Aktualizacja włosowa grudzień

Witajcie kochani!

  Od ostatniej aktualizacji minęło sporo czasu- 10 miesięcy, aż mi trudno uwierzyć że było to tak dawno. Przez ten czas moje włosy dużo się zmieniły o czym zaraz się przekonacie. Zapraszam do czytania.

Włosy tylko po umyciu szamponem oczyszczającym bez pielęgnacji

  Ogólny stan włosów mnie średnio cieszy, czas ciąży im kompletnie nie służył. Każdy wie, że w czasie oczekiwania maleństwa nasze włosy nie wypadają ale nie u mnie. Od pierwszego trymestru włosy zaczęły mocno wypadać, stały się słabe, łamliwe i lubią się puszyć. W obecnej chwili wypadanie ustało tylko na jak długo (?), końcówki włosów także nie zachwycają są suche i tępe. Mimo, że włosy wypadały to wyrastały nowe i łądnie zagęściły obwód. Skóra głowy jak zresztą całe moje ciało walczy z przesuszeniem, od wielu tygodni zmagam się z łupieżem, który nie chce się ze mną pożegnać.

  Przez czas ciąży moja pielęgnacja włosów się trochę zmieniła. Musiałam zrezygnować z wielogodzinnych rytuałów pielęgnacyjnych na rzecz kilkuminutowych zabiegów, które po dłuższym czasie ukazały kiepski stan włosów. Włosom brakowało dogłębnej pielęgnacji, niestety nie miałam sił wisieć nad wanną aby im to dać, dlatego musiały poczekać aż urodzę i teraz odpowiednio się nimi zajmuję. Wiem, że ten stan to nie tylko brak dobrej pielęgnacji ale przyjmowanie długotrwale antybiotyków i innych leków, które nie wpłynęły korzystnie na kosmyki. Długość włosów na dzisiaj to 73cm, ich obwód to 12, aż nie mogłam uwierzyć przy mierzeniu, że tak zgęstniały.

  Jak się mają Wasze włoski? Mam nadzieję, że lepiej niż moje i tego Wam życzę :)

Pozdrawiam,

Anszpi