Biovax Pearl, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów, L'biotica
Witajcie!
Maseczki Biovax
zyskały wiele uznania wśród osób dbających o włosy i patrząc na sklepowe półki
ciągle są wykupowane. Sama zakochałam się w jednej z nich, a jest nią wersja
Diamond, o której możecie przeczytać tutaj. Czy Pearl również znajdzie miejsce
w moim sercu?
Proteiny perłowe – perły to jedna z największych tajemnic ukrytych w głębinach wód. Proteiny, z których są zbudowane, są odpowiednikiem naturalnej keratyny obecnej we włosach. Dzięki temu pielęgnują i odbudowują włosy oraz chronią je przed uszkodzeniami i przesuszeniem, utrzymując prawidłowe nawilżenie. Nadają im przepiękny, perłowy blask.
Kolagen morski – naturalnie pozyskiwane białko tworzy na włosach swoistą warstwę ochronną, która wspaniale wygładza, chroni i utrzymuje odpowiednie nawilżenie. Nadaje włosom elastyczność i aksamitny chwyt. Zwiększa ich objętość i odbudowuje naruszoną strukturę, przywracając im naturalną gładkość.
Efekt na włosach:
- odbudowa i intensywna regeneracja włosów,
- włosy wygładzone i aksamitne w dotyku,
- szlachetny, perłowy blask.
Maseczkę otrzymujemy
w tekturowym kartoniku na którym znajdują się wszelkie informacje dotyczące
produktu. W środku pudełeczka skrywa się mały słoiczek o pojemności 125ml, na
którym również znajdują się informacja takie jak na kartoniku. Wieczko
opakowania zabezpieczone jest zamkiem, który należy zerwać przed pierwszym
użyciem, takie rozwiązanie daje nam pewność, że pierwsi otwieramy maskę.
Konsystencja maski
jest średnio gęsta a jednocześnie delikatna i kremowa. Łatwo nakłada się ją na
włosy, z których nie spływa. Mazidło ma perłowy kolo z delikatnie połyskującymi
drobinkami, których nie udało mi się uchwycić na zdjęciach. Drobinki spłukują
się z włosów i nie pozostaje po nich na nich ślad.
Zapach perłowej
maseczki nie przypadł mi do gustu, jest intensywny, taki nie określony i dość
długo utrzymuje się na włosach co mi przeszkadzało.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol (emolient), Glycerin (gliceryna), Ceteareth-20 (emulgator, substancja myjąca), Glycol Distearate (emolient, substancja kondycjonująca), Quaternium-87 (emolient), Cetrimonium Chloride (substancja kondycjonująca, antystatyk), Hydrolyzed Pearl (hydrolizowane perły), Collagen (kolagen), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Betain (humektant), Lawsonia Inermis Leaf Extract (ekstrakt z henny), Parfum (zapach), Potassium Sorbate (konserwant), Sodium Benzoate (konserwant), Gluconolactone (humektant), Calcium Gluconate (stabilozator), Benzyl Alcohol (konserwant), Methylchloroisothiazolinone (konserwant), Methylisothiazolinone (konserwant), Citric Acid (regulator pH), Calcium Aluminum Borosilicate (wypełniacz, działa nabłyszczająco), Silica (wypełniacz, substancja matująca), Tin Oxide (barwnik perłowy), C.I. 77891 (barwnik), C.I. 77491(barwnik).
Maska na moich
włosach za każdym razem działa inaczej, przez co jest dla mnie nie obliczalna.
Raz potrafi delikatnie wygładzić pasma, dociążyć, lekko nawilżyć a kolejnym
razem powoduje puch, sprawia że włosy są suche, matowe, szorstkie, trudne do
ułożenia. Próbowałam szukać przyczyny takiego działania, ale niestety nie
znalazłam mimo różnych prób jej stosowania. Oczywiście odbudowy i regeneracji
włosów nie zauważyłam w żadnym stopniu. Jestem trochę zdziwiona i zawiedziona, skład powinien odpowiadać moim włosom.
Nie stała się ona perełką wśród moich
masek, a szkoda bo liczyłam, że moje włosy ja polubią jak wersję Diamond.
Cena maseczki to
17,90zł i możemy ją kupić prawie w wszystkich sklepach kosmetycznych. Koszt nie
jest mały ale wydajność trochę to rekompensuje, chodź działanie u mnie już nie.
Znacie tą perłową maseczkę? Jak działa na Wasze włosy?
Pozdrawiam,
Anszpi
tej maski jeszcze nie miałam, przydałyby się do moich włosów. Polecam Ci ich oleokremy, genialne!
OdpowiedzUsuńOj maseczek Biovax nie używałam już lata :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i tez mnie rozczarowała, za ta cenę oczekiwałam czegoś mocniejszego, a ona nie radziła sobie z moimi końcówkami i włosy źle się po niej układał. Może wypróbuje inne wersje jak trafie na promocję ;)
OdpowiedzUsuńTeż ją miałam i u mnie bez szału, w sumie nie robiła nic.
OdpowiedzUsuńZużyłam i nie kupię ponownie. Ale ja mam bardzo niewymagające włosy, są zdrowe,gładkie,śliskie i niskoporowate, więc tak naprawdę wyglądają świetnie cały czas i mało który kosmetyk robi na nich jakiekolwiek wrażenie :)
Bardzo lubię maski do włosów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, ale markę znam i lubię.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tej maseczki, ale ogólnie uwielbiam kosmetyki tej marki. ^^
OdpowiedzUsuńUżywałam jej kilka razy u siostry i u mnie też nie do końca się sprawdziła. Słabo nawilżała i mało dociążała włosy, a szkoda.
OdpowiedzUsuńNie miałam wersji pearl, za to to samo mogę powiedzieć o złotku - gold ;) Początkowo działała super, potem raz puch, raz sucho, raz matowo, raz fajnie. Ogólnie jednak przeważnie robiła mi na głowie coś strasznego, resztą oddałam siostrze ;)
OdpowiedzUsuńFirmę Biovax bardzo lubię ale tej perłowej maseczki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa z Biovaxami mam podobne doświadczenia :D raz działa ok a za drugim podejściem jak spuszy włosy to płakać się chce :)
OdpowiedzUsuńPodpisuje sie pod komentarzami ze biovaxy maski za pierwszym razem dały swietny efekt. Potem najczęściej puch.
OdpowiedzUsuńPatrząc na skład, to chyba nie dla mnie ta maseczka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich maseczki,ale tej nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maski Biovaxa i ich oleokremy. Ciągle używam do pielęgnacji moich włosów. Warto testować różne wersje kosmetyków by znaleźć swoje perełki, powodzenia w dalszym ich kolekcjonowaniu ;)
OdpowiedzUsuń