Naturalna pielęgnacja kolorem- błyszczące maseczki Glow



  Naturalne kosmetyki coraz częściej się u mnie przewijają. Głównie sięgam po te do pielęgnacji twarzy. Dziś mam dla Was recenzje kolorach błyszczących masek Glow od Orientany. Miałam okazję poznać wszystkie trzy maseczki, ale nie wszystkie polubiłam na tyle, aby do nich wrócić. Która zostanie ze mną na dłużej?




 NATURALNA PIELĘGNACJA KOLOREM MASECZKI ORIENTANA GLOW to idealne połączenie trzech masek z botanicznymi ekstraktami i minerałami z koreańskiej wyspy Jeju. Kolorowe i błyszczące maski skutecznie pielęgnują cerę, a ich oryginalne formuły zapewniają przyjemność stosowania. Maski mogą być stosowane pojedynczo na całą twarz lub na wybrane jej partie. Jedno opakowanie każdej maski wystarcza na 5 aplikacji (3 x 30 ml).”




  Maski zamieszczone są w małych opakowaniach o pojemności 30ml. Tubka jest wygodna w stosowaniu, łatwo wydobyć odpowiednią ilość maski, a resztę przechowywać zakręcając opakowanie. Szata graficzna jest kolorowa i przyjemna dla oka. Maski mają gęstą konsystencję, różnią się od siebie tylko kolorem. Struktura jest śliczna taka błyszcząca, a nakładanie jest przyjemne. Na skórze tworzy się świetlista kolorowa tafla, łatwa do zmycia za pomocą gąbeczki. Każda z masek ma inny zapach: Blue Hotunia pachnie rześko, Pink Cherry czuć owocami, a  Golden Aralia ma świeży i słodki aromat. Cena jednej maseczki to 25zł, zestawu 67,50zł na stronie marki www.orientana.pl




Naturalna maseczka Glow Złota Aralia 


  „Działanie naturalnej maseczki do twarzy Glow Złota Aralia: rewitalizuje, odżywia, ujędrnia, nawilża, redukuje zmarszczki,  rozjaśnia przebarwienia, daje efekt GLOW na skórze.”




  Maseczka skierowana jest dla osób z oznakami starzenia się, ale mimo to sprawdziłam jej działanie u siebie. Skóra po zastosowaniu maseczki jest fajnie odżywiona, taka odnowiona, lekko spięta, nawilżenie na średnim poziomie. Nakładałam ją głównie przy oczach, gdzie zaczynają być widoczne kurze łapki oraz przy ustach.


Naturalna maseczka Glow  Niebieska Hotunia


  „Działanie naturalnej maseczki do twarzy Glow Niebieska Hotunia: ogranicza wydzielanie sebum, oczyszcza, nawilża, zmniejsza pory, matowi, daje efekt GLOW na skórze.”




  Maseczka przeznaczona jest dla osób ze skórą tłustą, a ja mam suchą. Nakładałam ją tylko na wybrane części twarzy (strefa T), gdzie czasem mam problem ze świeceniem. Maseczka fajnie oczyszcza skórę, pozostawia ją matową, delikatnie zmniejsza pory, co do nawilżenia jest znikome u mnie. 

Naturalna maseczka Glow Różowa Wiśnia



  „Działanie naturalnej maseczki do twarzy Glow Różowa Wiśnia: mocno nawilża, regeneruje, daje efekt odświeżenia,  zapewnia promienny wygląd,  zmniejsza zaczerwienienia,  łagodzi podrażnienia, daje efekt GLOW na skórze!”




  Moja ulubiona maseczka dedykowana dla osób ze skóra suchą i wrażliwą. Maska świetnie nawilża, daje uczucie ukojenia i ulgi, gdy skóra jest spierzchnięta. Po zastosowaniu skóra jest przyjemna w dotyku, delikatna, odżywiona i wygląda na zdrową. 


  Maseczki Glow to fajny sposób na pielęgnację twarzy. Zawartość w składzie micy sprawia, że są one błyszczące i niecodzienne. Najbardziej polubiłam czerwoną wersję i po nią będę sięgać najczęściej.





 Znacie maski Glow?










35 komentarzy:

  1. widziałam już je na innych blogch, są piękne i to trzeba przyznać! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mama te maseczki i są mega! Podobają mi się wyglądowo i działają też świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypróbowałabym wszystkie trzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają pięknie, ale te efekty mogłyby podrażnić moją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych masek, jednak chyba się na nie skusze. Ponieważ zachęciła mnie twój post.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie stosowałam tych maseczek ale po Twojej recenzji na pewno je zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. opakowania mogą sprawić, że zechcemy zjeść zawartość, kojarzą mi się tubkami dla dzieci, nie miałam jeszcze tych maseczek

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fantastyczna kolorystyka tych maseczek. Jeszcze się z taką formą nie spotkałam. Z Orienatną nie miałam jeszcze nic wspólnego więc chętnie rozejrzę się za tymi maseczkami :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam te maseczki! Przetestowałam wszystkie trzy i szczerze powiem, że nie potrafię wybrać najlepszej - każda sprawdziła się u mnie fenomenalnie! Znalazłam na nie sposób - nakładam grubą warstwę i pozostawiam do całkowitego wyschnięcia, by ściągnąć je potem jak maseczki peel-off. Naprawdę - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Takiej maski nie kojarzę, jest ona fajna bo mozna ja zakręcic i się nie ubrudzi ani nie wyleje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tymi maseczkami glow, jedną z nich na pewno wyprobuje!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz czytam o tych maseczkach, ale muszę przyznać, że wyglądają naprawdę zachęcająco! :) Ciekawi mnie zwłaszcza ta różowa, ale i pozostałe dwie, z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. chętnie bym wypróbowała te maseczki, zwłaszcza niebieską, po nałożeniu jej na twarz na pewno wygląda się kosmicznie ;-). Szkoda, że nie pokazałaś się w tych odcieniach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już je gdzieś widziałam, ale nie spodziewałam się, że one są takie kolorowe. Muszę je mieć! Wszystkie!

    OdpowiedzUsuń
  15. podobają mi się tego typu maseczki, chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mocą nadaje błysk, ale jestem ciekawa jakie chemikalia dają tak intensywne kolory. Wyglądają pięknie, ale zanim bym po nie sięgnęła przyjrzała bym się dokładnie czy skład jest dobry.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znałam wcześniej takich maseczek. Szczerze powiedziawszy że raczej nie przypadły mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę wypróbować. Ostatnio mam pecha do maseczek i nie mogę trafić na nic sensownego.

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny pomysł! Myślę, by kupić takie i zabrać na wycieczkę z klasą syna. W zeszłym roku w nocy zamiast wariować, zrobiłyśmy sobie z dziewczynami błotne maseczki, to może teraz takie błyszczące?

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ładne, błyszczące i mają takie intensywne kolory. Mi się chyba najbardziej podoba złota, ale reszta też fajna. Ogólnie bardzo lubię stosować maseczki, a te mają dużą pojemność.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdecydowanie należę do maseczkomaniaczek, więc jak można się domyślić jestem mocno zainteresowana tymi maskami. Chętnie się na nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Raczej stawiam na maseczki w płachcie, ale te wyglądają naprawdę ciekawie. Podoba mi się to że każda ma inny kolor, taki jak jej opakowanie. Zdecydowanie się za nimi rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tych maseczek, choć firma nie jest mi obca, kolorki mają cudne i jak się domyślam po Twojej opinii zapachy również :)wszystkie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię maseczki, chętnie wypróbowałabym wszystkie, choć najchętniej pewna tą złotą.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystkie wyglądają cudownie, jednak najbardziej przemawia do mnie ta czerwona. Muszę ją sobie kupić i przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie słyszałam o nich ale jeśli dobrze nawilżają to muszę się rozejrzeć po okolicy

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe te maseczki. Nie spotkałam się jeszcze z takim opakowaniem żadnej maseczki. A i kolorki mają lekko szalone. Ta niebieska mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  28. Z tej marki bardzo lubię krem nawilżający :) Masek jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ostatnio bardzo polubiłam się z maseczkami , ale przyznam szczerze że z takimi się jeszcze nie spotkałam. Muszę koniecznie wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale błyszczące i jakie piekne kolory mają te maseczki. Maseczek nigdy dość, więc chętnie je wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  31. Moja ulubiona to Złota Aralia :) Wiem, ze zostanie ze mną na dłużej - cudownie odżywia, wyrównuje koloryt i jest świetnym gadżetem do selfie :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Te maski to hit lata 2020.Moja ukochana to złota Aralia super jest to że opakowanie starcza na ok.5 aplikacji ❤

    OdpowiedzUsuń
  33. Każda maseczka na inną potrzebę. Złota aralia sprawdza mi się, kiedy chcę żeby moja skóra wyglądała nienagannie przez całą imprezę 😍

    OdpowiedzUsuń
  34. Seria tych maseczek skradła moje serce. Dostałam box maseczkowy od chłopaka na urodziny i nie mógł trafić lepiej. Stosuję albo każdą pojedynczo w zależności od aktualnych potrzeb, albo robię mix maseczkowy. Są świetne, działają fenomenalnie i dają mnóstwo fun'u!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger