Lniane spa dla włosów
Witajcie!
Naturalny i tani sposób na piękne włosy, możemy uzyskać dzięki siemiu lnianym i jego właściwością. Sama bardzo często go wykorzystuję i nigdy mnie nie zawiódł a zawsze zachwycił swym działaniem.
Wikipedia podaję, że w 100 g zawarte jest:
42 g tłuszczów w tym 29 g wielonienasyconych kwasów tłuszczowych,
7,5 g jednonienasyconych;
27 g błonnika;
18 g białek o bardzo korzystnym zestawie aminokwasów;
1,6 mg witaminy B1 (126% dziennego rekomendowanego spożycia);
0,473 mg witaminy B6 (36% dziennego rekomendowanego spożycia);
392 mg magnezu (106% dziennego rekomendowanego spożycia);
255 mg wapnia;
5,73 mg żelaza (46% dziennego rekomendowanego spożycia);
4,34 mg cynku (43% dziennego rekomendowanego spożycia)
Maseczka z lnu:
Do miseczki dojemy ok. pół szklanki nasionek lnu i zalewamy gorącą wodą, tak aby je zakryć (możemy także zagotować). Czekamy aż wytworzy się żel z nasionek i przepuszczamy go przez sitko odrzucając ziarenka. Takim żelem nacieramy włosy, zwijamy i dajemy pod czepek i ręcznik. Po upływie ok. 1 godz zmywamy wszystko obficie wodą.
Lniana płukanka:
Ok. 3 łyżeczki lnu dajemy do garnka zalewamy ½ litra wody i gotujemy aż zacznie powstawać żel. Następnie przesedzamy przez sitko żel i odstawiamy do wystudzenia. Chłodny glutek mieszamy z letnią wodą, aby konsystencja zrobiła się rzadsza od żelu a gęstsza od wody. Powstałym płynem płuczemy włosy po umyciu i pozostawiamy do wyschnięcia. Płukanki nie należy spłukiwać czystą wodą.
Mgiełka:
Żel przygotowujemy jak na płukankę i łączymy go z wodą w stosunku 1:1. Substancję przelewamy do butelki z atomizerem. Możemy do niej dołożyć kilka kropel gliceryny, aloesu lub keratyny. Taką mieszankę możemy przechowywać kilka dni w lodówce i użyć gdy nasze włosy będą wymagać szybkiego nawilżenia.
Siemie lniane możemy również wykorzystać jako maseczkę na
twarz lub dodać do kąpieli, która nawilży nasze ciało.
Naturalny i tani sposób na piękne włosy, możemy uzyskać dzięki siemiu lnianym i jego właściwością. Sama bardzo często go wykorzystuję i nigdy mnie nie zawiódł a zawsze zachwycił swym działaniem.
Len zawiera tłuszcze wielonienasycone, błonnik, witaminy z
grupy B, magnez i żelazo. Składniki te przechodzą do śluzu, który powstaje pod
wpływem gorącej wody połączonej z ziarnami lnu, i wnika w nasze włosy. Glutek,
który powstaje możemy stosować na włosy (maska, płukanka, mgiełka) lub go pić,
wtedy przyśpiesza on porost.
42 g tłuszczów w tym 29 g wielonienasyconych kwasów tłuszczowych,
7,5 g jednonienasyconych;
27 g błonnika;
18 g białek o bardzo korzystnym zestawie aminokwasów;
1,6 mg witaminy B1 (126% dziennego rekomendowanego spożycia);
0,473 mg witaminy B6 (36% dziennego rekomendowanego spożycia);
392 mg magnezu (106% dziennego rekomendowanego spożycia);
255 mg wapnia;
5,73 mg żelaza (46% dziennego rekomendowanego spożycia);
4,34 mg cynku (43% dziennego rekomendowanego spożycia)
Efekty jakie przyniesie nam stosowanie lnianego glutka to:
miękkość włosów, wygładzenie, nawilżenie, ujarzmienie, sypkość, osłona przed
uszkodzeniami. Żel podkreśla skręt włosów., sprawia że są one elastyczne. Włosy
wyglądają na gęstsze i grubsze.
Dobrze także nakładać go na skalp, który zostanie nawilżony
i odżywiony, złagodzi podrażnienia. Stosowanie lnu zapobiega : puszeniu,
elektryzowaniu, przetłuszczaniu,
Siemienie nadaje się głównie dla włosów: suchych,
zniszczonych, farbowanych, rozjaśnianych, z rozdwajającymi się końcami,
puszących ale każdy może go używać bez względu na stan swoich włosów.
Do miseczki dojemy ok. pół szklanki nasionek lnu i zalewamy gorącą wodą, tak aby je zakryć (możemy także zagotować). Czekamy aż wytworzy się żel z nasionek i przepuszczamy go przez sitko odrzucając ziarenka. Takim żelem nacieramy włosy, zwijamy i dajemy pod czepek i ręcznik. Po upływie ok. 1 godz zmywamy wszystko obficie wodą.
Lniana płukanka:
Ok. 3 łyżeczki lnu dajemy do garnka zalewamy ½ litra wody i gotujemy aż zacznie powstawać żel. Następnie przesedzamy przez sitko żel i odstawiamy do wystudzenia. Chłodny glutek mieszamy z letnią wodą, aby konsystencja zrobiła się rzadsza od żelu a gęstsza od wody. Powstałym płynem płuczemy włosy po umyciu i pozostawiamy do wyschnięcia. Płukanki nie należy spłukiwać czystą wodą.
Mgiełka:
Żel przygotowujemy jak na płukankę i łączymy go z wodą w stosunku 1:1. Substancję przelewamy do butelki z atomizerem. Możemy do niej dołożyć kilka kropel gliceryny, aloesu lub keratyny. Taką mieszankę możemy przechowywać kilka dni w lodówce i użyć gdy nasze włosy będą wymagać szybkiego nawilżenia.
Siemie najlepiej kupić w całych ziarenkach niż w wersji
mielonej. Koszt opakowania to ok. 4 zł. Dostępność to sklepy zielarskie,
spożywcze.
Korzystacie z lnu w swojej pielęgnacji? Jeśli tak, to napiszcie w jaki sposób.
Pozdrawiam :)
Anszpi
Bardzo lubię siemie lniane - świetnie nawilża włosy :)
OdpowiedzUsuńCzęsto stosuję len, głównie w roli płukanki, albo żelu :)
OdpowiedzUsuńJa czasami robię sobie takie spa do włosów :)
OdpowiedzUsuńLen jest mi najbliższy w formie żelu, ale już dawno go nie stosowałam w tej postaci :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować maseczki.:)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam go pić, ale wywołuje u mnie niestety odruch wymiotny i nie wiem dlaczego. Muszę spróbować chyba używania zewnętrznie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować maseczki :D
OdpowiedzUsuńJa ciągle siemię lniane jakoś odkładam, ale w końcu go przyrządzę i wypróbuję jak działa :D
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdza sie plukanka :-)
OdpowiedzUsuńLubię siemię, ale ciągle mam za mało czasu żeby coskolwiek z niego przygotować ;) Chyba czas zacząć szukać jakichś resztek wolnych chwil :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię len w pielęgnacji włosów, obecnie do olejowania stosuję olej lniany. A nie tak dawno temu, będąc jeszcze blondynką, uratowałam moje podniszczone rozjaśnianiem włosy stosując maskę z Joanny która w swoim składzie miała len. Domowe płukanki z siemienia lnianego też miały u mnie swoje pięć minut ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam, a moim włosom zdecydowanie przydałaby się taka kuracja. Najlepiej byłoby go chyba wypić, bo kłaczki coś uparcie nie chcą rosnąć. : ( :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię wykorzystywać siemię lniane;) U mnie najlepiej działa zmieszane z maseczką do włosów a chętnie wypróbuję też tą mgiełkę nawilżającą;)
OdpowiedzUsuń