Włosy w rajstopach
Witajcie!
Do napisania tego tekstu natchnęła mnie moja siostra,
która jeździ motorem i ma włosy do tali. Zapytacie, co mają włosy do jazdy
motorem? A mają to, że podczas szybkiego poruszania się jednośladowcem narażone są na
zniszczenia, dlatego trzeba je zabezpieczyć i mają zrobić to rajstopy!
Rajstopy wykonane są z delikatnego materiału, który swobodnie przepuszcza powietrze i pozwala oddychać, a także jest elastyczny.
Włosy umieszczone w rajstopie pozostają w ruchu, ale nie są narażone na wiatr i
poplątanie, kurz także bezpośrednio na nich się nie zatrzymuje. Włosy umieszczone w rajstopie mogą być
spięte w koński ogon lub w warkocz, rozpuszczone niestety się nie utrzymają.
Jak przygotować rajstopę, aby nadawała się na włosy?
Należy wybrać mały rozmiar rajstopy, wtedy nogawka jest
wąska i nie trzeba jej zszywać, aby uzyskać wąski długi wąż. W miejscu szerszym
rajstopy, czyli tej gdzie normalnie znajduje się udo, należy zrobić ściągacz np. z gumki, tak aby
było to ciasne i nie zjeżdżało z włosów. Koniec wąski wystarczy zabezpieczyć
przed pruciem, np. podszywając go. Najlepiej wybrać grube rajstopy z wysokim
DEN np. 60 lub 100, wtedy ich włókna są grubsze i ciaśniej ułożone dzięki czemu
łatwiej będzie je zeszyć, aby nie poleciało tak zwane „oczko”. Także kolor
najodpowiedniejszy i nie zdradzający struktury rajstop najlepszy jest czarny. Rajstopy
można zastąpić także leginsami lub rajtuzami.
Ewelina (moja siostra) mając taki ochraniacz z rajstop od
razu zauważyła poprawę wyglądu i stanu włosów po jeździe motorem, oczywiście
poprawa jest na plus, niż gdy jeździła bez rajstop. Włosy pozostają niepoplątane
i łatwo je można rozczesać, nie są także pokryte brudem z drogi.
Co myślicie o takim sposobie zabezpieczania włosów i
ukrycia je w rajstopie? Czy są tutaj jacyś motocykliści? Jeśli tak, to czy
zdecydowalibyście się na taki gadżet? ;)
Pozdrawiam,
Anszpi
Fajny pomysł wykorzystam go za rok jak będę jeździć rowerem bo teraz już za późno.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł przypadł Ci do gustu :)
UsuńGenialne!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDziwny pomysł, nigdy bym na to nie wpadła.
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo pomyślałam :))
UsuńDziwny, ale skuteczny :)
UsuńBardzo pomysłowe i najważniejsze, że skuteczne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak :)
UsuńHaha, pierwszy raz widzę takie coś :)
OdpowiedzUsuńChyba nie Ty jedna :D
UsuńNawet nie pomyślałam o tym, że włosy niszczą się podczas jazdy, ale to ma sens :o Ja zawsze jeżdżę w warkoczu i myślałam, że to wystarcza... Zacznę chować go pod kurtkę :)
OdpowiedzUsuńPod kurtką może być nie wygodnie, zwłaszcza jak masz długie włosy
UsuńCiekawa opcja :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak jezdze z chlopakiem to przewaznie zabezpieczam serum a nastepnie pod kurtke, za chwile szalik i gotowe. Na szczesvie kurtka odnsrodka jest sliska to sie tez nie niszcza :)
OdpowiedzUsuńNie każda kurtka jest śliska, ale fajnie że Twoja taka jest i możesz w niej skryć włosy :)
Usuńiii ale mega pomysł:D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGenialne!! Kiedyś spędziłam wakacje na motocyklu, w 2 tygodnie objechaliśmy całą Polskę od morza po Bieszczady. Włosy oczywiście cały czas były splecione w warkocz i zabezpieczone serum silikonowym, a mimo to po powrocie przedstawiały sobą obraz nędzy i rozpaczy :( Były masakrycznie zniszczone! Jako kierowca nie mam możliwości chowania włosów pod kurtkę - za bardzo ogranicza to możliwość oglądania się w czasie jazdy. Przede wszystkim musi być wygodnie i komfortowo! Poza tym podejrzewam, że stójka kurtki skórzanej też by zniszczyła włosy w tym miejscu.
OdpowiedzUsuńPomysł z rajstopami jest super! Koniecznie spróbuję w następnym sezonie :)
Cieszę się, że ten pomysł wykorzystasz i mam nadzieję, że Twoje włosy będą zadowolone :)
UsuńP.S. Też kiedyś miałam ER-5! Cudowny motor, rewelacyjnie go wspominam :) I ten dźwięk w czasie jazdy, przypominający ćwierkanie... Jedyny w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDoskonały pomysł, nawet fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńJak ja to pierwszy raz zobaczyłam nie zauważyłam, że to rajstopa :D
Usuńbardzo ciekawe rozwiązanie ;) dla osób, które przemieszczają się motorem wręcz zbawienne :)
OdpowiedzUsuńNie tylko motorem, rower także można tu zaliczyć :)
UsuńŚwietny sposób, nigdy bym na to nie wpadła :)
OdpowiedzUsuń******************************************
ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY POST!
MOGŁABYM PROSIĆ O JEDEN DŁUŻSZY KLIK? Z GÓRY DZIĘKUJE :)
*KLIK*
Co prawda nie jeżdże motorem, ale wow! Nie wpadłabym na pomysł, że można coś takiego zrobić! Kreatywne i wygodne, to najważniejsze. :D
OdpowiedzUsuńO!!! o takim sposobie to ja jeszcze nie słyszałam:*
OdpowiedzUsuń