Krem pod oczy Coco Smooth Hello Body
Pielęgnacja okolic oczu jest ważna, jeśli chcemy zachować piękny i młody wygląd na długie lata. Skóra pod oczami jest cieniutka i narażona na szybsze starzenie niż inne części twarzy. Moja skóra w okolicy oczu jest sucha i wymaga przede wszystkim nawilżenia, a także rozjaśnienia cieni. Kilka miesięcy temu stosowałam krem Coco Smooth Hello Body, który w końcu doczekał się recenzji i dziś możecie go poznać, a warto.
Coco Smooth krem pod oczy Hello Body
„Produkt, na który Twoje oczy czekały!
Krem pod oczy, który pozostawia skórę gładką i miękką. Ekstrakt z kory cedru atlaskiego daje efekt korektora, pomagając zmniejszyć pigmentację oraz widoczność cieni pod oczami i opuchliznę. Oparty o działanie wygładzającego masła Shea i ostropestu plamistego, połączonych z olejem kokosowym o właściwościach nawilżających.”
Krem zamknięty jest w małej miękkiej tubce o pojemności 15ml. Opakowanie dodatkowo umieszczone jest w kartoniku. Szata graficzna jest delikatna i minimalistyczna, charakterystyczna dla marki. Konsystencja kremu jest gęsta, ale kremowa i aksamitna. Zapach przyjemny, wyczuwam w nim głównie masło shea.
Skład kremu w 99,9% jest naturalny i wegański. Produkt nie zawiera PEG, silikonów, parabenów i mikroplastiku. Nie jest testowany na zwierzętach. Składniki aktywne kremu to: masło shea, gliceryna, oliwa z oliwek, ekstrakt z kokosa, alkany kokosowe, olej kokosowy, róże woski, ekstrakt z kory cedru atlaskiego, olej z nasion słonecznika, ekstrakt z korzenia lukrecji.
Krem pod oczy Coco Smooth przyjemnie się rozprowadza, wystarczy minimalna ilość, aby pokryć skórę pod oczami i wokół, przez co jest niesamowicie wydajny. Skóra pokryta kremem momentalnie staje się ukojona, nawilżona i gładka. W trakcie całej kuracji kremowania czuć zmianę w stanie skóry, która uelastycznia się, wygładza i widocznie staje odżywiona. Delikatnie także rozjaśniają się cienie i stają mniej widoczne. Krem wpływa także na zmarszczki, co prawda nie usuwa ich, ale spowalnia powstawanie nowych i pogłębianie się istniejących.
Pamiętacie o dbaniu o skórę pod oczami? Stosujecie specjalne kremy na te okolice czy ten sam co do twarzy?
Wydaje się być naprawdę fajnym kremikiem
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem. Aktualnie stosuję pod oczy kurację z BasicLab, ale jak się skończy to może skuszę się na ten krem.
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty od Hello Body mnie interesują od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńJestem niesamowicie ciekawa kosmetyów hello body, tyle dobrego o nich słyszałam :))
OdpowiedzUsuńW chwili obecnej jestem właśnie podczas poszukiwań jakiegoś fajnego kremu pod oczy.
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie jest super zachęcające, dlatego tez chętnie bym wypróbowała ten kremik.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam jakiegoś kremu koreańskiej marki. jest świetny, i likwiduje cienie pod oczami :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, że o okolice oczu nie dbam prawie wcale...
OdpowiedzUsuńSłyszałam skrajne opinie o kosmetykach tej marki, więc tym bardziej mam ochotę wypróbować ten krem u siebie :)
OdpowiedzUsuńMi by się przydał taki krem pod oczy :) Tym bardziej, że zrobiły mi się prosaki w okolicach oczu :(
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic tej marki nie miałam :) Może kiedyś coś wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej sprawdzam nie tylko, czy dany produkt ma dobry skład, ale zwracam też uwagę, czy testowano go na zwierzętach oraz czy dodano odzwierzęce składniki. Cieszę się, że mimo takich obostrzeń powstają tak dobre produkty jak ten.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że ten krem typowo pod oczy tak świetnie się sprawdza oraz że dodatkowo jest wydajny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten efekt nawilżenia i ukojenia skóry pod oczami, z chęcią wypróbuję krem, może to coś właśnie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZawsze sięgam po kremy dedykowane okolicy oka. Jak wykończę aktualny krem, którego używam to chętnie sięgnę po ten.
OdpowiedzUsuńswego czasu to były bardzo popularne kosmetyki- każda influencerka je prezentowała, teraz coś o nich ucichło
OdpowiedzUsuńdyedblode
Czytałam o kosmetykach tej marki wiele razy, ale osobiście na nic się nie skusiłam do tej pory.
OdpowiedzUsuń