Pomada do brwi Brow Pomade Pierre Rene
Makijaż brwi to mój słaby punkt. Mam to szczęście, że moje brwi są grube, ich odcień jest brązowy, dzięki czemu są one dobrze widoczne. Wiele razy przechodziłam „zachwyt” nad różnymi produktami, starałam się je na stałe wprowadzić do swojego makijażu, ale po czasie rezygnowałam. Najdłużej jest ze mną pomada do brwi Pierre Rene.
Pomada do brwi znajduje się w malutkim szklanym słoiczku. Szata graficzna wyjątkowo prosta, ale elegancka. Opakowanie zawiera 4g produktu. Konsystencja jest zbita, gęsta, ale aksamitnie gładka i kremowa. Łatwo nabiera się na pędzelek, a następnie przyjemnie rozprowadza się na skórze.
Brow Pomade Pierre Rene to produkt, który początkowo mnie zniechęcił, ale szybko okazał się hitem. Pierwsze użycie mam nie wyszło, nabrałam zbyt dużą ilość produktu, która nie rozłożyła się równomiernie. Każde kolejne stosowanie były dużo lepsze. Teraz wiem, że sekretem ładnie zrobionych brwi jest sposób ich malowania. Po pierwsze robię delikatne obrysowanie brwi, a następnie wypełniam środek. Za pomocą szczoteczki wyczesuje nadmiar pomady i utrwalam włoski żelem. Pomada Pierre Rene fajnie się rozprowadza i po chwili zasycha, przez co staje się trwała. Pomada jest łatwa w użyciu i można stopniować nasycenie, poprzez delikatny efekt po mocne podkreślone brwi. Osobiście wybieram wersje delikatnego makijażu, który delikatnie podkreśla oprawę oczu.
Mój kolor to NO 01 Light Brow to brązowy średni odcień. Kolor jest bardzo zbliżony do mojego naturalnego koloru brwi i nie odznacza się. Kolorystyka pasuje do mojej karnacji i jednocześnie do jasnych włosów, odcień jest trochę ciepły, więc nie u każdego się sprawdzi.
Czym malujecie swoje brwi?
***
Każdy z nas wykonuje rzeczy, których nie lubi i ich unika. Powodów jest wiele, u mnie np. jest to mycie okien i wieszanie firanek na żabki. Sama myśl o tym, że muszę stać na parapecie lub krześle mnie zniechęca, jest to niewygodne. Zmęczona tymi czynnościami zastanawiam się nad zakupem drabinki domowej dwustronnej z 3-4 stopniami. Myślę, że dzięki niej wygodnie będzie dostać do góry okien czy karnisza, a sama czynność stanie się łatwiejsza, a ja nie będę się bać upadku. Jeśli macie podobne zdanie to zaglądnijcie do sklepu https://sklep.drabiny.info/ być może znajdziecie tam dla siebie drabinę, która ułatwi Wam różne czynności.
Nie używałam jeszcze pomady tej firmy, ale lubię pomadę z wibo. U mnie teraz maskara do brwi z fatalną szczoteczką semilac.
OdpowiedzUsuńTabpomada wydaje sie naprawde fajna. Podoba mi zie jej kolor
OdpowiedzUsuńNa pewno jest bardzo ładny, także mi się niezwykle podoba.
UsuńKiedyś używałam pomady ale później poznałam kredki w pisaku do brwi i jakoś przepadłam. :D Aktualnie najlepiej robi mi się je właśnie takimi produktami. :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja się jakoś nie umiem przekonać do malowania brwi - boję się, że wyjdą jakieś krzywe lub za duże
OdpowiedzUsuńAle w sumie jak robi mi makijaż profesjonalista, to jestem zadowolona z tego jak te brwi wyglądają
UsuńNie miałam pomady tej marki.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nie umiem zrobić makijażu brwi. Mam podobnie jak Ty grube i ciemne brwi, więc makijaż nie jest im niezbędny
OdpowiedzUsuńJa takze nie maluje brwi, ale mam wrazenie, ze ta pomada to dobry produkt.
OdpowiedzUsuńDrabinka domowa na pewno się super sprawdzi, też rozważę jej zakup.
OdpowiedzUsuńNie używam niczego do brwi :)
OdpowiedzUsuńboję się używać takich rzeczy żeby po prostu nie przesadzić i nie wyglądać komicznie
OdpowiedzUsuńMoje brwi nie potrzebują dodatkowej oprawy, ale może moja córka skusi się na kosmetyk, zdaje się, że czegoś takiego poszukiwała ostatnio. :)
OdpowiedzUsuńJestem leniwcem i stosuje niezbędne minimum. Brwi nigdy nie malowałam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam pomady do brwi, tej konkretnej nie używałam w ogóle mało znam tę firmę.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko mi pozwala czas rano to maluję brwi własnie takimi pomadami.
OdpowiedzUsuńKolor fajny. Tylko myślę, że używałabym jej z pędzelkiem. Nie umiem nakładać takiego kosmetyku szczoteczką.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że wieki nie byłam chociażby u kosmetyczki. Pandemia zrobiła swoje. Produkt wygląda na ciekawy.
OdpowiedzUsuń