Czy wszystkie silikony w szamponach szkodzą?
Witajcie!
Wiele osób unika szamponów, które mają w składzie silikony.
Sama również staram się takich nie używać, jednak czasem się mi zdarza takim
umyć włosy choćby przez nie uwagę. Po przemyśleniach jednak na ten temat doszłam
do kilku wniosków z którymi chcę się z Wami podzielić. Są to tylko moje
przemyślenia a nie sprawdzone informacje.
Szampony z silikonami w składzie unikane są ponieważ
oblepiają skórę głowy, która ma utrudniony dostęp do powietrza przez co
szybciej się przetłuszcza a włosy mogą wypadać. Silikony także nie pozwalają
ujawnić w jakim naprawdę stanie są włosy. Ale czy na pewno wszystkie są takie złe? Myślę, że wszystko zależy od rodzaju silikonów i
szamponu w którym się on znajduje. Wrzucanie wszystkich silikonów do jednego
worka jest błędem.
Tak więc wyglądają
moje wnioski:
Silikony lotne- silikony takie nie ważne czy znajdują się w łagodnym czy mocnym szamponie, po pewnym czasie się ulatniają i nie pozostaje po nich ślad na włosach czy skórze głowy. Są one nieszkodliwe.
Silikony rozpuszczalne w wodzie- szampon łagodny czy
oczyszczający jeśli zawiera silikon lekki, który łatwo zmywa się wodą to nie ma
szans aby mógł osadzić się na skórze głowy czy włosach. Jeśli jednak w jakimś
stopniu pozostał by na włosach w trakcie mycia to podczas dokładnego płukania
powinien zostać usunięty.
Silikony zmywalne delikatnymi szamponami- zawartość takich silikonów w szamponie łagodnym czy mocnym jest usuwana z włosów i skóry głowy podczas mycia. Silikony te nie powinny pozostawać na włosach i skórze głowy.
Silikony zmywalne przy pomocy SLES, SLS- z takimi silikonami
jest trochę inna sytuacja. Silikony mocne znajdujące się w łagodnym szamponie
są „szkodliwe” i pozostają na umytej skórze głowy i włosach. Jeśli chodzi o
oczyszczające szampony, które mają w swoim składzie silne detergenty a
jednocześnie takie silikony, to myjąc jednocześnie usuwają ten silikon, przynajmniej
teoretycznie tak powinno być.
Czy zgadzacie się z moimi przemyślenianiami? Chętnie poznam
Wasze zdanie na ten temat, więc wypowiedzcie się w komentarzu co o tym
myślicie. A może nie przeszkadzają Wam silikony w szamponach?
Może Cię również zainteresować:
- Silikony- wady i zalety stosowania na włosy - Podział silikonów na ich zmywalność
Pozdrawiam,
Anszpi
Lubię silikony i wcale ich nie unikam. Używam takich szamponów i krzywdy mi nie robią, a wręcz przeciwnie. Włosy nie są tępe i jeszcze lepiej wyglądają :-) . Przy wrażliwych, rozjaśnianych włosach myślę że to must have :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Lubię szampony z silikonami, polepszają wygląd moich włosów :)
OdpowiedzUsuńJa musze ich unikac w szamponach, bo moje wlosy bardzo szybko sie przetluszczaja oraz sa sklonne do obciazania, poza tym stosuje namietnie silikony w odzywkach i maskach, gdyz bez nich bardzo mecze sie z rozczesaniem wlosow. Ale znam jeden jedyny szampon, ktory mimo obecnosci dosc wysyoko dimethicone w skladzie, pozostawia moje wlosy domyte :D. Mowie o szamponie Nivea Targered Care, kupilam kiedys razem w odzywka i dopiero w domu zauwazylam ten silikon w skladzie, to dobrze bo tak to na pewno bym go nie kupila, a okazal sie dobry i moje wlosy dlugo po nim pachna :). Wgl jest to zarazem jedyny szampon z nivei ktory u mnie dziala, inne tej firmy rowniez powodowaly u mnie przyklap i przyliz nawet gdy nie mialy w skladzie oblepiaczy
OdpowiedzUsuńZupełnie nie zwracam na to uwagi, ale może kiedyś wyprobuję szampon zupełnie pozbawiony silikonów.
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale mimo wszystko i tak nie stosuję szamponów z silikonami :p
OdpowiedzUsuńOsobiście unikam wszelkich silikonów, ale robię to z powodu stosowania pielęgnacji naturalnej, a ta silikony wyklucza.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w kwestii stosowania produktów z silikonami ważny jest rodzaj włosów. Niektórym nawet najdelikatniejszy silikon zaszkodzi na wygląd a innym wręcz przeciwnie.
Ja uważam, że zdrowe włosy powinny unikać silikonów - czy to w szamponie, czy odżywkach. Jeśli jednak ktoś ma włosy mocno zniszczone to nawet najlepszy szampon i odżywka ich nie uratują ;) w końcu włos to martwa część, więc raz zniszczona raczej nie "odżyje". Więc pozostaje tuszowanie zniszczeń oraz zapobieganie dalszym i tu akurat silikony odwalają dobrą robotę.
Co do skóry głowy to według mnie lepiej jej nie serwować silikonów wcale.... Do niczego nie są jej potrzebne, nie robią dla skóry nic dobrego a jednak ryzyko ich nagromadzenia się (nawet w przypadku tych lotnych i lekkich) istnieje.
Ale to moje zdanie tylko :) zapewne co nieco uwarunkowane rodzajem mojej pielęgnacji :D
bardo fajny i pouczający post ;)
OdpowiedzUsuńDobrze że ktoś porusza ten temat :-).
OdpowiedzUsuńKiedy chcę, by włosy dobrze wyglądały, jednak sięgam po szampon z silikonem, są jakby gładsze, fajniej mi się układają itd, ale na co dzień wole szampony bez tego składnika;)
OdpowiedzUsuńO, a ja na dniach mam zamiar opublikować post o silikonach w mojej pielęgnacji - zsynchronizowałyśmy się. :p
OdpowiedzUsuńSzampon i silikon dla mnie odpada. Miałabym wrażenie, że włosy są oblepione, a nie umyte. :)
Silikonów w szamponie nie używam, ale odzywki z chociaz jednym lekkim silikonem i silikonowe serum to u mnie podstawa. Świetnie wygładzają i chronią włosy.
OdpowiedzUsuńJakiś rok temu porzuciłam szampony z silikonami, ponieważ moje włosy szybko się przetłuszczały i szybko się strąkowały. Myślałam, ze to wina zbyt dużej ilości silikonów, dlatego zaczęłam używać szamponów dla dzieci z Babydream. Fajny, delikatny produkt jednak po dłuzszym stosowaniu moje włosy były matowe, wyraźnie bez życia. I znowu powróciłam do tradycyjnych szamponów z silikonami. Chyba takie właśnie moje włosy lubią najbardziej.
OdpowiedzUsuńMy nie zwracamy uwagi na składy kosmetyków do włosów aż tak restrykcyjnie. Nie unikamy żadnych składników, bo jeszcze nigdy nam nie zaszkodziły. Natomiast zawsze szukamy w składzie tych elementów, które mają pozytywny wpływ na suche włosy, np. olejków.
OdpowiedzUsuń