Porównanie korektorów Kobo Creamy Camofluage Correcting&Contouring z Sensique Skin High Coverage Liquid Concealer
Na co dzień lubię no make up lub bardzo delikatny makijaż,
jednak na wyjścia czy od święta wybieram wersję full. Wykonując pełny makijaż,
nie może zabraknąć w zestawieniu kosmetyków korektora, który zakryje cienie pod
oczami czy niedoskonałości cery. W moje ręce jakiś czas temu trafiły nowości w
tej kategorii marki Kobo i Sensique, postanowiłam je porównać i dziś mam
werdykt.
Korektor Creamy Camofluage Correcting&Contouring Kobo
„Kremowy korektor, który tuszuje niedoskonałości cery i
neutralizuje cienie pod oczami. Jest
odporny na ścieranie i nie wysusza skóry. Nawilża twarz dzięki specjalnie
dobranej formule na bazie masła shea i olejku z pestek moreli. Idealny również do
konturowania.”
Korektor znajduje się w małym tradycyjnym opakowaniu. Posiada
wygodny aplikator w postaci gąbeczki, która wydobywa odpowiednią ilość produktu
i nanosi ją na skórę. Szata graficzna prosta, przeźroczyste opakowanie, przez
które widzimy zawartość i poznajemy odcień. Pojemność 7ml.
Konsystencja koretora jest średnio gęsta, delikatnie płynna,
gładka. Dobrze nakłada się go na skórę i rozciera. Wydajność jest bardzo dobra,
wystarczy niewielka ilość, aby zakryć to, co chcemy. Korektor ma delikatny
zapach, szybko się ulatnia.
Marka Kobo proponuje nam trzy odcienie: 401 Fair, 402 Light
Beige oraz 403 Natural Beige. Mamy tutaj jasny odcień, średni i ciemny. Dla
mojej cery odpowiedni jest najjaśniejszy kolor 401 Fairy.
Korektor Creamy Camofluage Correcting&Contouring dobrze
zakrywa cienie pod oczami, przebarwienia i niedoskonałości cery, nie tworząc
przy tym efektu maski. Efekt jaki otrzymuje jest subtelny, naturalny. Korektor
nie wchodzi w załamania skóry, nie podkreśla drobnych zmarszczek i suchych
skórek. Dobrze trzyma się skóry, bez problemów łączy z podkładem, nie zasycha
zbyt szybko. Trwałość jest dla mnie zadowalająca, wytrzymuje wystarczająco długo.
Korektor nie zapycha porów, nie wysusza, a nawet mam wrażenie, że delikatnie
nawilża.
Korektor Skin High Coverage Liquid Concealer Sensique
„Długotrwały korektor kryjąco-matujący. Idealnie kryje niedoskonałości. Sprawia, że skóra jest gładka i matowa. Szczególnie polecany dla osób o cerze wrażliwej. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.”
Korektor tak jak poprzednik znajduje się w poręcznym
przeźroczystym opakowaniu. Aplikator to miękka mała gąbeczka, z łatwością
nabiera produkt i go nanosi na wybrane miejsce. Wygląd prosty, klasyczny nie
różni się zbyt specjalnie od tego typu produktów. Pojemność 9ml.
Konsystencja tego korektora jest gęsta, treściwa, ciężka,
trudna początkowo do nakładania, trzeba się troszkę namęczyć, ale szybko można
się przyzwyczaić. Korektor długo zastyga. Wydajność jest dobra. Zapach jest
delikatny, subtelny.
Do wyboru jest trzy odcienie korektora: 1 Porcelain, 2 Light
Beige, 3 Sand Beige. Kolory są stosunkowo ciemne jak dla mnie i dość podobne.
Dla mojej jasnej cery odpowiedni po delikatnym rozjaśnieniu jest nr 1
Porcelain.
Korektor Skin High Coverage Liquid Concealer mocno kryje,
tuszuje wszelkie niedoskonałości czy since pod oczami. Efekt jest mocny, można
wykorzystywać go do trudnych zadań, gdzie mamy sporo do zakrycia. Daje matowe
wykończenie. Jego trwałość jest większa niż korektora Kobo, nie ściera się, nie
roluje czy nie zbiera w załamaniach. Minusem niestety jest jego ciemnienie.
Porównanie:
Korektor z Kobo jest delikatniejszy, daje przyjemniejszy
efekt krycia niż Sensique. Kobo, nadaje się na co dzień, delikatnie nawilża,
jego przeciwnik to zawodnik dla wymagających osób, które lubią mocne krycie z
efektem matu. Dla mnie lepszy okazał się Korektor Creamy Camofluage, jednak High
Coverage nie jest złym produktem.
Znacie te korektory? Który byłby dla Was lepszy?
Wybieram Kobo najjaśniejszy, mam nadzieję że nie wysuszy mojej skóry ;)
OdpowiedzUsuńMnie nie wysusza, a mam suchą skórę
UsuńNajjaśniejszy obcień powinien być idealny dla mojej bladej karnacji ;)
OdpowiedzUsuńPisałam o nich wczoraj. Pasują mi najjaśniejsze odcienie, ale częściej sięgam po Kobo.
OdpowiedzUsuńJak tak czytam te porównania, praktycznie wszędzie odrobinę lepszy okazuje się KOBO :)
OdpowiedzUsuńBardzo duży wybór odcieni :) Jednak i tak mam swojego ulubieńca z Catrice :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
na mojej jasnej karnacji lepiej spisują się korektory Kobo, ładnie dopasowują się do karnacji
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie oba, ale w pierwszej kolejności skuszę się na Kobo ;)
OdpowiedzUsuńJa z drogeryjnych najbardziej lubię Catrice ;)
OdpowiedzUsuńTe od Kobo bardzo mnie zaciekawiły. Muszę je wypróbować
OdpowiedzUsuńZ drogeryjnych dla mnie najlepszy jest Eveline :)
OdpowiedzUsuńja używam najjaśniejszych, sama nie wiem, który jest najlepszy, dobrze się u mnie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńZ KOBO odkryłąm ostatnio piękny bronzer który daje matowy efekt. Jak mi sie skończy korektor to z chęcią zobaczę do szaf obu firm
OdpowiedzUsuńZaskoczyło mnie to krycie i długotrwałość w korektorach Sensique. :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam korektor firmy Catrice! I bardzo go polecam :)
OdpowiedzUsuńChoć zawsze mam problem z dyskretnością ich stosowania to bardzo lubię te produkty.
OdpowiedzUsuńNie stosuje korektorów ale powiem koleżance aby sprawdizla
OdpowiedzUsuńKobo ten środkowy - dla ,mnie idealny:)
OdpowiedzUsuńCzyli można wybrać z nich któryś dla siebie, ten najlepiej odpowiadający. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nich wcześniej
OdpowiedzUsuńJa jestem dość wybredna jak chodzi o korektory, chociaż sama nie wiem, który z tych dwóch marek lepiej by się u mnie sprawdził. Muszę wypróbować i taki, i taki (w najjaśniejszych odcieniach) - zobaczymy jak to będzie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to ten jasny korektor. Są bardzo fajne. polecam
OdpowiedzUsuńraczej nie stosuję korektorów, nie mam potrzeby ;) ale dobrze znać Twoją opinię, być może będę kiedyś potrzebowała :)
OdpowiedzUsuńJa szukam jakiegoś fajnego korektora ale takie co nie podkreśli zmarszczek :D na razie nie trafiłam :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam zadnego osobiscie wiec nie wiem jak spisalyby sie u mnie, ale kusi mnie bardziej Kobo, moze przez to ze ta marka ogolnie bardzo mnie ciekawi :D
OdpowiedzUsuńOba chętnie bym wypróbowała i zobaczyła jak się sprawdzą na mojej skórze i czy zakryłyby moje niedoskonałości ;) Oczywiście te najjaśniejsze odcienie :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego, ale z chęcią wypróbowałabym Kobo!
OdpowiedzUsuńNie korzystam korektora. Chyba nie wiedziałabym, jak go używać. Za to moja córka ma pełną kosmetyczkę i Kobo też tam widziałam.
OdpowiedzUsuńZnam jednak obie marki czekają na swoją kolej w testach :)
OdpowiedzUsuńLubię takie korektowy, tych jednak nie znam,
OdpowiedzUsuńnie zdążyłam zapoznac się jeszcze z nimi własnie.
OdpowiedzUsuńNa razie używałam tylko Sensique, za Kobo się jeszcze nie wzięłam :)
OdpowiedzUsuńJa od dawna nie korzystam już z korektora.
OdpowiedzUsuńJa rzadko sięgam po tego typu korektory, raczej są mi niepotrzebne.
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale mam nadzieję,, że kiedyś poznam :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich, ale myślę, że u mnie mógłby się sprawdzić korektor od Kobo. Może kiedyś będzie mi dane się o tym przekonać :)
OdpowiedzUsuńIle mają odcieni - to duży plus. Chętnie bym wypróbowała któryś z tych jasnych.
OdpowiedzUsuń