Paleta cieni Pinch Me Pierre Rene- mój makijażowy hit

 

   Kilka tygodni temu poszukiwałam nowej palety, która zawiera kolorowe cienie. Po rozmowach z dziewczynami, które zajmują się zawodowo makijażem zdecydowałam się na paletę Pinch Me od Pierre Rene. Paleta ta powstała przy współpracy marki z Amelią Szczepaniak, co dodatkowo mnie do niej zachęciło. Lubię, gdy produkty tworzone są z udziałem znanych osób.

 

Paleta cieni pinch me amelia szczepaniak

  Paleta ma tekturowe opakowanie, jest ono twarde i solidne. Podoba mi się kolorystyka- beż ze złotymi napisami  wygląda bardzo ładnie. Wrażenie robi wielkość palety, zazwyczaj wielokolorowe paletki mieszczą w sobie małe cienie, a tutaj kółeczka są duże. W środku znajduje się 14 cieni oraz duże i wygodne lusterko.

 

pinch me pierre rene


  Pinch Me to paleta oferująca 7 cieni matowych i 7 cieni błyszczących. Kolorystyka jest różnorodna, mamy tutaj odcienie ciepłe i chłodne. Całość tworzy zgrany zestaw, który pozwoli wykonać makijaż na dzień i na wieczór. Większość cieni jest bardzo dobrze napigmentowanych, niektóre troszkę słabiej.

 

pierre rene amelia szczepaniak


  Matowe cienie są dość suche, delikatnie pylą i się osypują, ale pigmentacja to wynagradza. Cienie dobrze rozprowadzają się na powiece, blednują i łączą. Na swatche dobrze tego nie widać, ale cienie są naprawdę bardzo ładne i fajnie się z nimi pracuje.


Need Me- jasny beżowy, idealny jako baza
Pinch Me- musztardowy pomarańcz
Eat Me- delikatny neutralny brąz
Love Me- przygaszony brudny róż
Bite Me- żywy fiolet
Scratch Me- brązowo-ceglasty
Hate Me- głęboka nasycona czerń

 



  Cienie błyszczące mają mokrą strukturę, pięknie uzupełniają makijaż. Kolorystyka jest świetlista z metalicznym wykończeniem. Część cienie jest mocno napigmentowana, efekty są wyraziste i robią wrażenie na oku. Niektóre odcienie są bardziej jak topery, dają delikatny blask bez mocnego koloru. 


Tell Me- złoty
Like Me- srebrny, mniej nasycony
Touch Me- jasny zielony
Try Me- fioletowo-niebieski opalizujący
Kiss Me- burgundowy
Swatch Me- ciemna zieleń ze złotem
Kill Me- nasycony niebieski

 


  Paleta Pinch Me stała się moim ulubieńcem od pierwszego użycia. Od kiedy do mnie trafiła, nie używam innych cieni. Bardzo lubię z nią pracować, cienie są łatwe w aplikacji, dobrze się nakładają i łączą. Sprawdza się do delikatnego i spokojnego makijażu, ale można także zaszaleć z kolorem i stworzyć coś bajecznego. Uważam, że to bardzo wielofunkcyjna paletka, która powinna znaleźć się w rękach każdej kobiety lubiącej makijaż. Zachwycona paletą cieni mam wielką ochotę poznać paletę do konturowania Shine Me. Paleta Pinch Me kosztuje 79,70zł w sklepie notino.pl. Uważam, że cena jest atrakcyjna, co do tej palety.

 

 
  Mieliście okazję poznać produkty Pierre Rene stworzone z Amelią Szczepaniak?

 

 


 



16 komentarzy:

  1. Piękne kolory cieni i widzę, że super pigmentacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne te kolorki. Ale niestety nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne, intensywne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorystyka przepiękna, jednak osobiście w makijażu mało kiedy sięgam po takie kolorowe cienie, raczej trzymam się bezpiecznych brązów, szarości czy zgaszonych róży.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładna kolorystycznie, choć pewnie części bym nie używała :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie zamawiałam nic tej marki. Paleta bardzo mi się podoba i chętnie się na nią skuszę, bo ma typowo jesienne kolory, a te używam najczęściej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna paletka i ładne kolory, jednak dla mnie jakaś taka mała pigmentacja matów przynajmniej u mnie na oczach się nie sprawdziły. Co do błysków są bardzo ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio jest to przedmiot zakazany u mnie w domu, bo dzieciaki się dorwały do mojej palety i teraz muszę kupić nową ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooooo, kolory świetne. Bardzo lubię takie paletki, ale nigdy nie używałam kosmetyków do makijażu tej marki. Teraz już wiem, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  10. osobiście lubię bardziej stonowane kolory, nude przede wszystkim

    OdpowiedzUsuń
  11. Co prawda nie mam tej palety, ale kuzynka ma i jest nią zachwycona, przyznam że chętnie bym na taką się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. W mojej makijażowej toaletce jeszcze nie ma kosmetyków tej marki. Muszę powiedzieć że kolorystyka w tej paletce bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Metaliczne cienie bardzo mi się spodobały. Ale patrząc na zdjęcia - nie osypują się za bardzo? Trochę zawsze się tego boję i dlatego wybieram raczej beżowe paletki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ale to bardzo podobają mi się te kolory. Kilka z nich byłyby w codziennym użytkowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zobaczyłam kolorki w palecie to od razu mi się spodobały, ale jak zobaczyłam jak wyglądają na ręce, to już średnio mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger