Aktualizacja włosowa lipiec



Witacie!

  Od ostatniej aktualizacji mięło sporo czasu, więc dziś trochę o moich włosach, ich stanie i pielęgnacji jaką, stosowałam w ostatnim czasie. Będzie przyjemnie, a także smuto, ale o tym wszystkim poniżej. Zapraszam.


  

 Moje włosy osiągnęły długość, o jakiej kiedyś marzyłam, czyli przekroczyły magiczną linię zapięcia od biustonosza. Nigdy nie miałam tak długich włosów, chętnie nadal będę je zapuszczać, teraz moim celem jest długość do tali. Trzymajcie kciuki, aby mi się udało :) Ogólny ich stan nie jest zły, choć zaczęły się puszyć ostatnio. Myślę także o podcięciu ich delikatnie, aby nadać im kształtu, bo na chwilę obecną go nie posiadają, a lubię jak, układają się w „U”.
  
  Przykrą sprawą jest ich wypadanie, które spowodował antyoksydacyjny spray na bazie wody szungitowej Fratti. Po zastosowaniu go na skórę głowy jako wcierki, sprawił, że włosy zaczęły wypadać. Nie jest to bardzo duża ilość, jednak przywykłam, że dziennie traciłam kilka włosów, a tu z dnia na dzień ilość się gwałtownie powiększyła. Na długości włosów spray ten spisywał się super jako podkład pod olej, nie wiem dlaczego, tak zadziałał na skórę głowy, może to jakieś uczulenie na któryś ze składników sprayu.

   Jeśli chodzi o pielęgnację, to w ostatnim czasie trochę odpuściłam. Na chwilę obecną wygląda ona tak:
- codziennie szczotkowanie i przyjmowanie misiów żelek na zdrowe włosy
- 2-3 razy w tygodniu mycie, olejowanie, maska bądź odżywka po myciu i serum na końcówki
- raz na 2 tygodnie peeling
- 3-5 razy na miesiąc płukanka

Jak widzicie, schemat pielęgnacji jest prosty. Testuję trochę nowości i rezygnowałam z mixów i łączenia wielu produktów w jedną pielęgnację, choć moje włosy zawsze lubiły sporą dawkę różnych kosmetyków.

Jak się mają Wasze włosy? Jesteście gotowi na lato?

Pozdrawiam,
Anszpi

22 komentarze:

  1. Moim celem również jest długość do talii ale jeszcze troszkę im brakuje :) Twoje włoski są śliczne pomimo, że ostatnio odpuściłaś z pielęgnacją :) zazdroszczę tej gęstości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również trochę brakuje i pewnie wiele miesięcy zejdzie zanim osiągnę cel o ile mi się to uda

      Usuń
  2. Trzymam kciuki za realizację Twoich planów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiać jakoś po Twoich włoskach że pielęgnacja mniejsza. Są piękne !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy dłuższej ubogiej pielęgnacji efekty na pewno by były ;)

      Usuń
  4. Jakie misie zelki stosujesz? Gdzies o nich czytalam i zapomniałam nazwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misie na zdrowe włosy http://www.misienazdrowewlosy.pl/

      Usuń
  5. Ja wogóle nie mam czasu na pielęgnacje ostatnio :/. Super że udało Ci się zapuścić włosy do wymarzonej długości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze Cię rozumnie, miałam to samo w ciąży

      Usuń
  6. O swoich planach na lipiec napisałam w aktualizacji czerwcowej i mam nadzieję, że będę sumiennie wykonywać swoje założenia. Mam dużo kosmetyków, więc będzie więcej pielęgnacji. Trzymam kciuki za kolejną długość! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz bardzo ładne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki za dalsze zapuszczanie. Podciecie faktycznie sie przyda. Sama sobie tez zafundowałam puch, głównie prze uboższa pielęgnacje. Moje włosy lubią maski, oleje i wszystko to w bogatszej wersji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę znaleźć tylko czas na wizytę u fryzjera lub nakłonić męża na cięcie :)

      Usuń
  9. Jak dla mnie Twój plan pielęgnacji jest bogaty. Sama tyle nie robię :P Masz piękne włosy, wyglądają na zdrowe i gęste :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogaty był jak nakładałam maski przed myciem na olej i po myciu mieszanki masek/odżywek i półproduktów, a między myciami stosowałam produkty pielęgnacyjne na suche włosy :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger