Rozświetlająca mgiełka do twarzy Glow Mist Pixi
Lato to idealny moment na stosowanie produktów rozświetlającyh, które podkreślają opaleniznę. Sama w tym okresie lubię sięgać po takie błyskotki, pięknie dzięki nim wygląda skóra. Mgiełka rozświetlająca do twarzy Glow Mist Pixi to jeden z produktów, które towarzyszą mi tego lata.
Mgiełka znajduje się w przeźroczystym opakowaniu z wygodną pompką. Pojemność to 80ml. Szata graficzna jest ładna, ale złote napisy się ścierają i nie wygląda to estetycznie z czasem. Przez opakowanie widzimy dwie konsystencje mgiełki, płynną i oleistą. Przed użyciem należy wstrząsnąć opakowaniem i połączyć obie struktury w całość. Połączona struktura tworzy delikatnie tłusty płyn.
W składzie mgiełki znajdziemy masę wspaniałości takich jak: oliwa z oliwek, olej arganowy, olej z krokosza barwierskiego, olej avocado, olej z wiesiołka, olej różany, olej jojoba, olej makadamia, olej z kwiatów aksamitki, olej z liści mięty polnej, olej z nasion kardamonu, olej z macierzanki pospolitej, olejek godździkowy, olejek z drzewa herbacianego, olej wetiwerowy, olejek z trawy cytrynowej, olejek z kwiatów pelargoni, olejek lawendowy, olejek ze skórki cytrynowej, olejek ze skórki pomarańczy, propolis, gliceryna, sok aloesowy, pantenol.
Mgiełka Glow Mist przeznaczona jest do twarzy w celu rozświetlenia i utrwalenia makijażu. Jako produkt rozświetlający sprawdza się bardzo fajnie, nadaje skórze pięknego blasku, wygląda ona na zdrową. Dodatkowo otrzymujemy nawilżenie, wygładzenie i odżywienie skóry. Efekt taki otrzymujemy nie tylko na twarzy, ale całym ciele (nogi, ręce), dodatkowo podbija opaleniznę. Co do działania utrwalającego makijaż, to nie do końca sprawdziła się ta mgiełka. Fakt ściąga efekt pudrowości skóry, ale jej tłustawa konsystencja sprawia, że makijaż staje się ciężki, a nawet robią się zacieki. Nie polecam w tej formie jej stosowania, oczywiście możecie sami sprawdzić jak u Was się sprawdzi, jeśli macie ochotę. Na twarz bez makijażu śmiało nakładajcie. Muszę jeszcze wspomnieć, że nakładanie jej to czysta przyjemność, aplikator wytwarza delikatną mgiełkę, która równomiernie osiada na skórze. Mgiełka jest bardzo wydajna.
Lubicie mgiełki rozświetlające?
***
Jak mijają Wam wakacje? Planujecie jakieś wyjazdy zagraniczne? Mnie kusi wycieczka na Islandię. Bardzo chciałabym na żywo zobaczyć zorzę polarną, zwiedzić czarną plażę, wodospad Gullfoss czy krater Kedir, a także ogromny lodowiec Langjokull. Nie ukrywam, że jest to miejsce jedno z wielu jakie chciałabym zwiedzić. Niestety sytuacja wywołana Covid-19 skutecznie odciąga moją uwagę od takiej wycieczki i pozostaje mi czekać na unormowanie się całej sytuacji.
Jeśli chodzi o Pixi to stosowałam tylko tonik. Tą mgiełką trochę mnie skusiłaś, dobra rzecz na lato. :)
OdpowiedzUsuńU mnie z tymi oleistymi formułami nie zawsze jest po drodze, zwłaszcza przy makijażu :)
OdpowiedzUsuńTa mgiełka ostatnio trafiła do mojego kartonika z denkiem, lubiłam ją. Ja właśnie chętnie stosowałam ją na makijaż, ściągała matowość i nadawała ładny glow, ale nie wpływało to jakoś na trwałość makijażu. :)
OdpowiedzUsuńTeraz, latem niesamowicie potrzebuję właśnie czegoś, co dobrze utrwali mi makijaż, ale nie będzie za bardzo "oblepiało". Mam nadzieję, że ten kosmetyk spełni moje oczekiwania.
OdpowiedzUsuńFaktycznie pięknie rozświetla :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym się z nią polubić. Z tej marki miałam jedynie trzy toniki do twarzy, ale polubiłam każdy z nich.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio mam dwie, a nawet trzy. Bardzo je lubię, za zapach I za rozświetlenie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie kosmetyki o działaniu rozświetlającym więc myślę, że i taka mgiełka świetnie by mi się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie sięgam po takie kosmetyki. Szczególnie latem, bo wtedy noszę makijaż tylko od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńlubię takie produkty, ale później w praktyce rzadko ich używam...
OdpowiedzUsuńnaprawdę widać ten efekt, wow, myślę, że taka mgiełka dodaje wigoru skórze :-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za rozświetlającymi kosmetykami. Miałam tą mgiełkę, ale w efekcie oddałam koleżance która jest nią zachwycona.
OdpowiedzUsuńU mnie tego typu produkty niestety leżą w szafce i się kiszą. Idąc do pracy nie ma kiedy ich używać, wracając z pracy człowiek jest tak zmęczony, że nawet o tym nie myśli.
OdpowiedzUsuńSzkoda bo efekt jaki uzyskałeś bardzo mi się spodobał.
Ogolnie uzywam mgiełek, bądź hydrolatów . Zwłaszcza w okresie letnim sięgam po nie chętnie i zużywam w dość dużych ilościach. Nie musi być to produkt rozświetlająy, ale nie przeszkadzałoby mi to. Głownie chodzi mi o nawilżenie i łagodzenie podrażnień.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy taka mgiełka do twarzy sprawiłaby mi przyjemność użytkowania, czy moja wrażliwa skóra chętnie się z nią zaprzyjaźni. Co prawda nie potrzebuję szczególne rozświetlenia, ale przymierzyć się zawsze można. :)
OdpowiedzUsuńZwykle nie używam takich mgiełek, ale to dobry pomysł na lato.
OdpowiedzUsuńW tym roku jedynie Polska, chociaż nie powiem kusi mnie jakiś zagraniczny wyjazd :)
OdpowiedzUsuńEfekt rozświetlenia przy użyciu tego produktu jest na prawdę piękny.
OdpowiedzUsuń