Moje maski do włosów
Witajcie!
Jakiś czas temu na blogu pojawił się wpis o moich szamponach
(klik) i odżywkach (klik), oba zdobyły zainteresowanie dlatego kolejna część
moich włosowych kosmetyków tym razem maski.
Połowa moich masek to wielkie litrowe słoje, które mnie już
męczą dlatego chce je szybko skończyć lub oddać jako odlewki.
1. Aloe, Kallos- mocno nawilżająca maska z wysoko zawartym
aloesem w składzie. Pełna recenzja TU. Koszt ok. 10zł za 1000ml.
2. Kremowa maska do włosów suchych i zniszczonych, Seri
Natural Line- bardzo fajna dobrze nawilżająca maska, która dobrze poprawia stan
włosów, cudownie pachnie. Pełna recenzja TU. Koszt to 15zł za 1000ml.
3. Omega, Kallos- regeneracyjna maska z kwasami omega-6 o
emolientowym składzie. Działanie to nawilżenie, błysk i dociążenia. Koszt ok. 10zł
za 1000ml.
4. Crema al Latte, Serical- mleczna proteinowa maska o dobrym
działaniu i ładnym zapachu. Pełna recenzja TU. Koszt ok. 10zł za 100ml.
5. Hair Botox, Kallos- maska z keratyną, dobrze wzmacnia i
odnawia strukturę włosów. Koszt ok. 10zł za 1000ml.
Teraz czas na mniejsze maski, które nie są tak męczące jak powyższe. Postanowiłam teraz kupować jedynie maski w małych pojemnikach jak te.
1. Biovax Diamond, L’biotica- maska z bogatym składem, po której włosy są nawilżone i mocno błyszczące. Koszt
ok. 18zł za 125ml.
2. Maska drożdżowa, Babcia Agafii- maska z bogatym składem z
zawartością ekstraktów. Działanie maski to przyśpieszenie porostu, niestety u
mnie się nie spisała. Pełna recenzja TU. Koszt jest zależny od miejsca zakupu
8-15zł za 300ml.
3. Intensywnie regenerujaca maseczka do włosów słabych ze
skłonnością do wypadania, Biovax, L’biotica- całkiem dobra, wzmacnia włosy na
długości. Koszt ok. 20zł za 250ml.
4. Maska wzmacniająca, Babcia Agafii- maska na bazie
zsiadłego mleka oraz żytniego chleba. Nie użyłam jej jeszcze. Koszt to ok. 15zł
za 400ml.
5. Gloria, Pollena Malwa- niepozornie wyglądająca maska z
dobrym działaniem. Nadaje się na podstawę robionych masek. Pełna recenzja TU.
Koszt to ok. 5zł za 230ml, dostępna jedynie w Auchan.
6. Maska odbudowująca, Yves Rocher- mój ulubieniec ostatnich
tygodni. Włosy po masce są odżywione i aksamitne w dotyku. Cena to ok. 25zł za
150ml.
Jak widzicie masek jakoś bardzo dużo nie mam ale wystarczają
mi one, zwłaszcza litrowe, które są aż za bardzo wydajne. Kolejnym razem pokaże
Wam moje oleje.
Znacie maski z mojego zbioru?
Pozdrawiam :)
Anszpi
poluję na Kallosa Aloe : ) bardzo je lubię bo myję nimi długość :D kallosa omega kocham, wczoraj publikowałam recenzję. Seri miodowa bardzo mnie puszyła :(
OdpowiedzUsuńO matko, ja keratynowej nie mogę wymęczyć....
OdpowiedzUsuńAle cuda <3 brałabym wszystkie. Ja sobie teraz zamówiłam trzy maski Kallosa : Blueberry, Bananową i Algae tyle, że małe opakowania, by wybrać swoją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńposiadam maseczkę drożdżową babci agafii i glorie :) obydwie są rewelacyjne !
OdpowiedzUsuńJa lubię maski Kallosa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Biovax do włosów ze skłonnością do wypadania chętnie bym kupiła, drożdżową maskę miałam a kusi mnie jeszcze ta z nr. 4 :)
OdpowiedzUsuńKalos Latte mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńTwoje zbiory w pielęgnacji włosów są okazałe:)
OdpowiedzUsuńIle dobroci :) Można pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńKallosa Aloe mam i uwielbiam. Poluję na Omega.
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja. :) Kallos Omega mnie nie zachwycił, ale za to Crema al Latte była świetna. :)
OdpowiedzUsuńDużo...
OdpowiedzUsuńŻadnej maski nie znam. Z Kallosa miałam tylko babanową :)
OdpowiedzUsuń*bananową :)
UsuńMam Kallosy i Biovaxy ;)
OdpowiedzUsuńSpory zbiór :) U mnie też nie sprawdziła się drożdżowa w kwestii przyspieszenia porostu, ale była świetna do mycia włosów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za e-mail zwrotny :)
Masz naprawdę dużo maseczek :O A myślałam, że to ja mam ich nadprogramową ilość :P Mam Biovaxa i Kallosa i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńale cuda :) czekam na recenzję tej maski z Yvess Rocher, mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńja za maskami kallosa nie przepadam ;P
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię te duże opakowania, stosuję je do różnych mieszanek na włosy;) A Kallosy miałam oba, tak jak i te Biovaxy i rzeczywiście fajne.
OdpowiedzUsuńEhhh jak ja znam to męczenie litrowej maski :) Dobrze, że mam tylko jedną ^^
OdpowiedzUsuńOmega mnie kusi głównie przez dociążenie, a z maskami Kallos mam miłe doświadczenia więc z chęcią i tą wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta maska Babuszki Agafii z siadłego mleka :D
OdpowiedzUsuńWow spora kolekcja ;)
OdpowiedzUsuńJa mam jedną maskę i nie wiem kiedy ją skończę ;)
Jakoś mnie wybitnie Kallosy do siebie nie przekonują ;/
OdpowiedzUsuńPokaźna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńJa zamierzam wypróbować w końcu jakąś maskę z Kallosa ;)
Mam maskę drożdżową Babuszki Agafii. Ostatnio chciałam kupić Kallos Milk, ale były tylko duże litrowe opakowania więc zrezygnowałam. Nie dałabym jej rady zużyć chyba do końca życia. :)
OdpowiedzUsuńAle super kolekcja:) Ja z Twoich miałam tylko Latte, Biovaxa do włosów wypadających i teraz mam drożdzową. Pozdrawiam Cię cieplutko
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski z Kallosa ;)
OdpowiedzUsuńAle tego dużo. Mnie Kallosy ciekawią, ale nie wszystkie można dostać w mniejszych opakowaniach.
OdpowiedzUsuńnie znoszę maski Babci Agafii - nie dla mnie są :/ Ale za to biovax i kallos tak, chociaż też nie wszystkie :)
OdpowiedzUsuńJa używam teraz maski kallosa bananowej i mam tylko jedną :D nie robię aż tak dużych zapasów :)
OdpowiedzUsuńBabuszkę lubię :)
OdpowiedzUsuńMasz niesamowitą kolekcję:) jestem ciekawa tych masek Kallos.
OdpowiedzUsuńMnie też męczą już litrowe kallosy, staram się mieć max 2 i jakieś małe maski. Ciekawi mnie bardzo maska wzmacniająca Babci Agafii - czekam z niecierpliwością na recenzję!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja posiadam keratynową z "Kallosa" i jest świetna. :) planuję zakup kolejnej. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. ;)
healthierhaircare.blogspot.com
Bardzo fajna kolekcja, czy to już koniec czy jeszcze będziesz coś kupować?
OdpowiedzUsuńNa bieżąco zużywam i coś kupuje
Usuń