Regeneracyjne serum do włosów, Regenerum

  Pielęgnacja włosów jest moim priorytetem w porównaniu z innymi częściami ciała. Poświęcam temu sporo czasu i zaangażowania, poznając przy wiele kosmetyków, które potem Wam opisuję. Dziś przyszła kolej na regeneracyjne serum marki Regenerum, które już dawno stosowałam, ale nie było okazji o nim opowiedzieć, więc teraz to nadrabiam i zapraszam.

  "Regenerum regeneracyjne serum do włosów działa wzmacniająco i odbudowuje zniszczone włosy. Pomaga przy powstałych uszkodzeniach w strukturze włosa, rozczesywaniu i układaniu włosów. Dzięki serum włosy stają się miękkie, piękne, zdrowe i błyszczące. Wyizolowane proteiny z drzewa karob zapobiegają rozdwajaniu się końcówek i łamliwości włosów. Ekstrakt z kiełków soi i pszenicy odżywia poprzez zaktywizowanie komórek w skórze, działa pośrednio na wzrost włosów i eliminuje ich wypadanie. Pantenol i olej rycynowy odżywiają i zabezpieczają przed rozdwajaniem się końcówek. Serum pomaga puszącym się włosom w ułożeniu ładnej fryzury."

  Serum umieszczone jest w miękkiej tubie białego koloru z czarnymi i czerwonymi napisami. Opakowanie stawiane na „głowie” pozwala szybko i łatwo wydobyć produkt do samego końca. Szata graficzna przejrzysta i prosta. Pojemność 125ml. Tubka mieści się dodatkowo w kartoniku, na którym znajdziemy wszelkie informacja na temat serum.

  Konsystencja serum jest mleczno-perłowego koloru, o średniej kremowej gęstości. Łatwo wydobywa się go z opakowania i nakłada na włosy, nie spływając z nich. Co do wydajności to jest w miarę dobra.

  Zapach dość przyjemny, delikatny podobny do zapachu szamponu z tej serii. Trudny do porównania czegoś konkretnego. Woń nie utrzymuje się na włosach.

 Skład serum jest całkiem fajny, znajdziemy w nim: ekstrakt z kiełków soi i pszenicy, pantenol, substacje nawilżające i zatrzymujące wodę we włosie.

  Serum stosowałam zazwyczaj po umyciu włosów szamponem regenerującym z tej serii. Nakładałam je, na co najmniej 10 minut, ale zazwyczaj na czas kąpieli do 30 minut. W tym czasie serum sprawiało, że włosy po spłukaniu i wysuszeniu były miękkie w dotyku, wygładzone, optymalnie nawilżone, całkiem dobrze się rozczesywały, nie było spuszenia czy przyklapnięcia.  Jeśli chodzi o regenerację, to nie jest ona jakoś sekularna, ale wpływ serum na pasma jest dobry. Koszt serum to ok. 16-18zł, dostępny np. w Rossmannie.

  Znacie ten produkt? Co myślicie o kosmetykach Regeneracyjnych nie tylko do włosów?

Pozdrawiam,

Anszpi