Recenzja książki „Słodka nadzieja”, Tillie Cole
Czytanie w ostatnim czasie wciągnęło mnie na dobre, poświęcam każdy wolny czas na książki. Przygotujcie się na sporo recenzji, ponieważ chce się z Wami dzielić opiniami na temat książek, które czytam. Dziś przychodzę do Was z książką, która jest czwartą częścią cyklu Słodki Dom, a chodzi o Słodka nadzieja Tillie Cole.
Słodka nadzieja to historia dwójki osób, które są niczym dwa światy, a jednak coś ich łączy- sztuka. Ona- Ally Lucia (Aliyana) znawczyni sztuki i kuratorka wystaw, utalentowana, zdolna, piękna i samotna. On- Axel Carillo (Elpidio) niebezpieczny były gangster, który warunkowo wychodzi z więzienia, rzeźbiarz, który stara się odkupić swoje winy, nieszczęśliwy samotnik z wyboru. Znają się ze słyszenia i opowiadań swoich bliskich, jednak nie wiedzą, że łączy ich tak wiele. Poznają się przypadkowo i zakochują w sobie, jednak szybko wychodzi na jaw, kim są. Niespodziewane informacje burzą ich świat, jednak Ally nie poddaje się i walczy o swoją miłość. Kiedy wszystko wydaje się być na najlepszej drodze do szczęścia Aliyany i Axela oraz jego braci, nagle zjawia się ktoś, kto chce zemsty i postanawia zabić rzeźbiarza. Czy mu się to uda? Czy zakochani będą ze sobą?
Książka opisuje piękną, ale trudną miłość. Bohaterowie muszą zmagać się z przeszłością, która nie jest łatwa i rzuca im kłody po nogi. Poczucie winy, rozpacz, strach to uczucia, które przewijają się przez całą książkę i wzbudzają liczne emocje podczas czytania. Początkowo nie mogłam się w nią wbić, pierwsze rozdziały nie zaciekawiły mnie, ale wiedziałam, że wiele osób uznaje tę książkę za hit, więc czytałam dalej. Gdy akcja się rozkręciła, wszystko się zmięło, dzieje się wiele, fabuła jest dynamiczna i zaskakująca. Książka nie pozwala się odłożyć, chce się jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów, nie tylko tych głównych, ale pobocznych.
Słodka nadzieja to niesamowita książka, która porusza emocjami jak kukiełką. Pokazuje, że miłość nie zawsze jest łatwa, że każdy się zmienia i zasługuje na drugą szansę, jak ważne jest przebaczenie i rodzinna więź, że zawsze trzeba mieć nadzieję. Książka bardzo mi się spodobała i żałuję, że dopiero teraz poznałam twórczość Tillie Cole. Mam ochotę przeczytać wcześniejsze tomy tej serii i poznać wszystkich bohaterów. Oczywiście polecam, nawet jeśli jak ja nie czytaliście wcześniejszych tomów?
Informacje techniczne:
Tytuł: Słodka nadzieja
Autor: Tillie Cole
Wydawnictwo: Editio
Oprawa: miękka
Ilość stron: 352
„Nadzieja to płomienne, ciche pragnienie, że uda się spełnić marzenia…”
Znacie książki Tillie Cole? Czytaliście serię Słodki dom?
Niestety nie znam tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńNie jest to typ literatury, po który sięgam z przyjemnością... Nie wiem czy się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś czytałam i tej książce, ale nie zwróciłam jakoś wtedy szczególnej uwagi na nią,teraz jest całkiem inaczej. Twoja recenzja mega zachęciła mnie do sięgnięcia po tą lekturę.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą autorką. Raczej nie sięgnę po tę książkę bo to zupełnie nie mój gatunek.
OdpowiedzUsuńSama mam teraz więcej czasu na lekturę, dlatego korzystam. 😉 Tej serii nie znam, nazwisko autorki również nic mi nie mówi, no ale kto wie, mozey przeczytam, kiedy nadarzy się ku temu okazja.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że książka raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWciągająca emocjonująca lektura to fajna odskocznia, dobrze że warto było przebrnąć przez początek.
OdpowiedzUsuńBrzmi jak zakazana, nieco oklepana miłość. Choć kocham sztukę to ta nie przemówiłaby do mnie.
OdpowiedzUsuńOj to całkowicie nie moje literackie zakątki, bo niemal 100% tego co czytam to literatura faktu ;)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu książki, wolę raczej thrillery i kryminały - ale w trakcie tej przymusowej izolacji każda lektura jest na wagę złota ;)
OdpowiedzUsuńZnam i również czytałam. Bardzo polubiłam się z książkami tej autorki i mam w planie mieć w domu całą kolekcję z tej serii. Już mam dwie książki ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ta książka ci się podobała. Ja czytałam o niej różne opinie, dlatego chcę sięgnąć najpierw po inną serię tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
nie znam tej książki ani żadnej innej tej autorki, super, że miło spędziłaś przy niej czas i okazała się emocjonalna
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale po recenzji już wiem, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się motyw zemsty, z nim książka zawsze jest ciekawa i zaskakująca. To aż dziwne, że nie słyszałam o niej wcześniej
OdpowiedzUsuńChyba nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Jestem bardzo "do tyłu".
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać książek tej autorki, u mnie głównie królują kryminały :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcie. Kiedyś czytałam sporo książek tego wydawnictwa, teraz zdecydowanie stawiam na inne klimaty czyli thrillery, które jednak czyta mi się najlepiej.
OdpowiedzUsuńW miłości piękne jest również to, że potrafi zachwycić różnorodnymi barwami, można powiedzieć, że nie ma dwóch takich samych miłości, każda wnosi coś szczególnego w życie nasze i innych. :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Muszę popatrzeć, może jest dostępna na Legimi, na którym mam abonament to prawie byłaby do przeczytania w ten majowy weekend :)
OdpowiedzUsuńTo chyba przeczytam bo mnie nie zaciekawiłas
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ani nawet wydawnictwa :) Ale brzmi zachęcająco :D
OdpowiedzUsuń