Taśmy rodzinne Maciej Marcisz
Książki bywają różne, jedne ciekawią od pierwszej strony,
inne nudzą i czujemy, że każda minuta z jej towarzystwem to strata czasu.
Ostatnia książka, jaką przeczytałam leży gdzieś pośrodku, były momenty gdzie
czytałam ją z zaciekawieniem, ale też takie gdzie miałam ochotę pozostawić ją i
odpuścić. Ostatecznie skończyłam lekturę i przychodzę z jej recenzją.
Książka jest napisana prostym lekkim językiem, ma w sobie
dawkę humoru, ukazuję historię lat 80-90, mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach jest
podobnie. Trudno mi jednak jednoznacznie stwierdzić, czy jest to dobra czy zła
książka, nie żałuję poświęconego jej czasu, ale też nie czuję, abym coś zyskała
na tym. Myślę, że to propozycja do sprawdzenia przez każdego indywidualnie. U
mnie wywoływała skrajne emocje, a jednocześnie chwilami nużyła, czułam się jak
na karuzeli w jej towarzystwie. Uświadomiłam sobie, że nigdy nie chciała bym
znaleźć się w roli żadnego z bohaterów, a tym bardziej Marcina lub jego ojca-
Jana. Mam nadzieję, że nigdy w mojej rodzinie nie będą rządzić pieniądze i nie
rozbiją mojej rodziny tak jak u Matysów.
Polecić, nie polecić? Trudne pytanie. Myślę, że każdy sam
musi stwierdzić czy ma ochotę przeczytać tę książkę. Na pewno dla mnie zachętą
była informacja, że to debiut autora, uważam, że warto wspierać początkujących i
im kibicować. Brawa dla Macieja Marcisza za pomysł na książkę, bo jest świetny.
Informacje:
Tytuł: Taśmy rodzinne
Autor: Maciej Marcisz
Liczba stron: 304
Premiera: 24.04.2019
Wydawnictwo: W.A.B
Sam pomysł ciekawy :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem zdania że nowym trzeba kibicować, dlatego chętnie bym przeczytała i oceniła:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, warto wspierać twórców zwłaszcza początkujących.
OdpowiedzUsuńBardzo często w filmach i książkach, bogaci ludzie są ukazani jako nieszczęśnicy, którzy cierpią bo nie wiedzą jak żyć. Nie chodzi o to, że książka jest zła, ale o to, że to taki schemat który się powiela....
OdpowiedzUsuńChętnie bym sięgnęła po nią nawet właśnie na wzgląd, że jest to debiut autora 😉
OdpowiedzUsuńCiekaw lektura, chętnie zajrzę do niej przy okazji
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym tą książkę ze względu na nawiązanie do lat 80-90.
OdpowiedzUsuńJa wiem, że książek się po okładce nie ocenia - ale ta jest bardzo ciekawa! Wzbudza zainteresowanie treścią :)
OdpowiedzUsuńJestem ta książka szczerze zaciekawiona.
OdpowiedzUsuńKażdy z nas kiedyś miał swoje początki w jakiejś dziedzinie. Warto więc wspierać
OdpowiedzUsuńBędziemy sami sprawdzać i ocenimy w takim razie 👍
OdpowiedzUsuńNie czytałam jej, ale może kiedyś jak mi czasu starczy. Aktualnie czytam cztery książki. Debiut? Nie zawsze jest udany, ale tutaj jak widać jest udany.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Jakaś taka nowość zupełna, nawet patrząc na okładkę ma się takie wrazenie.
OdpowiedzUsuń