Zestaw do pielęgnacji ciała Body Desserts Organic Shop
Body Desserts to zestaw składający się z peelingu do ciała i musu do ciała. Produkty są wyjątkowe ze względu na swój obłędny zapach, który rozkoszuje zmysły. Pielęgnacja z użyciem tych produktów jest niczym rytuał w spa. Dzięki nim można przenieść się w krainę słodkiej truskawki i tropikalnej słodyczy. Chcesz spróbować?
Body Desserts Sculpting Body Scrub Tropikal mix
„Modelujący peeling do ciała „Tropikalny mix” posiada specjalną recepturę- jego formuła została opracowana w celu zminimalizowania efektu pomarańczowej skórki. Zapach tropikalnych owoców oczaruje zmysły. Naturalna papaya głęboko oczyszcza skórę. Organiczne owoce męczennicy jadalnej i organiczny ekstrakt z mango nawilżają ją i poprawiają jej wygląd. Organiczny olejek z awocado zmiękcza skórę i eliminuje uczucie przesuszenia, a olejek kokosowy sprawia, że staje się ona gładka i aksamitna.”
Peeling znajduje się w dużym plastikowym opakowaniu o pojemności 450ml. Szata graficzna jest kolorowa, zdobi ją grafika egzotycznych owoców. Konsystencja peeling jest gęsta, widoczne są w niej duże kryształki cukru. Peeling jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość do jednego użycia. Zapach to słodycz tropikalnych owoców, jest naturalny i otulający. Bardzo lubię takie aromaty, dają dodatkową przyjemność ze stosowania produktu.
Peeling Tropikalny mix dokładnie oczyszcza skórę z martwego naskórka. Drobinki cukru są twarde i powoli się rozpuszczają, można dzięki temu wykonać mocny masaż, który dodatkowo pobudzi krążenie. Lubię mocne zdzieraki i konkretne oczyszczenie, ten produkt mi to zapewnia. Skóra staje się gładka, miękka, elastyczna i nawilżona. Używając tego peelingu, nie muszę stosować po kąpieli balsamu.
Body Desserts Moisturizing Doby Mousse Strawberry& Chocolate
„Nawilżający mus do ciała „Truskawki I czekolada” przywraca skórze jej naturalną witalność zachowując jej młody i piękny wygląd. Organiczny ekstrakt z truskawek odżywia skórę pozostawiając na niej cudowny zapach letnich owoców. Olej kokosowy sprawia, że staje się ona bardziej miękka i delikatna. Organiczny olejek z orzeszków piniowych w połączeniu z kakao uelastycznia i tonują skórę, podczas gdy olej gardenii z Tahiti intensywnie ją odżywia i nawilża zapobiegając jej wysuszeniu.”
Mus umieszczony jest w 450ml plastikowym opakowaniu. Zdobi go kolorowa etykieta. Konsystencja jest bardzo gęsta i zbita, ma jasny różowy kolor. Mus jest bardzo wydajny, tak duże opakowanie wystarczy na kilka tygodni stosowania. Zapach to połączenie czekolady i truskawki, jednak to aromat czekoladowy jest na pierwszym planie. To istna słodycz, osoby nie lubiące wyrazistych zapach mogą mieć z nim jednak problem. Na skórze zapach jest dużo delikatniejszy.
Mus przyjemnie rozprowadza się na skórze, zmienia się jego struktura, tak jakby topniał. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej/śliskiej warstwy. Skóra staje się nawilżona, odżywiona, gładka, miękka, elastyczna. Produkt nadaje naturalnego blasku i zdrowego wyglądu skórze. Przyznaję, że polubiłam ten produkt, ale moja córka bardziej. Uwielbia się smarować po kąpieli i często sama bierze sobie ten mus bo podoba się jej zapach.
Kosmetyki Body Desserts zrobiły na mnie dobre wrażenie. Opakowania są duże i bardzo wydajne. Działanie bez zastrzeżeń. Zapachy wyśmienite, mega apetyczne. Dla fanów słodkiej pielęgnacji te produkty będą idealne.
Znacie kosmetyki Organic Shop z linii Body Desserts?
Bardzo lubię kosmetyki z Organic Shop, a już zwłaszcza peelingi, które cudownie pachną i dobrze zdzierają martwy naskórek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńLubie Organic Shop :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawkowe produkty :)
OdpowiedzUsuńZnam Organic Shop ale nie tą serię :) Chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być wspaniały, choć mam nadzieję, że niezbyt mdlący. Przetestowałabym, gdyby można było dorwać gdzieś małą próbkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Bardzo lubię produkty organic shop suowr pachną i dzialaja
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków z tej firmy i linii, ale widzę, że mam czego żałować.
OdpowiedzUsuń