Włosomaniaczka też popełnia błędy



Witajcie!

  Jako włosomaniaczka powinnam tak pielęgnować swoje włosy, aby nie narażać ich w żaden sposób na zniszczenia i uszkodzenia. Jednak są błędy, które świadomie popełniam i bez bicia się do tego przyznaję. Jakie są to błędy, o tym poniżej.


Zbyt dużo maski/odżywki na raz- kiedy chcę skończyć jakiś produkt a zostało mi go jeszcze trochę to nakładam sporą ilość na włosy. Wiem, że taka przesada zazwyczaj robi więcej szkód niż pożytku, jednak za późno zdają sobie z tego sprawę i jest to w momencie, gdy włosy ociekają maską, odżywką czy olejem. Taka ilość może spowodować, że włosy będą np. przeproteinowane, odciążone, zbite, postrączkowane, spuszone.

 

Suszenie gorącym nawiewem- suszarki używam bardzo rzadko i wybieram chłodny nawiew, ale są dni kiedy muszę szybko wysuszyć kosmyki i wtedy wybieram gorące powietrze. Przed każdym suszeniem suszarką pasma zabezpieczam produktem ochronnym, jednak w momencie wyboru gorącego nawiewu dodatkowo nakładam odżywkę bez spłukiwania, obecnie jest to Multifunkcyjna odżywka upiększająca BB z Mariona (recenzja tu).


Brak czapki zimą- kto mnie regularnie czyta ten wie jak nie znoszę nosić czapek. Zima to czas kiedy włosy wymagają szczególnej opieki a brak czapki nie pomaga a jedynie szkodzi. Niestety nie zawszę potrafię się zmusić, aby założyć czapkę, więc ubieram kaptur oraz spinam włosy, które wcześniej zabezpieczam serum ochronnym.

Rozpuszczone włosy do snu- całymi dniami mam spięte włosy i noc to jedyny czas kiedy mogą być luźne a skóra głowy może odpocząć. Nie jestem osobą, która się wierci i trze głową o poduszkę, zwłaszcza odkąd śpię z Misią. Dodatkowo staram się spać na brzuchu, dlatego nie narażam zbyt kosmyków na uszkodzenia.

Jakie błędy sami popełniacie i jesteście tego świadomi a mimo to nie zmieniacie tego?

Pozdrawiam,
Anszpi

17 komentarzy:

  1. Akurat tych Twoich nie popełniam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawszę śpię w rozpuszczonych włosach bo po prostu nie mogę zasnąć w spiętych. Poza tym mam dosyć ciężkie włosy i boli mnie skóra głowy jak mam za dlugo spięte.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi niewygodnie jest spać w spiętych włosach, wiele razy już próbowałam i kończy się na tym, że w środku nocy je rozpuszczam, bo nie mogę spać :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z tych które napisałaś to mogę się podpisać pod tym że nie nosze czapki, nie lubię i źle się w niej czuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też nieraz z czapką było różnie, ale teraz obowiązkowo ją noszę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. :)))
    Pierwszy punkt idealnie trafiony we mnie :D też tak robię, szczególnie jak jakaś interesująca, nowa odżywka czeka w kolejce :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy na sumieniu wszystkie Twoje grzeszki...

    OdpowiedzUsuń
  8. Spanie z mokrymi włosami, myje włosy przed snem, wtedy najlepiej mi sie układają ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio też rozpuszczamy włosy do snu... ale przerzucam je przez poduszkę i wmawiaj sobie ze nic im nie będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niestety też nie lubię nosić czapek ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy spinam włosy na noc rano budzę się z potwornym bólem głowy :( więc śpię z rozpuszczonymi włosami i również suszę włosy ciepłym nawiewem. Czapkę za to noszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od kilku miesięcy nie spinam już włosów do snu ;) Na szczęście nie widzę negatywnych efektów, obym ich nei zobaczyła :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Też nie lubię spac w związanych ale mam loki więc po spaniu w rozpuszczonych rano jest porażka. Nie lubie też czapki gdyz mam potem mega przyklap- w domu zrobie wlosy, a zajde do pracy w czapce i jest porazka. Ogolnie nie susze wlosow suszarka, ale niestety raz w tygodniu po basenie kiedy sie spiesze susze goroacym powietrzem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Z błędów, które teraz popełniam to podsuszanie włosów suszarką. Kiedyś było znacznie gorzej - cały dzień i noc rozpuszczone włosy, używanie syossa przez którego miałam non stop przeproteinowane włosy i używanie mgiełki termoochronnej z alkoholem na samym początku składu :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też nie upinam włosów do snu-głównie dlatego, że gdy je zwiąże bardzo się odkształcają i następnego dnia nie nadają się, żeby wyjść do ludzi w rozpuszczonych.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też spie w rozpuszczonych - z tego samego powodu co koleżanka wyżej, do tego chodzę w rozpuszczonych cały czas bo nie wyglądam i nie czuję się ładnie w żadnym upięciu. Rozczesuję na mokro i mam niskoporowatą taflę, więc jak widać moim włosom powyższe czynności zupełnie nie szkodzą :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger