Napinający krem do twarzy Sostar
Kilka tygodni temu ułożyłam plan pielęgnacji twojej twarzy, dzięki niemu udało mi się dostosować
odpowiednią pielęgnację i mogę pochwalić się zadowalającymi efektami. Skóra
wygląda znacznie lepiej, a to wszystko dzięki wieloetapowej pielęgnacji i
dobrze kosmetyków ze składnikami szczególnie polecanymi do skóry suchej. Jednym
z produktów stosowanych jest napinający krem do twarzy marki Sostar.
Krem napinający Sostar
„Krem napinający wzbogacony organicznym oślim mlekiem.
Doskonale napinająca skórę formuła z nasion winogron, kolagenu, organicznego
mleka oślego oraz olejku z nasion pszenicy. W momencie nakładania kremu
przyjemne uczucie liftingu sprawia, że czujemy, że on naprawdę działa. Krem
dostarcza niezwykłych korzyści liftingujacych i zapobiegających starzeniu się
skóry: wygładza zmarszczki, napina i tonuje skórę.”
Krem umieszczony jest w małym szklanym słoiczku o matowej
strukturze z czarnymi napisami i szarą nakrętką. Pojemność to 50ml. Opakowanie
dodatkowo umieszczone jest w kartoniku. Informacje na temat kremu znajdziemy
zarówno na słoiczku, jak i opakowaniu, gdzie została naklejona etykieta w
polskim języku.
Konsystencja kremu jest gęsta, zbita o masełkowej
strukturze. Dobrze nabiera się na palce i rozprowadza na skórze. Produkt jest
słabo wydajny, na pokrycie całej twarzy i szyi wykorzystuje sporą ilość kremu.
Produkt ma jasny kremowy odcień. Zapach kremu jest przyjemny, mi przypomina aromat
mleka z miodem.
Skład kremu jest bogaty w składniki aktywne i znajdziemy w
nim: kwas stearynowy, hydrolizowane białka pszenicy, proteiny
zbożowe, organiczne mleko ośle, olej z kiełków pszenicy, kolagen, wosk
pszczeli, substancje nawilżające i natłuszczające.
Krem z łatwością rozprowadza się po skórze, mimo swojej
gęstej konsystencji. Po pierwszym nałożeniu kremu miałam wrażenie, że skóra
jest ściągnięta, choć z czasem okazało się, że to efekt napięcia. Krem otacza
skórę powłoką, która wygładza, natłuszcza i zapobiega wyparowaniu wody co
sprawia, że nawilżenie utrzymuje się dłużej. Cera po użyciu kremu jest bardzo
dobrze nawilżona, gładka, miękka, odżywiona i zyskuje elastyczność. Krem
sprawdza się pod makijaż. Niestety po dwóch tygodniach stosowania kremu skóra
była zapchana i redukcją wywnioskowałam, że to jego wina. Po oczyszczeniu skóry
znów użyłam kremu i efekt się powtórzył, więc mam pewność, że krem zapycha. Szkoda,
bo świetnie wpływa na stan skóry i nie rezygnuje całkowicie z jego stosowania
tym bardziej, że niewiele go zostało w opakowaniu. Będę sięgać po niego
dorywczo. Krem dostępny jest na stronie marki w cenie 42,57zł lub w drogerii
Jasmin.
Znacie kosmetyki marki Sostar? Stosujecie napinające kremy
do twarzy?
Ja ciągle poszukuję idealnego kremu. Ostatnio miałam napinający z Dermiki no i niestety, po tygodniu zaczął uczulać, niestety. Może ten będzie OK?
OdpowiedzUsuńNie uczula do tego ośle mleko ma wielokrotnie większą wartość wit. C , skład fajny, ładnie nawilża i napina. Mam i używam. Ogólnie firma SOSTAR na plus
UsuńNie znam. Teraz testuję kokosowy krem do twarzy i jestem zadowolona 😁 mleko ośle? Po raz pierwszy o nim czytam.
OdpowiedzUsuńCiekawy skład, ale to zapychanie mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńMnie nie zapycha więc polecam, mam ładną buzię po nim, jestem zadowolona :)
UsuńNie znam kosmetyków tej firmy, a z kremami napinającymi też nie miałam do tej pory doczynienia.
OdpowiedzUsuńFirma jest od roku w Pl Ale dużo ponad 10 lat w UE sa to Greckie dermokosmetyki i kosmetyki. Działają fajnie polecam spróbować
UsuńNie znam tej marki, ale krem napinający do twarzy jeszcze mi się nie przyda. Może sprezentowałabym taki mamie.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale szczerze mówiąc czuję się zaintrygowana. Wydaje się być idealny na noc.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Z kremami do twarzy to akurat lubię poeksperymentować choć mam i swoje ulubione :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego kolor i konsystencja :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, szkoda, że ostatecznie zapycha, bo wydawał się początkowo całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńTrochę odstrasza mnie to PEG w składzie, w zasadzie nie używam kremów, wyjątek to dwa produkty pod oczy, z których jeden jest całkowicie naturalny :) Oczywiście mam koleżanki, które smarują twarz kolagenem i tego typu kremami i efekty są znakomite :) ale myślę przyszłościowo, o swoim zdrowiu :)
OdpowiedzUsuńSkoro zapycha, to krem jest u mnie na straconej pozycji..
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie sprawdzę, jak przyjmie krem moja skóra, będę miała na uwadze drobną jego wadę.
OdpowiedzUsuńNie znam marki Sostar, ale chętnie o niej przeczytałam. Póki co mam za dużo otwartych kremów i muszę je zużyć, za czym skuszę się na następny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Skoro Ciebie zapchał, to u mnie twarz po nim byłaby jednym, wielkim polem walki. :P A szkoda!
OdpowiedzUsuńNie znam ani tego kremu, ani marki Sostar. Raczej nie będę go testować, skoro piszesz, że zapycha pory.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie treściwe kremy i moja cera świetnie się z nimi dogaduje.
OdpowiedzUsuńGeneralnie to nie znam tego kremu, ale jeśli powoduje jakieś problemy na skórze to raczej po niego nie sięgnę...
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Będę musiała jej się dokładnie przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńNie stosuję napinających kremów. Moja skóra najlepiej toleruje kremy nawilżające.
OdpowiedzUsuńJa chyba w końcu znalazłam krem dla siebie i staram się już nie eksperymentować w tej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńChoć skład kremu i zapach mogą zachwycić obawiam się właśnie tej konsystencji, bo obecnie mam jeden krem o podobnej i nie przepadam przez to za nim.
OdpowiedzUsuńHmm nie dobrze, że zapycha chociaż to sprawa bardzo indywidualna. Kusi mnie żeby spróbować ze względu na to napięcie, o którym piszesz :-) A cena nie odstrasza i można zaryzykować.
OdpowiedzUsuńwciąż powtarzalam sobie, ze jestem za mloda na kremy liftingujace.... ale czas zaczac z nich korzystać :(
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze takich kremów marki też nie kojarzę szkoda że krem zapycha. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzekaże żeńskiej części :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy skład, jeszcze nigdy nie miałam kosmetykow z oslim mlekiem. Myślę, że mogłabu skusić się na testowanie - brzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kremów, a skoro ten zapycha to tym bardziej.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten krem ze względu na twarz :) Może u mnie sprawdziłby się zadowalająco? :)
OdpowiedzUsuńSkład z tego co widzę nie ma czym zachwycić.
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz, warto spróbować tego kremu :)
OdpowiedzUsuńJaki ma ładny słoiczek, myśle że taka formuła przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki - ten krem to dla mnie kompletna nowośc..niestety nie mam u siebie Drogerii Jasmin :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o kremie stricte napinającym, ale brzmi ciekawie - musze sprawdzic <3
OdpowiedzUsuńTylko że akurat w składzie tego kremu nie ma niczego co rzeczywiście mogłoby napinać skórę :(
UsuńMusze poczytać o tym oślim mleku...
OdpowiedzUsuńNie spotkałam sie z ta marką, ale ostatnio stosuję te same kremy bo służą. Ale kiedy przyjdzie czas na zmainy rozejrzę się.
OdpowiedzUsuńNie znam wogóle tej marki ;) A tego typu kremów jeszcze nie używam :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeden problem z kremami - zapominam je nakładać
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używam takich kremów Ale bardzo fajnie wyglądają zdjęcia ilustrujące wpis
OdpowiedzUsuńSkład i zapach zachęcający. Takich kremów nie używam, ale wiem komu mogłabym sprezentować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wolę kremy nawilżające
OdpowiedzUsuńPiękna konsystencja kremu, już czuję ciekawe walory zapachowe, a czy działa, tzreba srawdzić.
OdpowiedzUsuńZwykle korzystam ze sprawdzonych już kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńTreściwy krem! Nie znam, szukam też swojego ideału i ciekawe jakby się sprawdził na mojej skórze. W przystępnej cerze, więc może sprawdzę, jeśli złagodzę już podrażnienie, jakie powstało mi prawdopodobnie po nowym kremie, ulubionej marki - człowiek się przywiązał i teraz ciężko zrozumieć, dlaczego ulubiona marka podrażniła. :D Zrobię może drugie podejście, może okaże się, że to nie od niego! :)
OdpowiedzUsuńSuper. Chętnie bym sprawdziła
OdpowiedzUsuńNapinający to na pewno na zmarszczki, ale nie jestem przekonana, czy na te pierwsze. Ja jednak odpuściłabym na razie sobie taki krem.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za napinającymi kremami, dziwnie się czuję nosząc je na twarzy :D
OdpowiedzUsuń