„Przyjemna nienawiść”, Angelika Łabuda
Z twórczością Angeliki Łabudy nie miałam dużej styczności, na moim koncie jest jedna jej książka „Pierwszy stopień do piekła”. Historia mi się podobała i postanowiłam powiększyć swoją biblioteczkę o inne książki autorki. W moje ręce wpadła „Przyjemna nienawiść”, najnowsza książka Angeliki.
„Niebezpieczne interesy, niemożliwa do powstrzymania namiętność i chęć poznania prawdy mogą mieć poważne konsekwencje...
Cameron jest młodym prawnikiem, dziedzicem rodzinnej firmy. Prowadzi wygodne, pełne luksusów życie, choć w głębi serca wciąż nie może zapomnieć o przeszłości. Chętnie bierze pod swoje skrzydła niedoświadczoną, ale zdolną stażystkę.
Riley wraca do rodzinnego miasta, które opuściła jako mała dziewczynka po tragicznej śmierci rodziców. Staż w znanej firmie prawniczej ma jej pomóc zrealizować od dawna przygotowany plan, jednak sprawdzenie się w nowej roli to nie jedyne trudne zadanie, jakie czeka na nią w tym miejscu…
Kim tak naprawdę jest Riley?
Kto jest odpowiedzialny za śmierć jej rodziców?
I czy zemsta po latach ma sens?”
Riley dostaje się na staż do kancelarii prawnej. Dziewczyna chce poznać zawód prawnika i prokuratora, a następnie wybrać jeden z nich. Drugim powodem przyjazdu do rodzinnego miasta jest zemsta. Riley w wieku sześciu lat straciła rodziców i pragnie zemsty na osobie, która jej nie pomogła. Chce sprawiedliwości i umieszczenia osób odpowiadających za śmierć jej rodziców w więzieniu. Cameron jest prawnikiem i szefem Riley. Mężczyzna zatrudnił dziewczynę, ponieważ przypomina mu przyjaciółkę z dzieciństwa, którą stracił, a wciąż kocha. Co łączy Riley z Emily (przyjaciółką prawnika)? Czy dziewczynie uda się zemścić?
Książka „Przyjemna nienawiść” skusiła mnie swoim opisem. Zaciekawiona historią dwójki rozdzielonych przyjaciół, z zainteresowaniem sięgałam po książkę. Lubię kiedy fabuła opiera się na przeszłości, motywie zemsty, tajemnicach i miłości. Tutaj mamy to wszystko, co daje wrażenie historii idealnej. A jak jest? Pomysł na historię jak najbardziej na plus, jednak wykonanie moim zdaniem jest średnie. Nie odczułam tych wszystkich emocji, jakie targały bohaterami. Cała akcja szybko się potoczyła, brakowało mi rozwinięcia próby zemsty, wybuchu namiętności wobec bohaterów i odnowienia starych uczuć. Historia jest napisana powierzchownie, brakuje jej pazura, przez co jest lekka. Chwilami miałam wrażenie, że całość to takie „pitu pitu”. Zwroty akcji często się pojawiały, ale szybko kończyły i nie powodowały napięcia, na które liczyłam. Jednak ważny jest przekaz, jaki dostajemy od autorki: Zemsta na niewinnych osobach, nigdy nie jest dobry, pomysłem. Będąc dzieckiem, nie jesteśmy w stanie spełnić swoich obietnic.
„W tamtej chwili zrozumiałam, jak ogromny błąd popełniłam. Już za późno na wycofanie się. On na pewno wie. W końcu i tak pewnie się domyślał. Przegrałam. Przegrałam wszystko, o co walczyłam.”
Znacie książki Angeliki Łabuda?
Za książkę dziękuję wydanictwu Pascal
Faktycznie tytuł przyciąga ale ciekawe czy ostatecznie wpadła by mi w gust
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czegoś zabrakło w tej książce, bo sama historia mnie zaciekawiła. Kto wie, może kiedyś się skuszę na ten tytuł jako coś szybkiego do poczytania.
OdpowiedzUsuńoj wynudziłabym się przy niej i denerwowała straconym czasem, tym bardziej dziękuję Ci za szczerą opinię.
OdpowiedzUsuńCzasem niestety tak bywa że opis na książce jest ciekawie napisany, a sama historia wypada średnio. Ale nie dowiemy się dopóki nie przeczytamy ksiązki.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki. Myślę że może być to idealny prezent pod choinkę. Sama jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka nie do końca cię usatysfakcjonowała. Czasem to jednak tak bywa, że fabuła zapowiada się interesująco, a wykonanie jest różne.
OdpowiedzUsuńKojarzę nazwisko, ale nie miałam przyjemności jeszcze niczego od tej autorki czytać ;)
OdpowiedzUsuń