Cukrowy peeling do twarzy Smooth Sugars Clear Scrub L’oreal Paris
Zasady są to po aby je łamać, nawet jeśli sami je ustalamy. Tak właśnie jest w pielęgnacji mojej twarzy. Jako posiadaczka skóry suchej z cechami wrażliwej, do jej oczyszczania używam peelingów enzymatycznych, ale nie zawsze. Czasem wyłamuje się ze schematu i sięgam po peelingi mechaniczne i tak tez było podczas testowania cukrowego peelingu Smooth Sugars Scrub marki L’oreal Paris.
Smooth Sugars Clear Scrub peeling oczyszczający przeciw zaskórnikom
„Peeling cukrowy przeciw zaskórnikom L’Oréal Paris Smooth Sugars Clearing Scrub głęboko oczyszcza skórę, usuwając obumarłe komórki i wszelkie zanieczyszczenia.
Właściwości:
usuwa zanieczyszczenia, nadmiar sebum i pozostałości makijażu
skutecznie oczyszcza pory i eliminuje zaskórniki
pozostawia skórę miękką, nawilżoną i promienną
przyjemny, świeży zapach.”
Peeling zamknięty jest w szklanym opakowaniu o pojemności 50ml oraz kartoniku. Przez słoiczek widzimy w środku zawartość, która przypomina zmiksowane kiwi. Konsystencja jest jak gęsta niezastygnięta do końca galaretka, w której znajdują się kryształki 3 rodzajów cukru oraz zmielone pestki kiwi. Zapach jest świeży, przyjemny, umila oczyszczanie skóry.
Peeling Smooth Sugar Clear Scrub należy nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy i masować kulistymi ruchami, aż do rozpuszczenia się cukru. Podczas masażu drobinki cukru i pestki kiwi usuwają martwy naskórek i oczyszczają. W trakcie zabiegu czuć rozgrzanie, efekt ten pozwala na otwarcie porów i lepsze oczyszczenie, jest to przyjemne uczucie. Skóra po zastosowaniu peelingu jest dokładnie oczyszczona z martwego naskórka, odświeżona, gładka, miękka i nawilżona. Skóra nie pozostaje podrażniona i zaczerwieniona co jest dla mnie bardzo ważne. Dodatkowym atutem produktu jest możliwość stosowania go na usta, gdzie sprawdza się równie dobrze. Ogólnie peeling ten jest bardzo podobny wyglądem, właściwościami i działaniem do peelingu z Perfeca- peeling sauna nawilżenie i oczyszczenie.
Smooth Sugar Clear Scrub to bardzo dobry produkt. Jego cena nie należy do najniższych, bo kosztuje 43,40zł na stronie notino.pl, jednak wydajność i działanie jest wynagradzające. Polubiłam się z tym kosmetykiem i mam ochotę poznać inne produkty pielęgnacyjne do twarzy marki L’oreal Paris.
Lubicie peelingi do twarzy? Jak często wykonujecie oczyszczanie skóry za pomocą peelingów?
Sam wygląd tego scrubu od dawna mnie kusi do testów, ale mam póki co tyle kosmetyków tego typu do zużycia, że trochę minie, nim sama spróbuję.
OdpowiedzUsuńMiałam, używałam ale jakoś mnie nie zachwycił... ;(
OdpowiedzUsuńja też wyłamuję się z tego schematu i czasami lubię poczuć, że skóra jest złuszczona. mocniej oczyszczona
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda i w sumie widziałam go ostatnio w promocji i też żałuję, ze nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńBosko wygląda, kusi, żeby go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDawno nie stosowałam mechanicznego peelingu w pielęgnacji twarzy i jakoś mnie ten nie przekonuje, by wrócić do tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńJszcze nie mialam okazji go stosować ale od dawna mnie kusi.
OdpowiedzUsuńno to mi narobiłaś ochoty,. Już sam wygląd mnie kusi a co dopiero działanie!
OdpowiedzUsuńkiedyś już gdzieś czytałam o tym peelingu, już sam kolor kusi, żeby go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKocham peelingi szczególnie te gruboziarniste. Ten już od samego patrzenia mam ochotę wypróbować.
OdpowiedzUsuńlubię cukrowe peelingi, mógłby mi przypasować
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś z ciekawości się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkoro mówisz, że jest wydajny to pewnie się skuszę...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu peelingi. :)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko sięgam po peelingi, ale zazwyczaj jak robię to właśnie w tego typu peelingach. Szkoda że cena jest tak wysoka..
OdpowiedzUsuńMiałam go i był ok, ale czegoś mi w nim brakowało :)
OdpowiedzUsuńPo peeling twarzy sięgam raz, dwa razy w tygodniu. Na tego często zerkałam w Rossmannie, ale ostatniecznie nie kupiłam. Aktualnie używam arbuzowego peelingu z Nacomi.
OdpowiedzUsuńMoim hitem jeśli chodzi o peelingi jest enzymatyczny z Floslek, bajka
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu miałam ten peeling i świetnie się spisywał na mojej suchej skórze
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi zelowy peeling z Bielendy, którego miałam okazję już używać :) Tego produktu jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńSam tytul zacheca do przeczytaną posta. Peeling z cheicia spróbuję.
OdpowiedzUsuńLoreal nie jest firmą wegańską, więc nie kupuję od nuch produktów :(
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam wielką ochotę przetestować ten kosmetyk. Jak tylko weszły do sprzedaży. Później o nim zapomniałam. Dziś znowu naszła mnie ochota na ten peeling.
OdpowiedzUsuńNie korzystałam jeszcze z tego peelingu. Może warto mu się bliżej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńMam już swój ulubiony♥
OdpowiedzUsuńNie znam, ale też pewnie nie wypróbuję, wolę inne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi do twarzy i raz na tydzień wykonuje :)
OdpowiedzUsuńRaz na tydzień mi wystarcza ;)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze ten peeling i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńChyba już wiem co kupić w prezencie. Czy taki piling mocno wysusza skórę?
OdpowiedzUsuńNie wysusza wcale
Usuń