Antyoksydacyjny spray do włosów na bazie wody szungitowej "Regeneracja i stymulacja wzrostu włosów", Fratti
Witajcie!
Znajomość z sprayem do włosów na bzie wody szungitowe, Fratti mogę opisać jednym zdaniem: „Od przyjaźni po wrogość”, po szczegóły zapraszam do dalszej części wpisu.
Antyoksydacyjny spray do włosów na bazie wody szungitowej "Regeneracja i stymulacja wzrostu włosów", Fratti |
Antyoksydacyjny spray do włosów na bazie wody szungitowej efektywnie wzmacnia osłabione włosy i zapobiega ich wypadaniu. Specjalnie dobrany zestaw ziół, kompleks aminokwasów i antyoksydantów poprawia krążenie krwi w skórze głowy, stymuluje wzrost włosów, pomaga przywrócić witalność cebulkom włosowym. Spray wzmacnia, regeneruje i stymuluje wzrost włosów.
Produkt został umieszczony w plastikowej butelce z dozownikiem. Dzięki ciekawej pompce łatwo i szybko można rozprowadzić płyn na włosach i skórze głowy. Pompka posiada zabezpieczenie w postaci przycisku off i on. Buteleczka jest przeźroczysta, możemy dzięki temu kontrolować zużycie spray. Pojemność to 200ml.
Antyoksydacyjny spray do włosów na bazie wody szungitowej "Regeneracja i stymulacja wzrostu włosów", Fratti |
W buteleczce znajduje się także kamień szungitowy, który podobno ma pozytywną energię, dlatego producent zaleca go nie wyrzucać po skończeniu produktu a nosić przy sobie.
Konsystencja to woda o fantastycznym zielonym odcieniu, bardzo lubię zielony kolor, a ten jest wyjątkowy. Płyn nie przypomina raczej wcierek, które do tej pory poznałam, w dotyku jest „delikatny i miękki”. Jest bardzo wydajny, wystarczy kilka psiknięć i mamy pokrytą skórę głowy i włosy.
Zapach jest ziołowy. Po pierwszym fuknięciu byłam nim bardzo zauroczona i miałam ochotę ciągle wąchać włosy lub buteleczkę. Z czasem jednak zaczął mnie drażnić i stał się ciężki. Po umyciu włosów nie pozostaje on na nich.
Antyoksydacyjny spray do włosów na bazie wody szungitowej "Regeneracja i stymulacja wzrostu włosów", Fratti |
Skład (INCI):
Aqua, Sodium PCA, (kompleks aminokwasów): Betaine (betaina), Sorbitol (sorbitol), Glycine (glicyna), Alanine (alanina), Proline (prolina), Serine (seryna), Threonine (treonina), Arginine (arginina), Lysine (lizyna), Glutamic Acid (kws glutaminowy); Pelos (szungit),Tocopheryl Acetate (witamina E), Herbal Complex (kompleks ziołowy): Tilia Cordata (lipa drobnolistna), Urtica Dioica (pokrzywa zwyczajna), Aesculus Hippocastanum (kasztanowiec zwyczajny), Calendula Officinalis (nagietek lekarski), Arctium Lappa (łopian większy), Melissa Officinalis (melisa lekarska), Panicum Miliaceum (proso zwyczajne), Viola Tricolor (fiołek trójbawny), Calluna Vulgaris (wrzos), Saponaria Officinalis (mydlnica lekarska), Rosmarinus Officinalis (olej z rozmarynu lekarskiego), Lavendula Angustifolia Oil (olej z lawendy wąskolistnej), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (uwodorniony olej rycynowy), PEG-7 Glyceryl Cocoate, Butyrospermum Parkii (masło shea), Tetrasodium EDTA (stabilizator), Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid (regulator pH), CI 19140, CI 42090,CI 15985.
Działanie mogę podzielić na dwie strony, jedna to długość włosów a druga skóra głowy. Jak i gdzie się sprawdził?
Spray początkowo używałam tylko na długości włosów jako podkład pod olej lub maskę, zdarzyło mi się spryskać nim umyte i odsączone z wody włosy na czas kąpieli. Pasma po użyciu spray były lepiej nawilżone, miękkie, dociążone, a jednocześnie sypkie i pełne objętości, ładnie się układały.
Jeśli chodzi o skórę głowy, to spray użyłam tylko raz i chyba o jeden raz za dużo. Po nałożeniu go na skórę głowy nie odczuwałam nic, po ok. 30 minutach umyłam włosy znanym mi szamponem Babydream. Podczas mycia zauważyłam, że leci mi sporo włosów co było dziwne, ponieważ normalnie wypadało ich dziennie tylko kilka, a przed myciem dokładnie je rozczesałam. Kolejne zdziwienie pojawiło się w momencie czesania już suchych włosów, gdzie straciłam ponownie spora ilość włosów. Przez kolejne dni włosy wypadały w dużo większej ilość niż normalnie i tak jest do dziś, choć może delikatnie wypadanie się zmniejsza. Nie wiem, dlaczego tak zareagowała moja skóra głowy na ten produkt, może to uczulenie na któryś ze składników (?), trudno mi powiedzieć, jednak jestem pewna, że to wina sprayu, ponieważ nie używałam nic innego co mogło, by wpłynąć na wypadanie włosów. Po tym incydencie pozostały płyn wylądował w zlewie i tak nasza znajomość się skończyła.
Antyoksydacyjny spray do włosów na bazie wody szungitowej "Regeneracja i stymulacja wzrostu włosów", Fratti |
Koszt sprayu na bazie wody szungitowej wacha się od 10-15zł, w zależności od miejsca, w którym jest dostępny. Nie spotkałam go stacjonarnie, można kupić go w internetowych sklepach, mój pochodzi z skarby syberii.
Znacie powyższy spray? Stosując go na skórę głowy, jakie były efekty?
Pozdrawiam,
Anszpi
ojojojjj aż tak wzmogło się wypadanie włosów? to bardzo źle świadczy o produkcie, nie powinien wejść w taką reakcję z włosami, mimo stosowania na skórę głowy :-(
OdpowiedzUsuńPodejrzewam uczulenie na jakiś składnik
UsuńNie znam, ale chciałam też go wypróbować. Szkoda, że uczulił, ale chociaż na długości się spisał ;)
OdpowiedzUsuńZa to go lubiłam, że na długości sprawdzał się super :)
UsuńMiałam go i u mnie było podobnie :) Na długosci się sprawdził, ale na skórze głowy nie - swędziała mnie po nim :)
OdpowiedzUsuńMnie nie swędziała, nawet łupież się nie pojawił tylko to wypadanie :(
UsuńO kurczę, szkoda, że się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńTo że się nie sprawdził to jeszcze ok, ale to że zaszkodził to już jest nie do akceptacji
UsuńPierwszy raz w życiu widzę ten produkt, ale miło poznać. Cena jest niewysoka, więc można się skusić. Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :)
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że się skusiłam, ale nie zrobiłam tego przez cenę a opinie innych o jego świetnym działaniu i przyśpieszeniu porostu
UsuńPompka jest zaskakująca :) Produktu nie znam i raczej poznawać nie zamierzam.
OdpowiedzUsuńPompka jest super wygodna w użytkowaniu i różni się od tych typowych :)
UsuńNie znam, ale u mnie najlepiej sprawdza sie tylko szampon i olejek na koncowki. Cala reszta tylko je obciaza :)
OdpowiedzUsuńMoże za dużo nakładasz lub za długo trzymasz inne produkty i dlatego obciążają Ci włosy?
UsuńZostawiłaś sobie ten kamień? Ciekawa jestem czy faktycznie działa ;)
OdpowiedzUsuńZostawiłam :) na razie żadnej jego mocy nie zauważyłam :)
UsuńSzkoda, że tak zadziałał, bo ma całkiem fajny skład :(
OdpowiedzUsuńO tak, skład ma bardzo bogaty i powinien świetnie się sprawdzać
UsuńOjej, to mnie skutecznie od niego odstraszyłaś. Wiem, że to może być bardzo indywidualna sprawa z alergia, ale mam teraz lekka poprawę po długotrwałym i intensywnym wypadaniu włosów, więc wolę jak to się mówi "dmuchać na zimne" i nie stosować ryzykownych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu pewnie także bym się bała powrotu wypadania i uważała na to co używam
UsuńSzkoda, że uczula:(
OdpowiedzUsuńTakie działanie może być tylko u mnie nie jest powiedziane, że na każdego tak zadziała
UsuńSkoro sprawił, że wypadało Ci po nim więcej włosów, to ja nawet nie chcę ryzykować i sprawdzać działania u siebie;)
OdpowiedzUsuńkoszmarek jakiś...
OdpowiedzUsuń