Alkohol we wcierkach
Witajcie!
Wiele osób unika
„złych” alkoholi w składzie kosmetyków bojąc się jego negatywnego skutku. Ale
są kosmetyki gdzie ten alkohol jest pożądany, aby produkt zadziałał i takimi
produktami są wcierki do skóry głowy. Czyli zły alkohol może okazać się dobrym.
Rolą alkoholu w
wcierce jest pomoc w wnikaniu składników odżywczych, ekstraktów, olei w głąb
skóry aby mogły zadziałać. Alkohol rozgrzewa skórę przez co wzmacnia krążenie
krwi i przepływ tlenu, usuwa stany zapalne. Dodatkowo taki alkohol jest
konserwantem, który broni kosmetyk przed zepsuciem i rozwojem bakterii. Są to
dobre role, które taki alkohol pełni i nie należy go unikać jeśli chcemy aby
dana wcierka dobrze zadziałała.
Skutkiem ubocznym
takiego alkoholu może być przesuszenie skóry głowy, swędzenie i podrażnienie.
Dlatego osoby o wrażliwym skalpie powinny uważać na stosowanie wcierek z alkoholem
w składzie i ograniczać je jeśli nie chcą uzyskać negatywnych skutków
stosowania. Jeśli mimo tego, że nasz skalp źle
reaguje na alkohol w wcierce a chcemy ją stosować musimy dobrze nawilżać i
natłuszczać skórę głowy np. olejami. Wcierek nie należy nakładać
na długość włosów, aby zapobiec wysuszeniu.
Jeśli jednak nie
zdecydujemy się na wcierkę przez alkohol w składzie to możemy wybrać taką gdzie
go nie ma. Takimi wcierkami są: jantar, kozieradka, aktywne serum ziołowe na porost włosów Babcia Agafii, ampułki radical
oraz saponics.
Osobiście nie boję się i tolerują alkohol w wcierkach, jest
on tam potrzebny i tyle. Mimo suchego skalpu używam takie wcierki, ale przy tym
staram się go nawilżać i zazwyczaj robię to płukankami lnianymi.
Jakie jest Wasze zdanie na temat alkoholi w wierkach?
Wybieracie te z alkoholem czy te bez?
Pozdrawiam :)
Anszpi
Alkohol we wcierce jestem w stanie zaakceptować, ale niezbyt często, bo jednak mój skalp ma tendencje do takie wysuszania :C
OdpowiedzUsuńBez, podrażnia niemiłosiernie:P
OdpowiedzUsuńBez, podrażnia niemiłosiernie:P
OdpowiedzUsuńdotychczas nie stosowalam wcierek z alkoholem, więc nie wiem jak moj skalp na nie mu zareagował :)
OdpowiedzUsuńWcierkomaniaczką na pewno nie jestem;) próbowałam jedynie jantara, wody brzozowej i radicalu, ale nie nabawiłam się nigdy przesuszenia, widocznie alkohol mojej skórze głowy nie straszny;)
OdpowiedzUsuńToleruję alkohol w wcierkach:),bardzo lubię gdy jest:)
OdpowiedzUsuńJa stosuję swoją wcierkę dwa razy w tygodniu. W tych robionych w aptece musi być spirytus bo pełni on rolę przede wszystkim konserwatora. Buziaki Anszpi:)
OdpowiedzUsuńMi jego obecność nie przeszkadza,żadna wcierka nie spowodowała u mnie jeszcze nadmiernego przesuszenia.
OdpowiedzUsuńnie jest to dla mnie przyjemny fakt z tym alkoholem, ale jeśli dzięki niemu działa to nie mam nic przeciwko ;)
OdpowiedzUsuńAlkohol okej, ale w odpowiedniej ilości, bo może wysuszać :)
OdpowiedzUsuńOgólnie nie rozumiem tego całego odrzucanie kosmetyków no bo mają alkohol ! Owszem są kosmetyki w których jego działanie jest silne i może faktycznie szkodzić, jednak nie jest tak z wszystkimi kosmetykami. Wiele ma w sobie inne składniki które neutralizują negatywne działanie alkoholu i to że jest w składzie nie oznacza już że kosmetyk jest zły i nie wolno go ruszać.
OdpowiedzUsuńJa mam podobne podejście- alkohol we wcierkach mi nie przeszkadza, a wiem, że jest pomocny. Staram się jednocześnie zapewnić skórze głowy wymagane nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńWcierkomaniaczką nie jestem;) Przyznam, że nie unikam alkoholu w kosmetykach jakoś przesadnie.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam, że nie wszystkie alkohole w kosmetykach są bee. Ale niestety krótką mam pamięć i nie pamiętam jakie to były :D
OdpowiedzUsuńMimo skłonności do przesuszania, nie przeszkadza mi jakoś wybitnie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Też mam suchy skalp, ale przy takich wcierlach wystarczy go nawilźać i jest ok :)
OdpowiedzUsuńDla mnie w cierkach alkohol jest w porządku, ale na długość włosów NIGDY!:)
OdpowiedzUsuń