylko sprawdza się do makijażu, ale i do pielęgnacji ust. Sprawdźcie jak prezentuje się pomadka i czy skradła moje serce.




  Pomadka do ust Lasting Provocalips jest umieszczona w plastikowym opakowaniu, które z obu stron ma schowane produkty do ust: jedna strona to płynna pomadka w intensywnym kolorze, a druga strona skrywa nawilżający balsam. Bardzo fajny pomysł z takim dwustronnych opakowaniem, które jest dobrze wyważone, łatwo leży w dłoni.




  Lasting Provocalips to pomadka, która w jednym skrywa dwa produkty. Kolorowa formuła ma przyjemną strukturę, łatwo rozprowadza się na ustach pokrywając je wyrazistym nasyconym kolorem. Pacynka jest mała, ale precyzyjna. Pojemność pomadki to 3.2ml. Pomadka szybko zastyga, ma matowe wykończenie, a mimo to nie powoduje wysuszenia.  Druga strona pomadki to przeźroczysty balsam, który łatwo rozprowadza się na ustach, nadając im piękny blask, który optycznie powiększa usta i nadaje im pełności. Balsam nałożony na pomadkę z kolorem tworzy piękny efekt, który utrzymuje się długi czas. Oba produkty można stosować osobno, jednak w duecie dają najładniejszy efekt. Pomadka bardzo długo się utrzymuje, kolor wtapia się w usta i staje trudny do starcia. Można śmiało jeść i pić, a jedynie wewnętrzna strona delikatnie się wyciera.




  W ofercie marki jest sześć kolorów pomadki, ja mam odcień 210 Pinkcase of Emergency. Jest to odcień dojrzałej maliny, taki trochę przygaszony brudny róż. Odcień jest uniwersalny, myślę że pasuje do większości karnacji, łatwo go zestawić z różnymi propozycjami makijażu oka. Jest to fajny kolor pasujący do jesieni.


Jakie kolory nosicie na ustach jesienią?

 

Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami GdanSkin Ziaja

Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami GdanSkin Ziaja

 

  Jesienią i zimą brakuje mi w domu wanny, długich kąpieli z dużą ilością piany. Pod prysznicem nie można się tak zrelaksować i rozgrzać, mimo to lubię ten samotny czas w łazience. Pielęgnacja o tej porze roku zajmuje mi więcej czasu, a jednym z zabiegów, który regularnie wykonuje to peelingowanie ciała. W ostanim czasie towarzyszy mi w tej czynności olejowy peeling z kruszonymi muszlami GdanSkin marki Ziaja.




  Peeling jest umieszczony w przeźroczystym plastikowym słoiku o pojemności 300ml. Opakowanie jest zakręcane wieczkiem, pod którym znajduje się zabezpieczająca folia. Na opakowaniu znajduje się grafika Gdańska, stamtąd pochodzi produkt i też jego nazwa nawiązuje do tego miejsca. Prosta minimalistyczna szata graficzna pasuje do peelingu, jak i marki. Sam peeling jest gęsty i zbity, jest to mieszanka gruboziarnistych ziaren cukru i olei. Zapach jest dla mnie zaskakujący: trochę pudrowy, świeży, morski.




  W składzie peelingu GdanSkin znajduje się: cukier, wosk mineralny, wosk pszczeli, gliceryna, puder z orzechów włoskich, wyciąg z drożdży, wyciąg z kwiatów kocanki, wyciąg z ziół szanty, kolagen, bioferment z cynku, krzemu, magnezu, miedzi i żelaza.




  Peeling GdanSkin dobrze usuwa martwy naskórek, a jednocześnie nie podrażnia skóry. Drobinki cukru długo się rozpuszczają, więc mamy czas wykonać dokładny masaż. Produkt warto nakładać małymi porcjami, jest gęsty i nie spływa. Zawartość olei w składzie, zapewnia skórze dłuższe utrzymanie nawilżenia i natłuszczenia. Ciało po zastosowaniu peelingu jest gładkie i miękkie, nie wymaga stosowania balsamu. Jego użycie jest przyjemne, a skóra ciała zaopiekowana. Warto go mieć w swojej łazience.





Lubicie ziarniste peelingi do ciała?

 

Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

 Róż w kremie Dream Cream Tokyo Affect

Róż w kremie Dream Cream Tokyo Affect

 

   Kremowe kosmetyki do makijażu twarzy nie do końca mi pasowały, nie zawsze udawało mi się je nałożyć równo czy dobrze połączyć z tymi sypkimi. Wszystko się zmieniło, gdy trafiłam na róż w kremie marki Affect. Produkt znalazłam w pudełku Pure Beauty i z ciekawością wykorzystałam przy najbliższej okazji, a następnie przepadłam. Uwielbiam go.




  Róż znajduje się w złotym lustrzanym opakowaniu, ozdobionym nazwą marki. Opakowanie jest eleganckie i ładnie wygląda, chociaż trudno się jej fotografuje. W środku na górnej części znajduje się lusterko, a na dolnej 10g kremowego różu. Całość zapakowana jest w kartonik.




  Róż w kremie Dream Cream ma przyjemną aksamitną konsystencję, jest ona kremowa i delikatna. Produkt nakładam na skórę opuszkami palców, a następnie delikatnie rozcieram pędzlem, dokładając tyle produktu, aby uzyskać najlepszy efekt. Ma średnie krycie, ale łatwo się nakłada kolejne warstwy i buduje odpowiedni odcień. Róż zostawia na skórze satynowe wykończenie, nadaje jej młodzieńczego uroku. Produkt jest uniwersalny i można nałożyć go również jako pomadkę na usta lub cień na powiekę. Dobrze się trzyma, jest dość wytrzymały, potrafi kilka godzin ozdabiać twarz, równomiernie schodzi ze skóry. Róż nie robi plam, ładnie stapia się ze skórą, jest łatwy w użyciu. Mój odcień to Tokyo jest to kolor przybrudzonego różu, jest przygaszony i chłodny.





Lubicie kremowe kosmetyki do makijażu?



Materiał reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

 

Pumpkin Season- jesienny box od Pure Beauty

Pumpkin Season- jesienny box od Pure Beauty

 

   Pure Beauty co miesiąc uświadamia mi jak szybko płynie czas, ledwo nacieszę się jednym boxem, a już jest kolejny. Ich pudełka sprawiają mi wiele radości, w każdym znajdują się niespodzianki, produkty dzięki którym moja pielęgnacja jest dopasowana i skuteczna. Nie ma miesiąca, abym była niezadowolona z boxa. Zobaczcie co znalazło się w najnowszym jesiennym pudełku Pumpkin Season.




  Pumpkin Season to nie tylko urocze pudełko z grafiką dyń, ale także zestaw 10 pełnowymiarowych produktów, 3 mini wersje i próbka. Box wypełniony jest po brzegi, znajdują się w nim kosmetyki do twarzy, włosów, ciała, kolorówka i coś do sprzątania. Różnorodność produktów sprawia, że każdy znajdzie w nim coś idealnego dla siebie.

Przegląd pudełka Pumpkin Season:


Całonocna maska-serum rewitalizująco-ujędrniająca 

Shecare Laboratories



 Bogata maska o skoncentrowanej formule serum, oferuje skórze więcej niż standardowa wieczorna pielęgnacja. To realne całonocne wsparcie dla cery suchej, odwodnionej, o obniżonej jędrności i elastyczności.

Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami

 Ziaja



  Zawiera naturalne, kruszone muszle św.Jakuba. Oparty na nawadniającej mocy kocanki nadmorskiej i szanty zwyczajnej oraz biofermentu z cynku, krzemu, magnezu, miedzi i żelaza. Perfumowany zapachem inspirowanym naturą morza i skalistą roślinnością.

Serum odmładzające dzień/noc Algorithm 

Dr Irena Eris



  Kuracja na twarz i szyję w formie bardzo skoncentrowanej lekkiej emulsji. Wykorzystanie w technologii Reproductive Cell Technology zdolności biomolekuł algowych, zapewnia radykalną odbudowę komórkową podłoża skóry właściwej, poprzez zaangażowanie komórek nie tylko w syntezę, ale również dojrzewanie i sieciowanie jej głównych składników: kolagenu, elastanu i kwasu hialuronowego.

Naturalny żelowy olejek do ust

Bebio Cosmetics



  Intensywnie pielęgnuje delikatny naskórek i nadaje ustom krystaliczny blask bez uczucia lepienia. Kompleks naturalnych olejków zapewnia długotrwały efekt nawilżenia, odżywienia, regeneruje oraz zapobiega przesuszeniu ust.

Odbudowujący zestaw do włosów Instacure Build-A-Bond 

Matrix



  Szampon do włosów zniszczonych- wzbogacono w skwalan i kwas cytrynowy. Delikatnie oczyszcza i natychmiast zapewnia lekkość zniszczonym włosom. Już po jednym użyciu włosy wyglądają zdrowo od nasady aż po same końce.
  Odżywka do włosów zniszczonych- odżywia i natychmiast zapewnia lekkość zniszczonym włosom. Już po jednym użyciu włosy wyglądają zdrowo od nasady aż po same końce.
  Maska odbudowująca- wzbogacona w skwalan i kwas cytynowy, o płynnej, szybko wchłaniającej się konsystencji. Pozostawia miękkie, wygładzone, lśniące i łatwe w rozczesywaniu włosy.

Płyn do mycia ekranów Mięta 

Zielko



  Ekologiczny płyn do mycia ekranów o zapachu mięty skutecznie usuwa brud, plamy i odciski palców, zapewniając urządzeniom czystość bez smug. Jego unikalna formuła zapobiega osadzaniu się kurzu, przedłużając świeżość i czystość urządzeń.

Krem do twarzy z olejem konopnym 

Efektima



  Odkryj siłę oraz moc oleju konopnego w codziennej pielęgnacji i tej jesieni zadbaj o swoją skórę kompleksowo. Wypróbuj już dziś i ciesz się najlepszymi efektami nawet podczas najchłodniejszych dni.

Szklane kuleczki do zdobienia paznokci Cavior Manicure 

Mollon Pro



  Nadadzą Twojemu manicure wyjątkowy, trójwymiarowy efekt Glamour 3D. Manicure kawiorowy polega na aplikacji malutkich perełek na wcześniej wybrany i nałożony kolor lakieru, co daje niesamowity efekt przestrzenny.

Łagodzący tonik do twarzy 

Sylveco



  Formuła produktu została dopracowana tak, by sprostać wyzwaniom nawet najbardziej wrażliwej cery. Łagodzi podrażnienia,  nawilża, i poprawia ogólny stan skóry, przygotowując ją do dalszych etapów pielęgnacji. Regularne stosowanie tego toniku pomaga długotrwale poprawić kondycję i wygląd skóry.

Szminka do ust Lasting Provocalips 

Rimmel



  To dwuetapowa pomadka w płynie zapewniająca trwały, intensywny kolor i nawilżenie.  Odporna na ścieranie formuła oraz kolor, połysk i nawilżenie, którymi możesz cieszyć się aż do 16 godzin. Dwuetapowa aplikacja zaczyna się od nałożenia płynnej warstwy o intensywnym kolorze, a następnie warstwy utrwalającej z balsamem nawilżającym.


Żel do brwi Brows Me Up Lamination Effect Gel 

Lash Brow



  Ultramocny żel do stylizacji brwi. Nadaje brwiom pożądany kształt i wygląd przez cały dzień. Perfekcyjna, krótka szczoteczka rozczesuje, modeluje oraz gwarantuje błyskawiczną i komfortową aplikację.


Próbka koncentratu odbudowującego Cica Daily

 Uriage






  Tak wygląda cała zawartość pudełka Pumpkin Season. Mówiłam, że jest świetne? No właśnie takie jest. Chciałabym kilka rzeczy już stosować, ale nie chcę otwierać kolejnych kosmetyków nie kończąc innych, więc muszę się opamiętać i powstrzymać. Uwierzcie nie jest łatwo trzymać ciekawych produktów na półce i czekać, aż się je pozna. Ja jestem zadowolona, jesień z tym pudełkiem zdecydowanie bardziej będzie przyjemna. W miarę możliwości podzielę się z Wami moimi opiniami na temat kilku produktów. Opisy pochodzą z ulotki informacyjnej, która zawsze jest w pudełko. Moje zdanie poznacie później. O czym chcecie przeczytać najpierw? Myślę, że już wkrótce pojawi się recenzja peelingu do ciała.

Podoba się Wam to pudełko?



Współpraca reklamowa z Pure Beauty

Maska do ciała Szarlotka, Fluff

Maska do ciała Szarlotka, Fluff

 

 Jesień to czas, gdy pielęgnacja ciała staje się bardziej odżywcza, nawilżająca, ochronna i otulająca. Lubię w tym okresie sięgać po kosmetyki z pięknym zapachem, które kojarzą mi się z jesiennymi kolorami i aromatami. W pudełku Pure Beauty HUSHAAABYE #7 znalazłam maskę do ciała o wyjątkowej nazwie „Szarlotka”, momentalnie wyobraziłam sobie pyszne jabłkowe ciasto z dużą ilością cynamonu. Wiedziałam, że to produkt, który muszę szybko poznać i tak się stało.




  Maska do ciała umieszczona została w miękkiej tubce. Grafika  jest przyjemna dla oka, ładne kolory, czytelne napisy i rysunek jabłka z cynamonem. Na pewno opakowanie zwraca na siebie uwagę na sklepowej półce. W środku mamy 150ml gęstej, aksamitnej maski w białym kolorze. Zapach trochę mnie zawiódł, nie ma w nim przodującego jabłka z cynamonem, czego się spodziewałam. Jest to delikatny zapach ciasta połączony z kwiatowymi nutami, trochę słodki. Zapach długo się utrzymuje.




  W składzie maski znajduje się: masło shea, olej z ziaren soi, olej z nasion słonecznika, ekstrakt z kamienia księżycowego, olej z passiflory, wyciąg z kwiatów gorzkiej pomarańczy, wyciąg z kwiatów jaśminu lekarskiego, ekstrakt z korzenia piwonii białej, wyciąg z kwiatów wiśni piłkowanej, olejek z róży, ekstrakt z kwiatu czarnego bzu.




  Maska do ciała „Szarlotka” zapewnia skórze dogłębne nawilżenie, odżywienie i regenerację. Otula skórę delikatną powłoką, która dłuższą chwilę się wchłania, przez co skóra jest wygładzona i miękka. Maska trochę bieli, jej treściwa konsystencja łatwo się rozprowadza, ale wymaga dłuższego masażu i minimalnej ilości produktu. Daje ukojenie skórze, gdy ta jest wysuszona lub podrażniona np. depilacją, sprawia że skóra „odpoczywa”, nie jest napięta. Maska Fluff to fajny produkt, miło się go stosuje. 



Lubicie takie maski?



Reklama. Produkt z pudełka Pure Beauty

Świeca zapachowa FOLLOW YOUR DREAMS- wędrówka po zapachowej wyspie

Świeca zapachowa FOLLOW YOUR DREAMS- wędrówka po zapachowej wyspie

 

  Jesienny wieczór z książką, kubkiem kakao i palącą się w tle świecą to mój idealny sposób na relaks i odpoczynek. W takich chwilach najlepiej się regeneruje po całym dniu, zbieram siły na kolejny dzień i staram wyciszyć. W ostatnich dniach, kiedy mam chwile na czas dla siebie nadrabiam czytelnicze książki i palę nową świecę, którą znalazłam w pudełku Pure Beauty HUSHAAABYE #7. Follow your Dreams to świeca, która będzie mi towarzyszyć przez całą jesień.




  Świeca zapachowa Follow your Dreams wygląda bardzo elegancko. Umieszczona jest w matowym szkle w kolorze pastelowego przybrudzonego różu z białymi napisami. Wygląd pasuje do wielu wnętrz, zapewni ozdobę nie tylko podczas palenia. Świeca jest duża, producent gwarantuje, że jej czas palenia to 40 godzin. Zawiera dwa knoty, które mają zapewnić równomierne wypalanie się, chociaż nie do końca się z tym zgodzę.




  Nuty zapachowe świecy Follow your Dreams:
Nuty głowy: ananas, kokos
Nuty serca: truskawka, nuta zielona, mango
Nuty bazy: wanilia

  Follow your Dreams ma piękny zapach, który czaruje już przed zapaleniem. Wosk ładnie pachnie, jest to mieszanka owocowo-waniliowa, jest delikatnie słodka, ale nie mdła. Zapach po zapaleniu knotów jest wyrazisty, szybko wypełnia dane pomieszczenie i długo się utrzymuje nawet po zgaszeniu świecy. Podoba mi się połączenie nut zapachowych, które przywołują wakacje, a jednocześnie są otulające i ciepłe- odpowiednie na jesienne wieczory. Zapach ten jest jak tropikalna wyspa, na brzegu po zapaleniu wyczuwalny jest słodki ananas z kokosem, im bardziej w głąb wyspy to wyczuwamy mieszankę soczystej truskawki i mango, a na zakończenie spaceru, gdy odpoczywamy, umila nam czas wyciszająca i otulająca wanilia. Potraficie to sobie wyobrazić? Wyspa aromatów, którą możemy mieć we własnym domu.




  Świeca Follow your Dreams marki Bispol zachwyciła mnie swoim pięknym wyglądem i zapachem. Z przyjemnością ją odpalam, gdy potrzebuję odpoczynku. Jest wyjątkowa, będę musiała poszukać kolejnego egzemplarza, gdy ta się wypali.



Lubicie świece zapachowe?



Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

Copyright © Anszpi blog , Blogger