Metoda kubeczkowa sposobem mycia głowy
Witajcie!
Metoda kubeczkowa polega na rozmieszaniu szamponu z odrobiną wody w kubeczku i wytworzeniu piany. Taką powstałą pianę wylewamy na głowę i ją myjemy. Dobrze także spisuję się w roli kubeczka specjalny pojemnik, który po wstrząśnięciu wytwarza pianę i przez dozownik ją „wywala” z opakowania.
Metoda ta głównie polecana jest do szamponów, które słabo się pienią, czyli tych bez SLS i SLES. Jednak sama używam jej do każdego szamponu, którym myję włosy.
Zalety stosowania metody kubeczkowej:
- mniejsze zużycie szamponu i jego większa wydajność
- oszczędność przez rzadsze kupowanie szamponu
- delikatniejszy szampon
- zmniejszenie przetłuszczania
- mniejsza możliwość przesuszenia włosów i skóry głowy
- mniejsza możliwość podrażnień i swędzenia
- mniejsze puszenie włosów
- mniejszy problem z łupieżem
- brak splatanych włosów i kołtunów
- brak mocnego tarcia głowy aby powstała piana
Stosujecie taką metodę do mycia swoich kosmyków czy wolicie sam szampon?
Po pierwszym umyciu włosów szamponem rozczieńczonym z wodą,
metoda ta bardzo przypadła mi do gustu. Od tamtej pory coraz częściej
stosowałam ją, aż w końcu każde mycie jest wykonywane przy jej użyciu. Dlaczego
tak mi ona pasuje? O tym poniżej.
Metoda kubeczkowa polega na rozmieszaniu szamponu z odrobiną wody w kubeczku i wytworzeniu piany. Taką powstałą pianę wylewamy na głowę i ją myjemy. Dobrze także spisuję się w roli kubeczka specjalny pojemnik, który po wstrząśnięciu wytwarza pianę i przez dozownik ją „wywala” z opakowania.
Metoda ta głównie polecana jest do szamponów, które słabo się pienią, czyli tych bez SLS i SLES. Jednak sama używam jej do każdego szamponu, którym myję włosy.
Zalety stosowania metody kubeczkowej:
- oszczędność przez rzadsze kupowanie szamponu
- delikatniejszy szampon
- zmniejszenie przetłuszczania
- mniejsza możliwość przesuszenia włosów i skóry głowy
- mniejsza możliwość podrażnień i swędzenia
- mniejsze puszenie włosów
- mniejszy problem z łupieżem
- brak splatanych włosów i kołtunów
- brak mocnego tarcia głowy aby powstała piana
Stosujecie taką metodę do mycia swoich kosmyków czy wolicie sam szampon?
Pozdrawiam :)
Anszpi
Czasami używam tej metody ;)
OdpowiedzUsuńjakoś zawsze omijam ten sposób :D muszę do niego wrócić! :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze, ale wszystko przede mną. Ciekawa jestem tej metody :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej metodzie, ale spróbuje dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie próbowałam myc włosów tą metodą, ale na jej korzyść w moim przypadku działa zmniejszenie plątania i konieczności tarcia włosów :D
OdpowiedzUsuńKiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś o niej, ale niezbyt mnie do niej ciągnie
OdpowiedzUsuńo,zdarzało mi się tak robić :) ale tylko wtedy gdy np.kończył mi się szampon i wydawało się go mało na umycie głowy,z wodą było go więcej :D no i czasem jak robiłam kurację Nizoralem to saszetkę tak właśnie rozpuszczałam w kubeczku :) dziś to zrobię jak będę myć włosiska :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie probowalam - musze sie do tej metody przekonac :)
OdpowiedzUsuńa ja nawet często stosuję tą metodę :)
OdpowiedzUsuńJa rozcienczam szampon woda, ale na dloni:)
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak myć głowę samym szamponem, bo jest to dla mnie wygodniejsze :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej sporo, ale sama nie stosowałam :).
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie probowalam ale w sumie nic mnie nie kosztuje wiec jutro zrobie probe :-)
OdpowiedzUsuńwypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy o takiej metodzie, ale bardzo mi się podoba i na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuń