Nowości Kobo, dzięki którym zmienisz kolor swojego podkładu i utrwalisz makijaż oczu.
Lubię być zaskakiwana przez marki kosmetyczne, które oferują nam swoje nowe produkty. Ostatnio takim zaskoczeniem były dla mnie bazy do zmiany koloru podkładu, dzięki którym możemy go ocieplić lub przyciemnić. Jak oceniam ten wynalazek? Dodatkowo mam dla Was opinię na temat bazy pod pigmenty i brokaty.
COLOR CREATOR MIX WITH FOUNDATION
„Profesjonalna baza ocieplająca lub przyciemniająca kolor podkładu i korektora. Wymieszana z podkładem lub korektorem w odpowiednich proporcjach ociepla chłodne lub neutralne tonacje podkładów. Uniwersalna formuła nie zmienia właściwości podkładu. Zawiera witaminę E.”
Baza dostępna jest w trzech kolorach:
Yellow Base- ocieplająca kolor podkładu lub korektora
Olive Base- w odcieniu oliwkowym do zmiany tonacji podkładu lub korektora
Brown Base- brązująca do przyciemniania lub zmiany odcienia podkładu.
Konsystencja bazy jest rzadka i lejąca. Jej pigmentacja jest wysoka, dzięki czemu wystarczy niewielka ilość do wykonania zmiany koloru podkładu lub korektora. Użycie bazy jest proste, wystarczy na płytce do makijażu lub dłoni zmieszać porcję podkładu z odpowiednią ilością bazy. Produkt dobrze łączy się z podkładem, nie zmienia jego konsystencji zbyt szczególnie i właściwości, jedyna zmiana to kolor.
KREMOWA BAZA POD PIGMENTY SYPKIE GLITTER FIXER
„Baza pod makijaż utrwalająca sypki pigment i brokat na powiece. Idealna do cieni sypkich i prasowanych. Zapobiega ich osypywaniu się. Kremowa i szybkoschnąca konsystencja, zamknięta w wygodnej tubce, ułatwia wykonanie trwałego makijażu.”
Lubię błysk na powiece, chociaż nie sięgam po brokaty czy pigmenty zbyt często, powód jest jeden- trwałość takiego makijażu i osypywanie się świecidełek. Jest jednak na to sposób- baza pod pigmenty, którą ostatnio poznałam. Baza ma kremową konsystencję, łatwo rozprowadza się na powiece. Na bazę nakładamy pigmenty lub sypkie brokaty, które przyczepiają się do bazy niczym kleju i utrwalają. Trudno tak nałożony produkt rozetrzeć i blendować, więc lepiej nakładać mniejsze ilości. Baza sprawia, że makijaż utrzymuje się znacznie dłużej, nie przemieszcza po powiece i nie osypuje, delikatnie także wzmacnia kolor.
Używacie produktów do zmiany koloru swojego podkładu? Znacie bazy od Kobo?
Bardzo dobra recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!^^
Nie miałam jeszcze niczego od Kobo, ale marzę o ich paletach :)
OdpowiedzUsuńBaza pod pigmenty sypkie mnie zaciekawiła, bo często mam problem z utrzymaniem koloru czy nakładaniem cieni.
OdpowiedzUsuńTe bazy do zmiany koloru podkładu są bardzo ciekawe. Mam kilka podkładów, które mi nie pasują, więc jak widzę da się je jeszcze wykorzystać.
OdpowiedzUsuńBaza mnie zainteresowała. Nie zawsze stosuję podkład więc chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńBaza pod pigmenty mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńI już kompletnie nie wiem co z czym. To jest do bazy kolor? To baza nie jest kolorowa?... Jak ja się cieszę, że mogę bez makijażu wyjść na miasto. Jednak Kobo znam jako markę właśnie od strony palet cieni :) fajne, bo znajome stosują.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki wcale, ale brzmi to bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńja właśnie szukam jakiejś fajnej bazy bo mam piękny błyszczacy cień ale często się osypuje :D
OdpowiedzUsuńkurcze jakoś nigdy nie miałam styczności z taki produktem i jakoś nie jestem do nich przekonana :D
OdpowiedzUsuńSłyszałem coś o tym, ale nie jestem przekonana do baz. Chyba nie potrafiłabym właściwie jej używać.
OdpowiedzUsuńfajnie, że pojawiają się takie produkty choć kiedyś były bardziej popularne bo ilość dostępnych kolorów podkładów była mocno ograniczona
OdpowiedzUsuńNie przekonują mnie takie produkty, używałam kiedyś z innej firmy i kompletnie mi sie nie sprawdziło ;)
OdpowiedzUsuńTa baza do sypkich pigmentów mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńSporo czytałam o tych bazach bo ich opinie są bardzo dobre, myślę, że u mnie sprowadziłaby się oliwkowa :)
OdpowiedzUsuńMarka jak i baza kompletnie mi nie jest znana. Myślę, że czas się przekonać dk tej firmy.
OdpowiedzUsuńMarkę uwielbiam i jestem ich wierną fanką. Mam te nowości w domu i właśnie w tym tygodniu zaczęłam je testować. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńLubię bazy o kremowej konsystencji, dlatego ta z Kobo mnie zainteresowałą.
OdpowiedzUsuńZnam. Mam. I bardzo lubię wszystkie te kosmetyki. A Kobo zaliczam do moich ulubionych marek makijażowych.
OdpowiedzUsuńCzęsto mam problem z doborem odpowiedniego odcienia podkładu, najczęściej kupuję za jasny, przez co takie kropelki ratują mi życie. Aktualnie mam tego typu produkt z Catrice i jestem zadowolona, jak się skończą to może się skuszę na te o których piszesz. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest coś takiego. W sumie fajny wynalazek, choć nie wiem czy nie łatwiej kupić odpowiedni podkład, niż tyle nakładać na siebie.
OdpowiedzUsuńCzytałam już gdzieś o tym magicznym produkcie i koniecznie muszę go wypróbować bo mega mnie on ciekawi.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam takiej bazy (z resztą żadnej, zawsze był to dla mnie podkład). Ale coraz więcej widzę opinii, że warto, więc chyba zakupię i spróbuję.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam takich produktów, może kiedyś to zmienię, jednak na razie nie zamierzam inwestować w takie produkty.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te bazy zmieniające kolor podkładu. Ciekawa jestem czy dałoby się uratować zaciemny podkład ?
OdpowiedzUsuńTe bazy mnie zaintrygowały ;) Do tej pory, używałam jedynie białego miksera do podkładów, więc jestem bardzo ciekawa, jak takie kolorowe sprawdzają się w praktyce :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tylko jasnego odcienia jeśli chodzi o te przyciemniacze, co do glittera jest świetny i często go używam
OdpowiedzUsuń