„Czarne serce”, Kinga Litkowiec
Lubię romanse, lubię mafijne książki i stanowią ona bardzo dużą część mojej domowej biblioteczki. Każdego miesiąca wybieram tytuły, które pasują do tego gatunku i mnie zaciekawiły. Kiedy przeczytałam opis „Czarnego serca” czułam, że to jest to coś, co muszę poznać i przeczytać. Zamówiłam książkę, ale kiedy do mnie dotarła, w moim życiu dużo się działo i musiała poczekać. Kiedy już wzięłam ją w ręce, ciężko było mi ją odłożyć.
„Witaj w świecie, w którym rządzą piraci.
Bezduszni, bezwzględni, pozbawieni zasad moralnych ludzie, dla których liczą się tylko pieniądze i zwycięstwo w każdej walce. A wśród nich on – najgorszy z bestii, które możesz spotkać na swojej drodze.
Miguel Calva, przywódca załogi Fantasmas Negros, nie zna litości i współczucia. Jest potworem bez serca i duszy, który karmi się strachem i poczuciem władzy. Od kiedy jego ludzie pozwolili uciec pięknej dziewczynie, nie przestał jej szukać. I tak po trzech latach przeznaczenie przypomniało o sobie.
Carida Grande uciekała i chciała żyć z dala od traumatycznych wspomnień. Na wyspie Rottnest znalazła nowy dom. Jednak nic nie trwa wiecznie…
Gdy Carida ponownie trafia w ręce Fantasmas Negros, wie, że tym razem nic jej nie uratuje. Musi stawić czoła demonowi, siejącemu postrach na wodach Oceanu Spokojnego. Choć on chce ją złamać, ona nie zamierza poddać się bez walki.”
Carida to młoda kobieta, która wiele przeszła. Została porwana, a jej rodzice zabici na jej oczach. Dziewczynie udało się uciec, ale po trzech latach jej oprawcy powrócili i musi oddać się w ich ręce. Pirat Miguel Calva chce ją sprzedać, tak jak to robi z innymi kobietami, który porywa. Carida szuka sposobu, aby zmienić zdanie swojego porywacza, próbuje walczyć ze swoim przeznaczeniem. Pod wpływem Miguela się łamie, on sam także zaczyna się zmieniać. Czy uda się jej uciec, a może nakłoni pirata do zmiany zdania? Co zrobi Calva z kobietą, która jest inna niż wszystkie?
„Czarne serce” to książka, którą trudno opisać. Jest jak medal, ma swoje dwie strony, które wywołały we mnie różne emocje. Po pierwsze rewelacyjny pomysł na fabułę, o piratach w kręgach mafii jeszcze nie czytałam, więc to była dla mnie dobra nowość. Bohaterowie różnią się od osób z innych mafijnych książek, mają dobrą osobowość, ale Carida chwilami działała mi na nerwy. Nie mogłam jej zrozumieć, jej zachowanie i przemiana była zaskakująca. Miguel to brutalny pirat, bez zasad i uczuć. Zajmuje się porwaniami i sprzedażą kobiet, jest to trudny temat, mimo to w książce został pokazany pobieżnie. Brakowało mi akcji, dużych momentów grozy, strachu czy nieprzewidywalnych wydarzeń. Cały czas czekałam na coś extra, niestety nic takiego nie miało miejsca. Czuję w pewnym sensie niedosyt, brakowało czegoś, co wstrząsnęło by mną podczas czytania, a wiem, że autorka potrafi to dać czytelnikowi. Książka jest dobra i nie żałuję, że ją przeczytałam, to coś nowego i świeżego w świecie mafijnych książek. Fajnie mi się ją czytało, liczyłam na "szok" czytelniczy, ale spokój, jaki dostałam też był dobry.
Informacje techniczne:
Tytuł: Czarne serce
Autor: Kinga Litkowiec
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
"Człowiek nie rodzi się zły, zło rodzi się w nim, gdy nikt nie pokaże mu dobra."
Czytacie książki Kingi Litkowiec? Jak podoba się Wam pomysł na romans w pirackim wydaniu?
Polecę znajomej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Kingi i sporą część tegorocznych premier miałam okazję przeczytać, jednak akurat ta pozycja jakoś umknęła mojej uwadze. Koniecznie muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńZ książkami K. Litkowiec jest u mnie różnie. Jedne bardzo mi się podobają, inne nie koniecznie. Nie skusiłam się na Czarne Serce i chyba tego nie zrobię.
OdpowiedzUsuńRomans w pirackim wydaniu to na pewno nowość na naszym rynku. Polecę ją siostrze.
OdpowiedzUsuńpirackie wydanie jest bardzo ciekawe, dawno nie sięgałam po historie w takim klimacie
OdpowiedzUsuńIntrygujący tytuł, fabuła... Sama czasami lubię przeczytać coś takiego, chociaż są to powieści naiwne. Ale wciągają niesamowicie i można się przy nich odprężyć.
OdpowiedzUsuńTeż lubię tego typu porpozycje niby wszystkie podobne a jednak mnie do siebie ciągną
OdpowiedzUsuńPomysł na romans w pirackim wydaniu to na pewno super sprawa i chętnie się skuszę. Szkoda, że zabrakło jednak w niej czegoś ekstra.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w jeden wieczór. Podobała mi się i cieszę się, że Kinga napisała książkę z wątkiem piratów. Było super.
OdpowiedzUsuń