Hydrolat lawendowy do skóry i włosów Botanic Skin Food



  Lawenda i jej zapach przez wiele lat kojarzył mi się wyłącznie ze środkami do łazienki. Unikałam produktów lawendowych, jednak z czasem powoli, małymi krokami zaczęłam się do nich przekonywać. Gdy trafiłam na hydrolat lawendowy, nowej marki w drogerii Natura Botanic, od pierwszego użycia byłam oczarowane i chętnie go stosowałam. Czas na recenzję.




Lawendowy hydrolat do skóry i włosów


  „Łagodzący hydrolat lawendowy karmi skórę dobroczynnymi składnikami odżywczymi i antyoksydantami, dzięki temu działa tonizująco i oczyszczająco. Łagodzi i koi skórę oraz przyspiesza procesy regeneracyjne. Doskonale sprawdza się również w codziennej pielęgnacji włosów farbowanych, wspomagając ochronę koloru i świeżego wyglądu”.

  Hydrolat umieszczony jest w plastikowej butelce z pompką. Opakowanie jest zaciemnione, ale można kontrolować zużycie. Pompka działa bez zarzutu i wydobywa odpowiednią ilość produktu. Wygląd jest przyjemny, nawiązuje do natury. Etykieta jest czytelna, znajdują się na informacje na temat produktu i wizerunek lawendy. Pojemność 250ml.



 
  Konsystencja jest płynna, bezbarwna. Hydrolat posiada wyrazisty i wyjątkowo naturalny aromat lawendy. Zapach jest piękny, nie ma w nim śladu sztucznych aromatów. Nie utrzymuje się jednak na skórze czy włosach.


  Hydrolat lawendowy możemy stosować zarówno na skórze, jak i włosach. Ja używam go tylko do przemywania twarzy. Produkt nanoszę na wacik, a następnie przecieram nim twarzy. Używam go po oczyszczaniu lub w trakcie dnia, jeśli chcę ją delikatnie przemyć. Hydrolat odświeża skórę, tonizuje, łagodzi podrażnienia, sprawdza się jako podkład pod krem. Produkt jest bardzo wydajny, wystarczy 1-2 pompki, aby przetrzeć twarz i szyję. 



Lubicie hydrolaty? Używacie lawendowych kosmetyków?





***
  Prowadzenie firmy często wiąże się z reklamą. Nie jest to łatwy temat, jednak bardzo przydatny, aby nasze przedsiębiorstwo było rozpoznawalne. Ciekawym pomysłem są ścianki systemowe, które mogą przedstawiać firmę i to, czym się zajmuje. Duże, widoczne ścianki reklamowe rzucają się w oczy i pozwalają potencjalnym klientom zapoznać się z naszą działalnością. 











39 komentarzy:

  1. Bardzo lubię hydrolaty, moja buzia bardzo je lubi. Jak skończę to co mam to pewnie wrócę do hydrolatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam hydrolatu lawendowego. Zawsze kupuję różany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam hydrolaty, lawendowy miałam i także fajnie się spisywał. Fajną ma formę aplikacji, myślałam, że może być jednak trochę niewygodna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwo wydobyć produkt na wacik, jedynie co to nie można go używać jako mgiełki bo nie ma psikacza

      Usuń
    2. moje hydrolaty ( kwiat pomarańczy i kocanka) przelałam do buteleczek z psikaczem i jest idealnie.

      Usuń
  4. ja stosuję go jak tonik, bardzo lubię hydrolaty

    OdpowiedzUsuń
  5. Tobie kojarzył się ze środkami do łazienki, a mi za to z preparatami na mole. Nie przepadam za lawendą, ale odkąd odkryłam że skutecznie odstrasza u mnie w domu komary i inne małe paskudy, skusiałam się na ten wariant zapachowy olejków eterycznych. Co do hydrolatu mam swój ulubiony już niestety.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go, ale nie do końca trafia do mnie ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie używałam tego typu kosmetyków,dlatego też jestem bardzo ciekawa jak one się sprawdzają. Sama lawenda już mnie zachęca. Jestem też ciekawa jak taki hydrolat współgra z włosami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lawendowym kosmetykom mówię zdecydowanie nie. Takie płynne kosmetyki lubię stosować do pielęgnacji twarzy

    OdpowiedzUsuń
  9. Lawenda ma tyle cudownych właściwości i pięknie pachnie. Przy okazji uwielbiam lemoniadę z lawendą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze takiego hydrolatu, ale lubię zapach lawendy i chętnie bym go używała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś nie byłam wielką fanką lawendy, ale teraz sie to zmienia. Ważne żeby kosmetyk działał, zapach jest dla mnie na drugim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam go w zapasach ale jeszcze musi poczekać na swoją kolej aż zużyję to co już zaczęłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham lawendę w każdej postaci. Kiedyś miałam piękne perfumy, które właśnie tym kwiatem pachnialy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam zapach lawendy. Uspokaja mnie. Używałbym tego hydrolatu do przemywania twarzy wieczorem, przed snem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Hydrolaty kocham niezmiernie. A lawendowego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hydrolaty jakoś nie skradły mojego serca i bardzo rzadko je używam nie wiem w sumie dlaczego tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wszystkie lawendowe kosmetyki mi pasują

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja lawendę polubiłam w 7 klasie szkoły podstawowej, kiedy to mojej sąsiadki starsza siostra wyjechał na wymianę do Francji. Przywiozła minimalne, malutkie woreczki wypełnione lawendą, których zapach roznosił się po całym domu i byl bardzo przyjemny. Hydrolatu w tej wersji zapachowej nie miałam okazji uzywać. Póki co tylko różane zazwyczaj miałam. Ale tak, jak Ty, stosowałabym raczej do twarzy w formie odświeżenia. Do włosów jakoś sobie nie wyobrażam jej używać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lawendowe wonie od zawsze lubiłam i chętnie je wybieram, jeżeli mam okazję. Tego hydrolatu nie znam, ale z dwóch propozycji to stosowałabym go do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  20. ja w swoim życiu miałam tylko jeden hydrolant ale muszę to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie korzystałam z hydrolatu, ale może warto spróbować ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja teściowa bardzo lubi zapach lawendy, więc chyba jej kupię ten hydrolat :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię kosmetyki z pompką, ale nie przepadam za zapachem lawendy. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy dotąd o nim nie słyszałam, ale po Twoim wpisie już go polubiłam. Ty bardziej, że uwielbiam zapach lawendy :3

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakiś nie stosowałam nigdy hydrolatu, dla mnie coś nowego

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam ten hydrolat, ale czeka na swoją kolej, muszę skończyć obecny i dopiero sięgnę po niego.

    OdpowiedzUsuń
  27. uwielbiam ten hydrolat, stosuję głównie do twarzy

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo lubię lawendowe zapachy. Fajny produkt.

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam hydrolaty i chętnie po nie sięgam. Ten muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kiedyś nie przepadałam za lawendą w kosmetykach, teraz jakby się do niej przekonuję.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nigdy żadnego hydrolatu nie używałam, ale myśle ze ten by mi się spodobał

    OdpowiedzUsuń
  32. Próbowałam tego hydrolatu i byłam z niego bardzo zadowolona 🙂

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie próbowałam tego hydrolatu, ale chyba będę musiała :) Uwielbiam kosmetyki lawendowe, których zapach działa uspokajająco i kojąco. W moim domu mam zawsze pod ręką saszetki z suszem lawendowym lub całe ususzone gałązki, które nie tylko pięknie pachną, ale też wspaniale wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam lawendę i jej zapach, może wypróbuje ten produkt. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy nie próbowałam, lawendę kocham, rozejrzę się :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Mój ukochany hydrolat lawendowy :) Stosuję jako tonik, dodaję do maseczki z glinki i na skórę głowy. Moja skóra bardzo go polubiła. Jest ukojona i promienna. A do teho ten cudowny zapach... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger