Aktualizacja włosowa luty. Podsumowanie pierwszego miesiąca wiosennego zapuszczania.

Witajcie!

   Czas strasznie mi ucieka, pamiętam jak by to było wczoraj gdy pisałam aktualizacje stycznia a tu miną już luty i pora na kolejną. Tym razem pisanie o tym jak się mają włosy jest dla mnie przyjemniejsze niż ostatnio.

  Włosy ogólnie mają się dobrze jestem zadowolona z ich obecnego stanu chodź mogło by być lepiej. Skóra głowy również się uspokoiła i doszła do siebie po mocnym przesuszeniu. Przez luty starałam się dobrze skalp nawilżać oraz włosy przy użyciu żelu aloesowego i płukanki lnianej. Używałam przy każdym myciu odżywkę lub maskę oraz nakładałam olej. Codziennie końcówki zabezpieczałam serum z Dove, które jest świetne i bardzo go polubiłam.

Biorąc udział w wiosennej akcji zapuszczania włosów w lutym postawiłam na:

- dwa tygodnie stosowania wcierki z wywaru pokrzywy

- dwa tygodnie wcierki Jantar

- wewnętrznie kapsułki tranu i witaminy D

  Przyrost jaki osiągnęłam to 1.5cm nie jest to dużo i szczerze liczyłam na większy. Przyrostu nie widać na zdjęciach a nawet włosy wydają się być krótsze, ale taki to urok falowanych włosów, która zawsze inaczej się układają. Może w tym miesiącu włosy bardziej się pobudzą do wzrostu.

W marcu będę stosować:

- wewnętrznie suplement Merz Special oraz tran

- wcierkę z kozieradki

Jak się miały Wasze włosy w lutym? Bierzecie udział w akcji zapuszczania?

Pozdrawiam,

Anszpi