"Do szczęścia przez łzy. Jak pokonać trudne chwile i odnaleźć spokój", Marianne Williamson
Dążenie do szczęścia jest trudne, zwłaszcza gdy droga jest kręta i wyboista. Odnalezienie szczęścia to długotrwały proces, który wymaga od nas nauczenia się dostrzegać go nawet w trudnych chwilach. Książka „Do szczęścia przez łzy. Jak pokonać trudne chwile i odnaleźć spokój”, pokazuje jak dojść do pełni szczęścia, gdzie go szukać i przejść przez życie.
Książka została napisana przez terapeutkę, która sama zmagała się z depresją. Swoje spostrzeżenia opiera na własnym doświadczeniu oraz na rozmowach ze swoimi pacjentami. Pokazuje jak ważne w życiu jest cierpienie, smutek, żal czy strach i jak wyciągnąć z niego lekcje, które przekształcą się w szczęście. Los prowadzi nas trudną drogą, którą musimy przejść i czerpać z niego to, co najlepsze dla nas. Nawet trudne i ciężkie sytuacje, są nam dane po to, abyśmy wyciągali z nich wnioski i przeanalizowali je, szukając w nich siły. Wszystko, co przechodzimy jest po coś, trzeba tylko znaleźć w tym sens i nie poddawać się. Co nas nie zabije to nas wzmocni i taka dewiza powinna przyświecać nam na co dzień.
Autorka jest osobą wierzącą i w całej książce odnosi się do tego. Dużo mówi na temat wiary, duszy, o Buddzie, analizuje 10 przykazań, pokazuje jak się modlić. Uważa, że należy oddać się Bogu, iść za jego słowem, powierzyć mu swoje problemy i szukać w nim pomocy. Sama jestem wierząca, ale nie postępuje tak jak autorka i mam trochę inne myślenie. Nie wiem, która z nas ma lepsze i nie będę tego rozstrzygać, każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem. Uważam, że osoby niewierzące mogą mieć problem w trakcie czytania tej książki i źle ją zinterpretować.
Poradnik jest napisany prostym i przystępnym językiem, jednak nie da się go przeczytać od ręki. Wymaga od nas zastanowienia się nad wieloma sprawami, sprawia, że chce się analizować swoje życie i sytuacje, które przeżyliśmy lub nas aktualnie spotykają. Warto poświęcić czas na czytanie tej książki, zastanowić się i wprowadzić w życie sposoby radzenia sobie z trudnościami i znaleźć rozwiązania. Nie można swoich problemów, złego samopoczucia leczyć tabletkami, one nie pomagają, jedynie wyciszają problem, który ciągle jest i się rozwija. Tutaj zgadzam się z autorką i uważam, że iście na skróty i korzystanie z pomocy farmakologicznej jest zbędne. Siła jest w nas i należy ją znaleźć i wykorzystać.
Informacje techniczne:
Tytuł: Do szczęścia przez łzy. Jak pokonać trudne chwile i odnaleźć spokój
Autor: Marianne Williamson
Liczba stron: 288
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
„Cuda zaczynają się w duszy- wsłuchaj się w nią i przekuj łzy w życiową mądrość i szczęście!”
Czujecie się szczęśliwi? Co myślicie na temat tej książki, mieliście okazje ją przeczytać?
Nie znam jej, ale mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńAle złego samopoczucia w sensie depresji, czy złego samopoczucia w sensie przysłowiowego doła? Sama nie wiem, okładka jest śliczna, ale jakoś treść mi nie leży :/
OdpowiedzUsuńFajnie jest poczytać takie książki terapeutyczne, gdyż zawsze dają nam pewne wskazówki do przemyślenia i zastanowienia się czy dobrą drogą podążamy w życiu, jak się podnieść gdy mamy doła.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla osób zmagającym się z problemem jakim jest depresja takie pozycje są bardzo pomocne.
OdpowiedzUsuńNa pewno fajna książka nie zależnie od tego czy jest się szczęśliwym, czy nie. Na pewno chciałabym ją poczytać i wypróbować kilka metod :)
OdpowiedzUsuńKsiążka dla mnie, ale i nie tylko- myślę, że moja mama też by ją chętnie przeczytała :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że tabletki nie rozwiązują problemu. Rzadko sięgam po poradniki, ale nie twierdzę, że kiedyś nie zechcę zapoznać się akurat z tym.
OdpowiedzUsuńŁadne wydanie :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale okladka sliczna
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiam się, dlaczego tego typu informacji ludzie nie poszukują w samych sobie, co im utrudnia poszukiwania samych siebie, obawa przed konfrontacją z prawdziwym wizerunkiem, że dopiero książki coś w nich uaktywniają.
OdpowiedzUsuńCzytałam te książkę, mamy bardzo podobne odczucia co do tej pozycji ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu książkami, ale od czasu do czasu można po takie sięgnąć. Ostatnio skupiam się na japońskim sposobie życia i trochę różni się on od tego ukazanego w tej książce.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta różnorodność podejścia. Nie analizuje tylko jednego kierunku, ale wszystkie, to na pewno sprawia, że obraz jest pełniejszy :-)
OdpowiedzUsuńSzczęścia każdy człowiek szuka ale dla każdej osoby może oznaczać coś zupełnie innego.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa jestem, mimo, że wiele w życiu mi brakuje. Staram się cieszyć z małych rzeczy i czerpać z nich radość.
OdpowiedzUsuńkocham poradniki, one zawsze ujawniają jakąś psychologiczną stronę mojego ja i dodają kopa do działania, chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwa, mimo tego ile cierpienia w życiu przeszłam :) To są lekcje, z których wyciągam wnioski. Książkę chętnie bym przeczytała, czasem sięgam po takie poradniki.
OdpowiedzUsuńNie lubię poradników, ale na pewno wielu osobom pomoże książka o takiej tematyce.
OdpowiedzUsuńJa czuję się szczęśliwa. Co do tej książki, nie miałam okazji czytać, ale lubię życiowe poradniki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię książki poradnikowe. Nawet jeśli dany problem mnie nie dotyka, to lubię wiedzieć - na zaś :)
OdpowiedzUsuńDla osób z problemami myślę że warto polecić. Oby tylko lubiły poradniki
OdpowiedzUsuńTak, czuję się szczęśliwa. Może nie prowadzę mega fascynującego życia, ale dobrze mi tu, gdzie jestem :)
OdpowiedzUsuńChociaż sama jestem osoba wierzącą - nie lubię książek, które nakłaniają do wiary. Mam wrażenie, że trochę przymuszają czytelnika do tego - a ja życiowo wychodzę z założenia, że naciskając, możemy co ajwyżej osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego ;)
OdpowiedzUsuń