Ciach, ciach...
Witajcie!
Pisząc ostatnią aktualizację wspominałam Wam, że zamierzam obciąć końcówki, które się nie układały dobrze, były suche i przerzedzone. Niestety bardzo trudno było mi dopasować swój wolny termin do terminu fryzjera i po kilku próbach umówienia się na wizytę zrezygnowałam z profesjonalnego cięcia. Mimo to moje włosy zostały skrócone, a dokonał tego mój mąż. Jak mu poszło? O tym poniżej.
Włosy przed cięciem wyprostowałam i przygotowałam zakupioną na aliexpress poziomicę, którą miała okazje wcześniej używać i wiedziałam, że sprawdzi się dobrze. Tak więc mąż założył sprzęt na pasma wypoziomował na odpowiedniej wysokości i ciach... włosy poleciały. Niestety okazało się, że wyszło mu krzywo i konieczna jest poprawka i tym sposobem spadły kolejne cm. Po wyrównaniu linki, która miała układać się w delikatne "U", niestety nie do końca tak wyszło, zmierzyłam włosy i okazało się, ze straciłam ok 5cm, czyli co najmniej drugie tyle niż planowałam. Z jednej strony się cieszę, że włosy zostały ścięte, a z drugiej żałuję długości, ponieważ potrzebuje 3 miesięcy, aby ją odrobić.
Mimo wszystko włosy wyglądają dużo lepiej, końce są duże gęstsze, rozdwojone pasma już nie psują ogólnego wyglądu włosów. Dodatkowym plusem jest większe zejście z cieniowania, jeszcze 2-3 cięcia i się go pozbędę. Niestety nie ma zdjęcia zaraz po cięciu, dziś zrobiłam takie, które nie pokazuje efektów, ponieważ włosy się pofalowały i wyglądają jak zawsze (no prócz końcówek).
Ścinając włosy zawsze korzystacie z usług fryzjera czy oddajecie się w ręce kogoś z rodziny czy znajomych?
Pozdrawiam,
Anszpi
Pisząc ostatnią aktualizację wspominałam Wam, że zamierzam obciąć końcówki, które się nie układały dobrze, były suche i przerzedzone. Niestety bardzo trudno było mi dopasować swój wolny termin do terminu fryzjera i po kilku próbach umówienia się na wizytę zrezygnowałam z profesjonalnego cięcia. Mimo to moje włosy zostały skrócone, a dokonał tego mój mąż. Jak mu poszło? O tym poniżej.
Włosy przed cięciem wyprostowałam i przygotowałam zakupioną na aliexpress poziomicę, którą miała okazje wcześniej używać i wiedziałam, że sprawdzi się dobrze. Tak więc mąż założył sprzęt na pasma wypoziomował na odpowiedniej wysokości i ciach... włosy poleciały. Niestety okazało się, że wyszło mu krzywo i konieczna jest poprawka i tym sposobem spadły kolejne cm. Po wyrównaniu linki, która miała układać się w delikatne "U", niestety nie do końca tak wyszło, zmierzyłam włosy i okazało się, ze straciłam ok 5cm, czyli co najmniej drugie tyle niż planowałam. Z jednej strony się cieszę, że włosy zostały ścięte, a z drugiej żałuję długości, ponieważ potrzebuje 3 miesięcy, aby ją odrobić.
Mimo wszystko włosy wyglądają dużo lepiej, końce są duże gęstsze, rozdwojone pasma już nie psują ogólnego wyglądu włosów. Dodatkowym plusem jest większe zejście z cieniowania, jeszcze 2-3 cięcia i się go pozbędę. Niestety nie ma zdjęcia zaraz po cięciu, dziś zrobiłam takie, które nie pokazuje efektów, ponieważ włosy się pofalowały i wyglądają jak zawsze (no prócz końcówek).
Ścinając włosy zawsze korzystacie z usług fryzjera czy oddajecie się w ręce kogoś z rodziny czy znajomych?
Pozdrawiam,
Anszpi
Mi zawsze końcówki podcina mama, nie pamiętam kiedy byłam u fryzjera :)
OdpowiedzUsuńMi moja mama nigdy nie obcinała włosów, chyba że jak byłam mała ale tego nie pamiętam :)
UsuńPięknie wyglądają Twoje włoski :) Ja swoje troszkę zaniedbałam, ale pracuję nad tym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, co do zaniedbań to zdarza się każdemu powodzenia w zmianach na lepsze :)
UsuńŚlicznie się falują 😃 ja zawsze sama tnę i farbuję
OdpowiedzUsuńFale to efekt koczka-klamerki ;)
UsuńMam ta poziomice jest świetna <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńJa zazwyczaj końcóweczki ścinam sobie sama :)
OdpowiedzUsuńPojedyńcze rozdwojone włosy także sama ścinam jednak z długości bym się bała, może kiedyś spróbuję jak na długości przestanie mi zależeć:)
UsuńJa też sama podcinam końcówki, mam tą poziomice ale na razie używałam jej krótszej i prostej wersji ;)
OdpowiedzUsuńTej krótszej używałam do grzywki
UsuńPewnie odczuwasz ile z długości straciłaś, ale ja np. nie widzę rożnicy w długości tylko że końcówki lepiej wyglądają:) ja chodzę tylko do sprawdzonego fryzjera. Boję się ryzykować :p
OdpowiedzUsuńOdczuwałam to przez pierwsze 2-3 dni teraz już nie. Może zbyt cięcia nie widać przez ułożenie i pofalowanie włosów
UsuńA jak korzystać z takiej poziomicy? Łatwo? Nie wiedziałam że jest coś takiego :) zaraz przegrzebie całego yt :p
OdpowiedzUsuńUżycie jest bardzo proste i szybko można skrócić włosy. Na YT na pewno znajdziesz sporo filmików o tym
UsuńJa zawsze stawiam na fryzjerkę :D Nie pozwalam nikomu ich dotykać :D
OdpowiedzUsuńJa trochę nie miałam wyboru ale nie żałuję, że ktoś inny ściął końce niż fryzjer
UsuńJeżeli chodzi o cięcie to fryzjer zawsze, natomiast malowanie już nie ;)
OdpowiedzUsuńMoja siostra od 2-3 lat pozwala tylko mo ściąć sobie włosy, nie ufa fryzjerom :)
Usuńale w jakiej super kondycji są Twoje włosy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam https://thewomenlife.blogspot.com/
Do perfekcji im jeszcze dużo brakuje :)
UsuńBardzo ładne włosy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa obcinam sobie włosy samodzielnie :P Wystarczy związać je z tyłu bardzo ciasno gumką i przesuwać ją do dołu równolegle do pleców - kiedy dojdziemy do takiej długości jak chcemy, przenosimy ostrożnie kucyk do przodu i ciach - u mnie to zawsze się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Może kiedyś wypróbuję ten sposób :)
UsuńKońcówki wyglądają obłędnie :) ja planuje pocieniować swoje :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ja więcej tego błędu nie popełnię, włosy wtedy wyglądają na rzadkie i szybciej się niszczą
Usuń