Kuracja odżywczo-rozświetlająca Hair Shine Illuminating Complex, Marion
Witajcie!
Dziś mam dla Was recenzję bardzo dobrego produktu, który mnie zauroczył swoim działaniem jak i wyglądem. Mowa o kuracji odżywko-rozświetlającej z Mariona, której używałam przez cały październik więc czas coś o niej napisać. Produkt dostałam w ramach współpracy z firmą co nie wpłynęło na moją opinię.
Od producenta:
Linia do pielęgnacji włosów hair SHINE została stworzona z myślą o kobietach, które chcą cieszyć się wyjątkowo lśniącymi i nawilżonymi włosami. Kosmetyki z serii hair SHINE opracowane zostały do pielęgnacji włosów suchych i matowych. Wyjątkowe łagodne formuły produktów wolne od parabenów, SLS i SLES oparte zostały na unikalnym kompleksie- illuminating complex (połączenie oleju z awokado, trawy cytrynowej i ceramidów), które współgrając ze sobą nadają włosom lśniący i zdrowy wygląd. Kompleks bogaty w antyoksydanty, chroni przed utratą koloru, pomaga zwalczać wolne rodniki, opóźniając proces starzenia.
Kuracja odżywczo-rozświetlająca 3 w 1- Multifunkcyjna kuracja z filtrem
UV i witaminą E odżywia i ułatwia stylizację bez obciążania włosów, chroniąc je
przed szkodliwym działaniem promieni UV. Lekka i łagodna formuła bez parabenów,
SLES i SLS. Zawiera Illuminating complex i antyoksydanty. Wygładza,
zapobiegając elektryzowaniu i puszeniu się włosów.
Opakowanie:
Kuracja znajduje się w przeźroczystej buteleczce z naklejką zawierającą wszystkie informacje o produkcie, widzimy ile produktu znajduje się w środku. Posiada wygodną pompkę, która bez zarzutu działa i dozuje serum. Buteleczka mieści w sobie 50ml produktu.
Konsystencja lejąca i bardzo dobrze rozprowadza się na dłoniach a potem na włosach, dość śliska ale nie lepka. Wydajność bardzo dobra przy codziennym dwukrotnym stosowaniu (4 pompki dziennie) przez miesiąc poszło ok. ¼ opakowania.
Bardzo ładny i przyjemny dla nosa, który polubiłam. Dość krótko utrzymuje się na włosach, gdy nakładam serum w małym pomieszczeniu i po chwili do niego znów wejdę w powietrzu delikatnie czuć jego zapach.
1. Odżywienie włosów: 1-2 krople produktu dodać do odżywki podczas mycia włosów.
2. Termoochrona: rozetrzeć w dłoniach 1-2 krople produktu i rozprowadzić na suchych włosach. Stylizować. Nie nakładać u nasady włosów. Nie spłukiwać.
3. Wykończenie fryzury: rozetrzeć w dłoniach 1-2 krople produktu i rozprowadzić na suchych włosach, szczególnie końcówkach. Nie spłukiwać. Chronić oczy, w przypadku kontaktu z oczami przemyć je dużą ilością wody.
Cyclopentasiloxane (silikon), Isoamyl Laurate (emolient), Dimethiconol (silikon), Triethylhexanoin (antystatyk), Phenyl Trimethicone (silikon), Perfum (zapach), Persea Gratissima Oil (olej z avocado), Prunus Armeniaca Kernrl Oil (olej z pestek moreli), Cymbopogon Flexuosus Oil (olejek lemongrasowy- nadaje zapach), Glycine Soja Seed Extract (ekstrakt z soi), Ceramide NG (ceramindy), Tocopheryl Acetale (przeciwutleniacz), Ethylhexyl Metoxycinnamate (filtr uv), BHT (przeciwutleniacz), Hexyl Cinnamal (zapach- jaśmin), Hydroxycitronellal (zapach- konwalia), Limonene (zapach- skórka cytrynowa), Linalool (zapach- konwalia), Cytral (zapach- cytryna).
Włosy po zastosowaniu kuracji są lśniące, sypkie, miękkie, elastyczne, wygładzone i śliskie a nawet bardzo, gdy zepnę je nisko gumką invisi booble to z nich się zsuwa co wcześniej nie miało miejsca. Kuracja nawilża i ujarzmia niesforne kosmyki dzięki czemu się nie elektryzują. Dzięki niej włosy łatwo się rozczesują i dobrze układają. Końcówki dzięki produktowi są w bardzo dobrym stanie nie łamią się nie kruszą i nie rozdwajają. Serum nie przetłuszcza i nie skleja włosów.
Koszt kuracji to ok. 10zł a co do dostępności to szczerze nie mam pojęcia, osobiście nie widziałam jej stacjonarnie. Serum otrzymałam w ramach współpracy z firmą.
Szczerze Wam polecam tą kurację bo jest świetna i uważam ją za swoją ulubioną i na pewno zostanie u mnie na zawszę. Niska cena, dobra wydajność i rewelacyjne działanie czy trzeba czegoś więcej?
Anszpi
Muszę znaleźć ją w swoim mieście i wypróbować :D
OdpowiedzUsuńBo efekty są zadowalające :)
To cudeńko musi być moje :)
OdpowiedzUsuńO, bardzo mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńJa Marionowi już podziękuję.U mnie sie te kosmetyki nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, ale mi wystarczy odżwka z silikonami :)
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego mi trzeba. Jeśli znajdę stacjonarnie to biorę w ciemno! No w zasadzie po Twojej recenzji nie do końca w ciemno, ale ćś ;)
OdpowiedzUsuńSkoro tak ujarzmia i wygładza włosy to muszę się temu produktowi bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńNie znam, może kiedyś wypróbuje, skoro tak chwalisz :))
OdpowiedzUsuńJa próbowałam dorwać tą serię Mariona u siebie,, ale bezskutecznie. Jest wiele produktów tej firmy ale tej serii Hair Shine brak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt..;) widziałam olejki do włosów Mariona w mojej niewielkiej drogerii, ale tego produktu jeszcze nie. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie ją kupić koniecznie :d
OdpowiedzUsuńMoje końcówki uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sera do włosów firmy Marion ale tego Jeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, z tej firmy mam obecnie olejek orientalny i bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńWybacz, ale to serum na pewno włosów nie nawilża... to praktycznie czysty silikon, który oblepia włos dając wrażenie nawilżenia.
OdpowiedzUsuńJeśli włosy faktycznie przestają się elektryzować to produkt jest dla mnie. Moje włosy baaaaardzo się elektryzują :(
OdpowiedzUsuńCiekawe jak sprawdziłby się u mnie;) Moje włosy strasznie się ostatnio elektryzują
OdpowiedzUsuńJa z Mariona mam tylko olejki ;)
OdpowiedzUsuńJeszce go nie miałam :O Czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńSzkoda że te dobroci są w składzie po zapachu. Ale prezentuje się bardzo ładnie, no i z tego co piszesz, to mega wydajne :)
OdpowiedzUsuńna razie coś takiego mam ale pomyślę w przyszłości
OdpowiedzUsuńWygląda super :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*