Kolorowe nowości Lily Lolo: kremowy podkład i wegańska szminka oraz bestsellery marki podkład i satynowy puder
Z marką Lily Lolo zaprzyjaźniłam się ponad roku temu i przez ten czas poznałam spory ich asortyment. Muszę przyznać, że nasza znajomość jest owocna przez co marka znajduje się na pierwszym miejscu w kategorii mineralnych kosmetyków. Dziś przychodzę do Was z recenzją nowości jakim jest naturalny kremowy podkład i wegańska szminka, a także opinią na temat satynowego
pudru i mojego hitu sypkiego podkładu.
Naturalny kremowy podkład w kompakcie
Lily Lolo
Podkład znajduje się w małym okrągłym opakowaniu o pojemności 7g. Styl pudełeczka tradycyjny dla marki, czyli minimalistyczna biało-czarna kolorystyka. W środku znajduje się lusterko oraz podkład. Jest konsystencja jest aksamitnie kremowa, miękka i lekka.
Podkład znajduje się w 10 odcieniach, dzięki czemu wybór koloru teoretycznie powinien być łatwy. Moja karnacja jest jasna i odpowiednikiem jest dla mnie kolor Warm Peach podkładu sypkiego, niestety ten odcień nie ma swojego odpowiednika w kremie. Na szczęście podkład można ze sobą mieszać i tworzyć odpowiedni kolor, w moim przypadku odpowiednikiem Warm Peach jest mieszanka odcieni Cotton i Linen. Jeśli nie potraficie samodzielnie zdecydować się na dany odcień, warto napisać do Lily Lolo i skorzystać z darmowych konsultacji.
Podkład ma niestandardową formę co może wzbudzać niejasności odnośnie jego aplikacji. Producent sugeruje, aby nakładać go za pomocą palców. Podkład w kontakcie z ciepłem dłoni staje się bardziej kremowy i aksamitny, a także „lżejszy”. Niestety ta forma wymaga wprawy w aplikacji, aby równomiernie nałożyć podkład nie tworząc plam i mazaków, oraz nie przesadzić z grubością. Drugim sposobem jest aplikacja gąbeczką i ten sposób wydaje mi się łatwiejszy. Gąbeczka „wsadza” podkład w skórę, sprawia że się z nią stapia i wygląda naturalnie, a równomierne rozprowadzanie nie stanowi problemu. Nie próbowałam aplikacji pędzlem, wydaje mi się nieodpowiedni do tego rodzaju podkładu.
Kremowy podkład zaskoczył mnie swoim kryciem, które jest na wysokim poziomie. Już jedna cienka warstwa potrafi zakryć wszelkie niedoskonałości, wyrównać koloryt i ujednolicić cerę. Podkład dobrze się stopniuje, można dokładać kolejne warstw, nic się nie waży i nie rozwarstwia. Podstawą jednak jest przygotowanie skóry na ten produkt, musi być dobrze oczyszczona i nawilżona, nałożenie podkładu na suchą cerę sprawia, że uwidoczniają się suche skórki i całość wygląda mało estetycznie. Kolejnym elementem jest wykończenie makijażu pudrem i tutaj przychodzi nam puder satynowy.
Jedwabny puder sypki Flawless Silk Lily Lolo
Puder znajduje się w małym opakowaniu z siteczkiem, łatwo go wydobyć na zewnątrz i wetrzeć w puchaty pędzel, a następnie przenieść na skórę. Jego struktura jest jak pyłek, delikatna i miałka. Flawless Silk jest to jasny brzoskwiniowo-różowy puder o jedwabistej konsystencji. Puder dobrze utrwala i gruntuje podkład, zapewniając jego trwałość. Dodatkowo nadaje skórze delikatny i subtelny blask, przez co skóra wygląda naturalnie i zdrowo.
Wegańska naturalna szminka In the Altogether Lily Lolo
Nowością marki są także wegańskei szminki, ja posiadam jeden kolorek i jest to In the Altogether. Odcień ten to chłodny opalizujący brzoskwiniowy-róż, jego wykończenie jest półmatowe-półaksamitne z delikatnym blaskiem. Szminka pięknie wygląda na ustach, jest taka nieoczywista, sprawia że stają się one optycznie większe i pełniejsze, a dodatkowo nawilżone i zadbane.
Podkład Warm Peach Lily lolo
Jest to mój hit, o którym już Wam pisałam na blogu rok temu. Dziś tylko dla przypomnienia chcę o nim wspomnieć i zachęcić do spróbowania. Podkład jest naturalny, nie zawiera szkodliwych substancji i pozwala skórze oddychać. Aplikacja jest prosta, a efekty zaskakujące. Mając wprawę w stosowaniu minerałów można tworzyć bardzo fajne makijaże i czuć się w nich swobodnie. Mimo, że polubiłam się z sypką wersją przyznaję, że kremowa bardziej mi teraz odpowiada.
Wpisy na blogu dotyczące kosmetyków Lily Lolo:
→ Podkład Lily Lolo i pędzel Super Kabuki
→ Krem BB Lily Lolo
→ Koralowy róż do policzków Coralista
→ Zestaw do brwi : Eyebrow Duo Light i podwójny pędzel Angled Brow- Spoolie Brush
→ Krem BB Lily Lolo
→ Koralowy róż do policzków Coralista
→ Zestaw do brwi : Eyebrow Duo Light i podwójny pędzel Angled Brow- Spoolie Brush
Lubicie mineralne kosmetyki? Znacie kolorówkę marki Lily Lolo?
LILY LOLO jest w ścisłej czołówce moich ulubionych marek, nowości wegańskie szminki i kremowy podkład przypadły mi do gustu
OdpowiedzUsuńładny ten kolor szminki, myślę że na codzień i nie tylko jest w sam raz:)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie! Jak będzie okazja, wypróbuję na sobie, na razie mi nic nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład, też mam odcień warm peach aktualnie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam mineralnych kosmetyków latem, bardzo mi się przydały ponieważ moja skóra lubi się przetłuszczać. Z mineralnym pudrem nie było aż tak tego widać.
OdpowiedzUsuńjuż sporą część kosmetyków LL przetestowałam i tylko włąsnie szminki mi nie podeszły, reszta sztos
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki mineralne Lily Lolo i wiele z nich się u mnie sprawdziło. Obecnie jednak zdradziła je z minerałami Neve Cosmetics.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości :) Szminka ma fajny, taki dziewczęcy kolorek :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Lily Lolo bardzo mnie kuszą, a jeszcze nie miałam okazji się z nimi zapoznać. Bardzo żałuję, że nie mam do nich dostępu stacjonarnie, ponieważ nie lubię kupować w ciemno nie zapoznając się z kolorami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Lily Lolo - są ze mną od blisko 2 lat :) Ostatnio dostałam też nowości - 2 szminki (obie uwielbiam!) i podkład, w odcieniu Cotton :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie poznałam tych kosmetyków.Ten podkład mnie bardzo zainteresował
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten satynowy puder, ale mam ochotę poznać puder w kompakcie :-)
OdpowiedzUsuńMam kilka kosmetyków mineralnych tej marki w swojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Lily Lolo, są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńMarka znam i uwielbiam ich kosmetyki. Uważam , że są warte każdych pieniędzy. Nigdy jeszcze mnie one nie zawiodły. Bardzo podoba mi się kolor tej szminki.
OdpowiedzUsuńSzminka ma śliczny kolor idealny dla mnie. Nie znam tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńten podkład warm peach bardzo mnie zainteresował. jest dokładnie coś dla mnie. Bardzo lubię takie delikatne i neutralne podkłady. Dodatkowo zainteresowała mnie szminka, jestem bardzo ciekawa jak długo zostaje na ustach :-)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie poznałabym się z podkładami lubię dobre krycie szczególnie po jednej cienkiej warstwie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę podkłady w buteleczce, najlepiej z pompką. Ale za to szminka wegańska wpadła mi w oko- ma przepiękny kolor i widać, że dobrze się nanosi.
OdpowiedzUsuńTe kolory są takie piękne, delikatne i kobiece :)
OdpowiedzUsuńZnam te nowości i jestem z nich bardzo zadowolona. Niedługo też je opiszę u siebie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kolorki. Szczególnie szminka mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńcudowny odcień pomadki
OdpowiedzUsuńPomadka wpadła mi w oko, ma piekny kolor. Reszta kosmetyków mnie kusi.
OdpowiedzUsuńKażdy z tych kosmetyków jest ciekawy i każdy chciałabym wypróbować. Szczególnie jednak kusi mnie ten puder sypki :)
OdpowiedzUsuńCzęsto widzę kosmetyki tej marki na rożnych blogach, ale jeszcze nie miałam okazji ich testować.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyglądają te kosmetyki. Może się skusze na satynowy puder. :)
OdpowiedzUsuńKolor Cotton wydaje się być dobry dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam ich puder. Podkład mnie teraz kusi... chyba ten jaśniejszy wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń