Niedziela dla włosów 29. Minimalizm z Marionem

Witajcie!
  
  Po ostatnich bardzo bogatych niedzielnych pielęgnacjach postanowiłam tym razem bardzo minimalnie zając się włosami i tym samym sprawdzić odżywkę i jej działaniem solo. Powiem Wam że jestem niesamowicie zadowolona z efektów które uzyskałam dzięki tej odżywce, o której zaraz możecie przeczytać.

  Włosy umyłam szamponem regeneracyjnym z Alterry, który się skończył czyli jeden mniej w zbiorach. Po spłukaniu i odsączeniu włosów z wody nałożyłam moja nowość multifunkcyjną odżywkę upiększającą  do włosów suchych i matowych z Mariona. Odżywki się nie spłukuję więc po nałożeniu rozczesałam włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. Włosy naturalnie wyschły i wtedy na końce nałożyłam kuracją odżywczo-rozświetlającą z tej samem serii co odżywkę. Kurację używam od dwóch tygodni codziennie i jestem w niej zakochana i w efektach jakie powoduje na włosach.

  Pielęgnacja odbyła się w sobotę gdzie wieczorem wyszłam i włosy były narażone na wilgotne powietrze. Niedziele także spędziłam poza domem i włosy po raz kolejny były w towarzystwie deszczu i wilgoci a mimo to ich stan jest rewelacyjny. Tak jak po zabiegach tak i dziś (poniedziałek) są aksamitnie gładkie i śliskie po końce. Włosy są mięciutkie, nawilżone, puszyste i ich objętość jest większa niż zawsze i samo ułożenie jest fajne. Odżywka naprawdę upiększa włosy i efekty są niesamowite.

 Niestety zdjęcia zostały zrobione bardzo późno przy sztucznym świetle i z przysłoniętą lampą, ale dziś nie miał by mi kto je zrobić. Była już ta pora że jestem już w cieplutkiej piżamce.

Jak Wam wyszły niedzielne włosowe poczynania?

Pozdrawiam :)

Anszpi