Wczoraj na moich włosach i skórze głowy wylądowały nowości,
których wcześniej do pielęgnacji kosmyków nie używałam. Jak się spisał taki debiut,
o tym poniżej.
Na skórę głowy nałożyłam
żel aloesowy Gorvita a na długość olejek Welles&Beauty kwiat wiśni i
ekstrakt z róży. Po 4 godzinach włosy umyłam szamponem Babydrem ułatwiającym
rozczesywanie. Na umyte kosmyki nałożyłam balsam aktywator wzrostu Babci Agafii
i przytrzymałam go kilka minut. Na koniec włosy spłukałam chłodną wodą i
pozostawiłam do naturalnego wyschnięcia.
Podczas ostatniego
płukania czułam, że włosy są bardzo miękkie i delikatne co bardzo mi się
spodobało. Gdy włosy wyschły były dobrze nawilżone, dociążone, błyszczące i
miały to coś w sobie co sprawiało, że chciało się je ciągle dotykać. Dziś po
kilku godzinach na polu niestety czar prysł i włosy już tak dobrze się nie
prezentują. Ciężko je ułożyć, stały się jakieś poplątane i nie fajne w dotyku. Żałuję, że wczoraj nie zrobiłam zdjęcia. Kolejnym
razem sprawdzę czy olejek dobrze sam zadziała.
Na moich włosach ten aktywator wzrostu kompletnie się nie sprawdził. Włosy po nim były jakieś takie sztywne i dziwne... Mam też olejek W&B ale lepiej niż na włosach sprawdza się w masażu ;) Ciężko mi się go zmywa.
Pieknie wygladaja, co Ty od nich chcesz :)? Naprawde uwazam, ze swietnie sie prezentuja, choc moze przed wykonaniem zdjecia dla Ciebie prezentowaly sie jeszcze lepiej ;)
Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.
Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.
Cześć! Miło nam Cię powitać na naszym blogu. Mamy nadzieję, że znajdziesz tutaj to czego szukasz, a nasze wpisy będą dla Ciebie przydatne. Na stronie znajdziesz artykuły na różne tematy, nie ograniczamy się do jednej dziedziny. Rozgość się :)
Świetnie wyglądają! :-)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają i są coraz dłuższe:) Czym Ty je tak pędzisz? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiczym i one wcale szybko nie rosną tylko różnie się układają i tak wyglądają
UsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJa przez jeden dzień miałam ten szampon - nie mogłam rozczesać włosów, drugi raz musiałam myć :/ Może dlatego?
OdpowiedzUsuńAle wyglądać wyglądają bardzo ładnie :)
Ja nie miałam problemu z rozczesaniem
UsuńMuszę wypróbować ten aktywator wzrostu Babci Agafii :)
OdpowiedzUsuńładnie :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ten żel aleosowy dodawać do masek ;)
OdpowiedzUsuńI tak wyglądają super i są rzeczywiście dłuższe:) U mnie też rosyjska maseczka:)
OdpowiedzUsuńCiekawe co dało tak dobre nawilżenie.
OdpowiedzUsuńOo :) Dzisiaj podobnie traktowałyśmy włosy :) Ładnie się błyszczą.
OdpowiedzUsuńTen szampon faktycznie ma zapędy na hit :)
Ładnie lśnią. Chociaż mam wrażenie, że końcówki jeszcze czegoś potrzebują.
OdpowiedzUsuńPrzed wyjściem z domu były w świetnym stanie, mróz im nie pasuje i stały się takie nijakie
UsuńMam jeden z tych olejków i naprawdę go uwielbiam - i na twarz, i na włosy :D ale szkoda mi go na całą długość, więc wcieram tylko po myciu :)
OdpowiedzUsuńU mnie olejek z W&B na włosy się nie sprawdził, ale za to moja skóra bardzo go lubi =)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach ten aktywator wzrostu kompletnie się nie sprawdził. Włosy po nim były jakieś takie sztywne i dziwne... Mam też olejek W&B ale lepiej niż na włosach sprawdza się w masażu ;) Ciężko mi się go zmywa.
OdpowiedzUsuńwsztscy się zachwycają tymi produktami Babydream... musze w końcu wypróbowac :D
OdpowiedzUsuńja też:) tylko czytam i czytam o nich:)
UsuńUwielbiam olejki z Wellness & Beauty ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne <3
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że ten żel Gorvita sprawdza się również na włosach :) Miałam zamiar kupić go do twarzy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :))
Moim zdaniem i tak bardzo ładnie wyglądają ;)Ja nie mogę nigdzie znaleźć tego żelu z Gorvity ;c Nawet w aptekach Dbam o Zdrowie ;c
OdpowiedzUsuńto się nazywa 'zagłaskanie' włosów :) Najpierw miziasz a potem są do ... niczego :) hi hi tez tak czasem mam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel aloesowy stosować na twarz :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że po kilku godzinach czar prysł, u mnie tez się czasem tak zdarza :/
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu przetestować u mnie też żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja, co Ty od nich chcesz :)? Naprawde uwazam, ze swietnie sie prezentuja, choc moze przed wykonaniem zdjecia dla Ciebie prezentowaly sie jeszcze lepiej ;)
OdpowiedzUsuń