Niedziela dla włosów 9. Prosta pielęgnacja
Witajcie!
A Wam jak się udały niedzielne zabiegi?
Pozdrawiam :)
Anszpi
P.s. Biorę udział w konkursie na blogu Urodowe popołudnie, po kliknięciu w baner przeniesie Was na post konkursowy
Kolejna włosowa niedziela odbyła się bez większych wymysłów
i urozmaiceń. Więc od razu przejdę do opisywania co użyłam, zrobiłam i jakie
efekty uzyskałam.
Początkowo włosy naolejowałam olejem musztardowym na 3
godziny. Następnie włosy umyłam szamponem Pure Timotei oczyszczającym. Na umyte
i odsączone z nadmiaru wody włosy nałożyłam odżywkę wzmacniającą Garnier
Fructis Goodbye Damage, do włosów bardzo zniszczonych i z rozdwojonymi końcami,
na 45 minut pod czepek i turban. Po tym czasie dokładnie opłukałam włosy letnia
wodą. Gdy włosy były przeschnięte w 80 % spsiałam je odżywką bez spłukiwania Dove
Hair Therapy i rozczesałam szczotką z włosia dzika. Końce zabezpieczyłam
jedwabiem z GP.
Włosy dziś są gładkie i miękkie, dobrze nawilżone. Niestety
nie chciały się układać i nie są dociążone zbyt. Cały dzień żyły sobie jak
chciały, teraz pod wieczór trochę zaczęły lepiej wyglądać. Średnio jestem
zadowolona z efektów jednak nie jest najgorzej.
Zdjęcie w naturalnym świetle bez lampy w południe |
Zdjęcie w sztucznym świetle z lampą wieczorem |
Pozdrawiam :)
Anszpi
P.s. Biorę udział w konkursie na blogu Urodowe popołudnie, po kliknięciu w baner przeniesie Was na post konkursowy
Muszę kupić ten olej! Już od jakiegoś czasu to planuję, ale nigdzie nie mogę go dorwać ;D
OdpowiedzUsuńJa kupiłam na allegro :)
UsuńŚliczne fale :D
OdpowiedzUsuńPrzecudownie błyszczą i są takie zdrowe :)
OdpowiedzUsuńTen olej mnie ciekawi, już na kilku blogach go widziałam :P Podoba mi się kolor Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńMoje włosięta po oleju musztardowym były takie troszkę niedociążone ;)
OdpowiedzUsuńChoć Twoje tutaj wyglądają bardzo ładnie :D
Śliczne masz włosy, takie zdrowe i gęste, marzenie!
OdpowiedzUsuńJakie mięciutkie! :) Również często robię takie maski pod turban z odżywek Fructisa :)
OdpowiedzUsuń