Jedwab do mycia i pielęgnacji włosów ze śluzem ślimaka, BingoSpa

Hej!

  Każdy z nas myje swoje włosy i skórę głowy, jedni częściej drudzy rzadziej, ale robi to każdy, używając różnych szamponów. Przez moje ręce przechodzi niezliczona ilość produktów myjących włosy i zużywam je w bardzo dużych ilościach, przez co często możecie tutaj czytać ich recenzję. Tym razem chcę Wam opowiedzieć o czymś, co nie jest nazwane szamponem, ale działa tak jak on, a jest to- Jedwab do mycia i pielęgnacji włosów ze śluzem ślimaka marki BingoSpa.

  Jedwab posiada właściwości regeneracji struktury i komórek włosów dzięki aminokwasom i peptydom, będących jego materiałem budulcowym. Aminokwasy i peptydy o mniejszej masie cząsteczkowej wchodzące w skład proteiny jedwabiu, wnikają do uszkodzonych, jak i nieuszkodzonych włosów lub do wnętrza naskórka skóry głowy, zwiększając i utrwalając efekt głębokiego nawilżenia. Polipeptydy o długim łańcuchu i wysokiej masie cząsteczkowej posiadają silne właściwości błonotwórcze, dzięki czemu tworzą błonę ochronną na powierzchni włosów, zwiększając zatrzymanie wilgoci i powodują wrażenie przyjemnego dotyku,  poprawiając czesalność włosów. Obecna na powierzchni włosa warstewka  „uszczelnia” powierzchnię włosa i nie dopuszcza do wnętrza obecnych w powietrzu szkodliwych i toksycznych substancji chemicznych stanowiących składniki zanieczyszczeń.

  Cudownie regenerujące właściwości jedwabiu wspomaga śluz ze ślimaka, który zawiera białka, polisacharydy, kwas hialuronowy, sole mineralne, antyoksydanty, a także stymuluje produkcję kolagenu i elastyny. (Od producenta)

  Jedwab umieszczony jest w smukłej wysokiej buteleczce o pojemności 300ml. Opakowanie jest proste z metalową zakrętką, przeźroczysta struktura pozwala w pełni kontrolować zużycie. Szata graficzna jest skromna i na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, z jakim produktem mamy styczność. Minusem opakowania jest otwór, przez który wylewamy szampon, jest duży i trudno wylać na dłoń odpowiednią ilość jedwabiu, zawsze jest go za dużo.

  Konsystencja jedwabiu jest średnio gęsta, kleista i ciągnąca. Wydajność do największych nie należy przez fakt, zbyt dużego zużycia szamponu na jedno mycie i wylewanie go z butelki. Na uwagę zasługuje kolor jedwabiu, jest jasnoróżowy delikatny i subtelny.

  Zapach jest słabym punktem tego produktu, jest mdły i mydlany. Nie przypadł mi do gustu i cieszę się, że nie pozostaje na włosach.

  Jedwab spełnia działanie szamponu, dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy. Dodatkowo pasma są wygładzone, miękkie, śliskie, elastyczne. Z łatwością włosy można rozczesać i ułożyć, choć fryzury nie są trwałe poprzez śliskość włosów, jaką pozostawia jedwab. Minusem działania jedwabiu jest przyśpieszone przetłuszczanie się włosów, może przy suchych i zniszczonych tego efektu by nie było, u mnie jest i to go dyskwalifikuje. Włosy przy skórze głowy już kolejnego dnia są oklapnięte i bez objętości. Nie chcąc go wyrzucać, znalazłam dla niego inne zastosowanie, fantastycznie sprawdza się do golenia nóg, skóra jest miękka i wygładzone, nie ma podrażnienia po maszynce.

  Jedwab kosztuje ok. 9zł, co nie jest dużą kwotą i osoby z suchymi włosami mogą się nim zainteresować.

  Znacie ten produkt? Czy marka BingoSpa ma w swoim asortymencie kosmetyk, który jest Waszym hitem?

Pozdrawiam,

Anszpi