Grejpfrutowe cudaki Orient Nature: peeling do ciała i mleko kąpielowe z solą morską
Lato to czas, kiedy uwielbiam wybierać cytrusowe kosmetyki, które orzeźwiają i odświeżają. Ich zapach zawsze działa na mnie pobudzająco. Najczęściej wykorzystuje je do kąpieli, pełno mam w łazience żeli, pianek, soli i peelingów cytrusowych. Dziś chcę pokazać Wam mały duet od Orient Nature: grejpfrutowy peeling do ciała i mleko kąpielowe z solą morską.
Peeling naturalny grejpfrut
Peeling zamieszczony jest w malutkim opakowaniu, które mieści w sobie 150g produktu. Opakowanie jest plastikowe z metalową zakrętką, która pod spodem kryje dodatkowe sreberko zabezpieczające peeling. Produkt ma piękny wyrazisty pomarańczowy kolor, zawiera grube kryształki złuszczające. Sam peeling jest zbity i trochę suchy. Ma cudowny świeży grejpfrutowy zapach.Peeling grejpfrutowy to mały cudak, który umila kąpiel i pielęgnuje skórę. Wystarczy małą ilość nałożyć na skórę i masować okrężnymi ruchami, drobinki złuszczające są grube i twarde, powoli się rozpuszczają i pozwalają oczyścić spory obszar skóry. Struktura peelingu w kontakcie z wodą się zmienia, jest bardziej oleisty, przez co nie tylko złuszcza naskórek, ale także pielęgnuje skórę. Zawarte w składzie oleje i masła zapewniają nawilżenie, natłuszczenie i wygładzenie skóry. Po użyciu peelingu staje się ona niesamowicie gładka i miękka. Dodatkowo zostaje poprawione krążenie i uelastycznia skórę.
Mleko kąpielowe z solą morską grejpfrut
Mleko kąpielowe to mięciutki proszek zamieszczony w foliowym woreczku. Opakowanie zdobi przywieszka, na której znajdują się informacje na temat produktu. Pyłek jest biały, ale widać w nim pomarańczowe cząstki grejpfruta. Opakowanie zawiera 100g produktu przeznaczonego na jedną kąpiel.Mleko kąpielowe należy wsypać do ciepłej wody i rozpuścić. Woda staje się w dotyku miększa, delikatniejsza, a kąpiel odprężająca, relaksująca i uspokajająca. Woda nabiera przyjemnego świeżego zapachu. Ciało po mlecznej kąpieli staje się gładkie i miękkie, jest rozluźnione i ukojone. Lubię małe wylegiwanie się w wannie z takimi dodatkami, jest to taki czas mojej regeneracji po dniu pełnym pracy i obowiązków.
Orient Nature to marka zajmująca się produkcją naturalnych kosmetyków, które są całkowicie bezpieczne dla środowiska. Polubiłam produkty spod ich skrzydeł i chętnie poznam więcej, mam ochotę na inne warianty mleka kąpielowego i oczywiści peelingi. Wcześniej poznałam peeling do twarzy z owsianką, który jest moim hitem.
Znacie markę Orient Nature? Lubicie cytrusowe kosmetyki?
Pierwszy raz słyszę o tej marce ;p
OdpowiedzUsuńChętnie bym wyprobowała, o marce pierwszo słyszę :)
OdpowiedzUsuńO mamo, to mleko kąpielowe to jest coś co muszę mieć. Uwielbiam wszelkiego rodzaju dodatki do kąpieli, tym bardziej jak są dość nietypowe i pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale ten peeling musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńTym razem mam ochotę sprawdzić oba te produkty. Jeszcze nie miałam cytrusowych kosmetyków, ale cytusy lubię same w sobie 😉
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam sam tytuł twojego wpisu to pomyślałam ,,matko jak to musi pachnieć!".
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował mnie peeling, gdyż jestem teraz na etapie poszukiwania jakiegoś dobrego :)
Tej marki akurat nje znam, ale cytrusowe kosmetyki uwielbiam - a grejpfrut to mój zdecydowany faworyt! Korzystałabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńZapach grejpfruta w kosmetykach jest zawsze cudny, taki orzeźwiający.
OdpowiedzUsuńjejku, zapomniałam już całkiem o peelingowaniu ciała, dobrze, że chociaż używam szorstkiej gąbki. lubię kosmetyki naturalne a ten peeling muszę poznać
OdpowiedzUsuń