„Mój Bodyguard”, Sonia Rosa
Twórczość Soni Rosy to dla mnie nowość, mimo chęci nie jestem w stanie znać wszystkich autorów choćby jednego gatunku książek. Mój bodyguard to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie. Słyszałam o jej książkach pozytywne komentarze, dlatego postanowiłam poznać tę książkę. Czy było warto?
„Bogata i rozpieszczona Olga musi radykalnie zmienić swój styl życia. Seksowny ochroniarz ma jej to zadanie ułatwić...
Olga myślała, że ma wszystko. Hubert, jej przystojny chłopak, prawnik z dyplomem prestiżowej brytyjskiej uczelni, niedawno poprosił ją o rękę, a ojciec, jeden z najbogatszych deweloperów w kraju, obiecał jej wesele godne księżniczki. Jednak nad jej bajką gromadzą się ciemne chmury – ktoś grozi jej ojcu, a pogróżki dotyczą również jej samej.
Wtedy pojawia się Aleks – przystojny i równie arogancki były agent rządowy, który na zlecenie jej ojca ma ją chronić przed zemstą niebezpiecznych ludzi. Dziewczyna jest jednak załamana radykalną zmianą stylu życia, a pewny siebie i nieznoszący sprzeciwu bodyguard od początku działa jej na nerwy.
Ludzie, którzy chcą skrzywdzić jej rodzinę, jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa – ktoś postrzelił jej ojca, a Olgę zaczyna oplatać misterna sieć kłamstw. Czy Aleks zdoła ją uratować? A może uparta i niezależna dziewczyna mu na to nie pozwoli?”
Olga to rozpieszczona córeczka tatusia, która ma to, co chce. Piękna z niewyparzonym językiem i mało ciekawią wizją na swoją przyszłość. Jest zaręczona z zamożnym prawnikiem. Hubert to mężczyzna, który myśli ciągle o sexie, można podejrzewać go o uzależnienie. Para wkrótce ma się pobrać, ich z pozoru ułożone i szczęśliwe życie się zmienia, kiedy ojcu Olgi ktoś grozi. Dziewczyna dostaje ochroniarza- Alexa. Mężczyzna jest młody, przystojny, zabawny i pociąga klientkę swojego szefa. Olga mimo planowanego ślubu myśli o swoim ochroniarzu. Ich drogi jednak szybko się rozchodzą. Ojciec dziewczyny zostaje zaatakowany, robi się gorąco. Kto chcę zrobić krzywdę dziewczynie i dlaczego? Czy bodyguard ochroni Olgę?
"Mój bodyguard" to lekka książka na jeden wieczór czyta się ją szybko i bez większego zainteresowania. Niestety nie wciągała mnie akcja, nie doznałam większych emocji w trakcie czytania, chwilami było nudno. Liczyłam na historię związaną z ochroniarzem, a większość książki jest poświęcona Oldze i Hubertowi, którzy głównie uprawiają sex. Za mało było bodyguarda, który moim zdaniem miał stanowić punkt główny całej historii. Bohaterowie nie zyskali mojej sympatii, trudno zrozumieć ich sposób bycia, najbliżej polubienia jest Alex, jako jedyny wydaje się normalny. Czuję rozczarowanie tą książką, liczyłam na fajny ognisty romans z ciekawą akcją. Na pewno pomysł na fabułę jest dobry, ale wykonanie nie zachwyca. Myślę, że wielu osobom spodoba się taka lekka historia, ale dla mnie to za mało. Lubię emocje, wrażenia, wybuchowe sytuacje i uczucia, którymi darzą się bohaterowie, a ja jestem w stanie je odczuć. Podobały mi się zabawne wydarzenia, które znajdziemy w książce, na pewno to dla mnie plus, że mogłam się uśmiechnąć pod nosem w trakcie czytania. Ciekawym pomysłem i wprowadzeniem czegoś innowacyjnego był wątek z przyjaciółką Olgi, który dodał pazura i pikanterii. Nie skreślam autorki i chętnie sięgnę po inne jej książki, aby móc wyrobić sobie zdanie o jej twórczości. Was zachęcam do poznania innych opinii o tej książce i zdecydowaniu czy to propozycja dla Was. Ja nie zachęcam do niej, ale też nie zniechęcam. Dla mnie 5/10.
„Prawdziwa miłość jest wolna od strachu.
Za mężczyznę, który zawładnąłby całym twoim sercem, wyszłabyś bez lęku i bez wahania.”
Za książkę dziękuję wydawnictwu Filia.
Znacie książki Soni Rosa? Czytaliście historie bodyguarda?
Dziękuję ci za tą recenzję — książka zdecydowanie nie jest w moim klimacie. Poza tym sam tytuł mnie zniechęca. Po znając twoją recenzję utwierdziłam się w moim wcześniejszym przekonaniu.
OdpowiedzUsuńJa i tak się nie skuszę, a siostrze dam ten tytuł pod rozwagę.
OdpowiedzUsuńNie znam autorki. Ale może to idealny moment, żeby w końcu sięgnąć po jej twórczość :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i faktycznie lekka, taka w sam raz na te chłodne wieczory. Nie było w niej nic aż tak zachwycającego :)
OdpowiedzUsuńTakie też są w sumie potrzebne, ale to i tak nie moja tematyka.
UsuńRaczej się nie skuszę na tę pozycję. Nie przepadam za powieściami, które nie wciągają czytelnika i nie mają w sobie jakieś magnetyzmu, który przyciąga.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, jednak o książce słyszałam same pozytywne opinie i na pewno wkrótce po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńnadal takie tytuły do mnie nie przemawiają, ale zauważyłam, że cieszą się dużą popularnością wśród moich znajomych, także polecę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia! Szkoda, że książka nieco gorsza, ale myślę, że znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńMnie takie książki ostatnio bardzo nudzą, wszystko się powtarza i te okładki nie robią też na mnie wrażenia. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPo takim opisie wydawnictwa tez bym była niezadowolona, gdyby to nie ochroniarz stał się kanwą opowieści. Trochę szkoda, że nie wciągnęła za bardzo. Ciekawe jakie będą kolejne książki autorki.
OdpowiedzUsuń