Kosmetyki Bioup- nowa miłość. Eliksir rewitalizujący i olejek myjący
Kilka miesięcy temu postanowiłam regularnie poznawać nowe naturalne kosmetyki polskich firm. Zadanie okazało się być przyjemne i owocne. Udało mi się poznać wiele rodzimych firm, które oferują świetne naturalne produkty. Markę Bioup poznałam na Instagramie, gdzie śledziłam jej profil. Teraz jestem posiadaczką dwóch ich produktów, a jeden z nich darzę miłością. Poznajcie rewitalizujący eliksir i olejek myjący.
Eliksir rewitalizujący Mango Energy Bioup
„MANGO. W tym jednym słowie zawiera się właściwie wszystko - nieprawdopodobna ilość witamin i substancji odżywczych, codzienna porcja energii dla skóry i oczywiście przyjemność z używania!
Eliksir to lekkie serum o właściwościach silnie nawilżających, wygładzających, rewitalizujących i odżywiających. Duża zawartość ekstraktów z owoców - mango, granatu i jabłka - energetyzuje i rozświetla skórę, a świeży owocowy zapach sprawia, że chce się żyć!
Idealny na rozpoczęcie dnia - doskonale się sprawdza pod makijaż tradycyjny i mineralny.
Skóra po nim nabiera zdrowego blasku i świeżości.”
Eliksir znajduje się w szklanej matowej buteleczce o pojemności 30ml. Opakowanie zawiera pipetę, która wydobywa zawartość z opakowania. Buteleczkę zdobi prosta i elegancka etykieta. Przez szkło widać zawartość, która ma piękny żółty kolor. Eliksir ma lekką wodnisto-żelową konsystencję. Cudnie pachnie, jest to świeży, słodki i mocny aromat mango. Uwierzcie takiego zapachu w kosmetyce jeszcze nie poznałam, jest obłędny.
Eliksir mango energy stosuję głównie wieczorem pod krem. Ilość jednej pipety rozprowadzam na skórze twarzy i szyi, produkt szybko się wchłania. Skóra staje się matowa, ma lekki odcień pomarańczy, ale szybko się on ulatnia. Po zastosowaniu serum skóra staje się miękka, gładka, koloryt wyrównany, odżywiona i nawilżona. Produkt świetnie sprawdza się pod makijaż jako baza z kremem. Serum nie zapycha porów, jest wydajne i przyjemne w stosowaniu. Bardzo lubię ten produkt, tak jak moja cera. Byłam zaskoczona odżywieniem jakie pozostawia, skóra staje się ukojona i zdecydowanie lepiej wygląda, promienna i zdrowa. W składzie eliksiru znajdziemy: ekstrakt z korzenia lukrecji, ekstrakt z mango, glukonolakton, wyciąg z owoców granatu, olej z nasion opuncji figowej wyciąg z owoców jabłoni, skwalan z trzciny cukrowej, wyciąg z drożdży, olej migdałowy oraz organiczny olej jojoba.
Hydrofilowy olejek myjący do twarzy Bioup
„Hydrofilowy, emulgujący w kontakcie z wodą olejek łączy w sobie zalety pielęgnacji skóry olejami z łatwością spłukiwania wodą. Skutecznie, a jednocześnie delikatnie usuwa z twarzy zanieczyszczenia i makijaż. Polecany również do demakijażu oczu - nie szczypie i nie powoduje "mgły".”
Olejek umieszczony jest w ciemnej szklanej buteleczce z pompką. Jego szata graficzna jest schludna i prosta. Olejek ma przeźroczystą, oleistą konsystencję, jednak po kontakcie ze skórą i wodą staje się mleczny. Produkt jest wydajny, wystarczy niewielka ilość do oczyszczenia twarzy czy usunięcia makijażu. Ma delikatny cytrusowy zapach.
Olejek hydrofilowy należy nanieść na dłonie, rozsmarować, a następnie nałożyć na wilgotną skórę i wykonać oczyszczający masaż. Produkt zmieni swoją strukturę, stanie się troszkę jak oleista biała emulsja, wtedy zmywamy go ciepłą wodą. Skóra po takim oczyszczaniu jest odświeżona, gładka i miękka, nie ma wysuszenia czy podrażnienia. Olejek radzi sobie z rozpuszczeniem i usunięciem makijażu. Nie szczypie w oczy i nie powoduje zamglenia czy zaczerwienienia. Używam go głównie do demakijażu, ale do zwykłego oczyszczania także jest dobry. W składzie znajdziemy: olej słonecznikowy, olej z pestek moreli, olej z pestek winogrona.
Kosmetyki Bioup świetnie się u mnie sprawdziły i chętnie poznam inne produkty marki. Eliksir bardzo polubiłam, efekty jakie daje odpowiadają mojej skórze i mają pozytywny wpływ na nią. Produkty są naturalne, wegańskie i organiczne, wytwarzane z ekologicznych surowców.
Znacie markę Bioup?
Kompletnie nie znam marki, ale super, że marka skradła Twoje serce :)
OdpowiedzUsuńMarkę znam jedynie z sieci, ale ten eliksir z chęcią bym poznała :)
OdpowiedzUsuńEliksir bardzo kusi mangowym zapachem, myślę, że by mi się spodobał, lubię wyraziste nuty, a i działanie jego byłoby mile pożądane, chętnie sprawdzę, czy moja wyjątkowo wrażliwa i wymagająca skóra się z nim zaprzyjaźni. :)
OdpowiedzUsuńTen elixir do mnie przemawia. Uwielbiam wszystkie kosmetyki, które mają mango. Za to olejek - jeszcze się boję takich kosmetyków do mycia twarzy, ale może warto spróbować.
OdpowiedzUsuńMoja cera nie lubi olejków do mycia o czym boleśnie przekonałam się kilka lat temu. Natomiast Elixir Rewitalizujący to kosmetyk w sam raz dla mnie i chętnie przyjrzę mu się bliżej.
OdpowiedzUsuńWszelkie olejki w mojej pielęgnacji uwielbiam i bardzo często ich używam. Eliskir mnie bardzo zaciekawił. Kocham mango, więc ten kosmetyk prawdopodobnie i mnie skradłby serce, zwłaszcza, że mówisz O ukojeniu cery i o tym, iż produkt nie zapycha porów, co w moim przypadku jest bardzo ważne! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam do tej pory żadnej styczności z tą marką, tak więc chętnie się jej bliżej przyjrzę jak tylko moje naprawdę gigantyczne zapasy z łazienki trochę się zmniejszą.
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, ale nie miałabym nic przeciwko poznaniu ich bliżej, o ile olejek do twarzy mógłby być dla mnie zbyt delikatny tak ten z mango wygląda jak polewa do ciasta, co baaardzo mnie przekonuje ;-)
OdpowiedzUsuń