Intensywnie nawilżająca maska do skóry suchej Melting Moisture Masque Dermalogica
W pielęgnacji suchej cery nawilżające maski są stałym elementem, który szybko i skutecznie potrafi odmienić stan skóry. Przekonałam się niejednokrotnie, że jako posiadaczka suchej cery muszę sięgać po maski, dlatego 2-3 razy w tygodniu je nakładam. Lubię wszystkie rodzaje masek, ale najczęściej wybieram te, których się nie zmywa i mogą w dłuższym okresie wpływać na skórę. Taka właśnie jest maska Melting Moisture Masque marki Dermalogica.
Maska została umieszczona w plastikowym opakowaniu, które w środku skrywa 50ml produktu. Zawartość wydobywa się przez specyficzny atomizer, początkowo myślałam, że mój jest zepsuty, ponieważ nie ważne, jak i ile razy naciskałam, nic się nie działo. Po wielu próbach udało mi się go opanować, ale to nie atomizer był uszkodzony, a na wydobycie maski miała wpływ konsystencja. Maska ma mieć kremową gęstą strukturę o żółtym zabarwieniu, która pod wpływem ciepła skóry staje się płynna i przyjmuje postać olejku. Ja maskę trzymałam w chłodnym miejscu i jej konsystencja się rozdwoiła, miała na to wpływ niska temperatura, która sprawiła, że zawarte w składzie masło shea przyjęło zbitą postać. W łazience, gdzie temperatura jest wyższa, maska przyjęła odpowiednią strukturę i jej wydobycie nie stanowiło już problemu. Ta sytuacja pokazuje, jak ważne jest miejsce, gdzie przetrzymujemy kosmetyki, ponieważ temperatura ma wpływ na ich stan. Maska ma przyjemny zapach, jest lekko ziołowy, wyczuwalny dłuższą chwilę po nałożeniu maski.
Maska Melting Moisture Masque to produkt, który na wstępnie mogę polecić posiadaczkom cery suchej. Po pierwsze ma bogatą konsystencję i skład. Łatwo rozprowadza się na skórze, jednak należy pamiętać o nakładaniu niewielkiej ilości. Maska z gęstej zmienia swoją strukturę na przyjemny olejek, który otula skórę i powoli się wchłania. Nie zmywamy jej. Nałożenie większej porcji sprawi, że produkt się nie wchłonie i na skórze pozostanie tłusta powłoka. Wystarczy zaaplikować porcję wielkości 5 groszówki. Maska ma za zadanie odżywić skórę, zapewnić jej nawilżenie i natłuszczenie, ukojenie i wygładzenie. U mnie zostają spełnione wszystkie obietnice producenta, więc polubiłam ten produkt. Po aplikacji czuję ulgę, kiedy moja skóra jest wysuszona i ściągnięta, otulenie oleistą powłoką jest przyjemne. Tutaj jeszcze wspomnę, że maski nie należy nakładać przed samym snem, ponieważ może pobrudzić poduszkę. Wracając do działania, maska dogłębnie nawilża skórę i pozostawia na niej warstwę ochronną, która zapewnia utrzymanie nawilżenia na dłuższy czas. Odżywienie skóry, jakie daje maska, jest naprawdę bardzo fajne, efekt niczym po drogim zabiegu w salonie kosmetycznym. Pokuszę się o określenie, że ta maska to takie pogotowie ratunkowe dla suchej, podrażnionej i zaniedbanej skóry, które szybko i skutecznie przywraca jej „zdrowie”. Podczas stosowania maski nie doświadczyłam efektów ubocznych, np. zapychania.
Melting Moisture Masque to mój pierwszy kosmetyk od Dermalogica i mam nadzieję, że nie ostatni. Polubiłam tę maskę i mimo trudniejszych początków naszej znajomości teraz chętnie po nią sięgam. Jestem zadowolona z efektów, jakie zapewnia mojej skórze i cieszę się, że jest wydajna, a po otwarciu można używać jej przez 2 lata(!). Taki długi termin przydatności sprawia, że mogę spokojnie ją zużyć, zanim się zepsuje. Maskę, jak i inne produkty Dermalogica możecie zamówić w internetowym sklepie topestetic.pl.
Znacie markę Dermalogica? Lubicie takie niezmywalne maski do twarzy?
Wpis powstał w ramach współpracy z Topestetic.
Nie znam tej maski :)
OdpowiedzUsuńChętnie sobie kupię tę maskę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki miałam kilka i z każdego byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to, że jesteś zadowolona ze stosowania tego kosmetyku. Długo termin przydatności też na plus.
OdpowiedzUsuńMarkę znam doskonale i lubię ich produkty. Samej maski nie miałam okazji stosować, ale brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńBez bicia musze się przyznać, że nie znam osobiście marki Dermalogica, ale dużo o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się coś takiego! Po porodzie moja skóra jest niestety bardzo sucha.
OdpowiedzUsuńPo takie maski sięgam z ogromna przyjemnością a markę oczywiście, że znam. Bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie znam tej maski, ale zainteresowała mnie do tego stopnia, że chyba sprawdzę, jak będzie działała na moją skórę :)
OdpowiedzUsuńProdukt jak dla mnie stworzony. Moja skóra by mi podziękowała za coś takiego. Chętnie wypróbuje na sobie.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie znam ani marki, ani produktu. Bardzo rzadko stosuję maseczke do twarzy. Kupię, użyję kilka razy, a potem o niej zapominam. Nie umiem systematycznie korzystać z tego produktu.
OdpowiedzUsuńMam raczej skórę normalną ze strefą T z tendencją do przetłuszczania, więc maska nie dla mnie, ale mojej mamie, która w wyniku zmian hormonalnych właśnie narzeka na suchość skóry twarzy chyba polecę ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńTej maski nie znam,ale generalnie uwielbiam maseczki pod każdą postacią: i te zmywalne, i te niezmywalne :)
OdpowiedzUsuńmam bardzo suchą skórę więc chętnie sięgnę po tę maskę, tym bardziej że pochodzi z mojego ulubionego sklepu
OdpowiedzUsuńZnam tą markę ale tego kosmetyku nie. Musi się to zmienic, a to dlatego że jestem go bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńSzukam fajnej, nawilżającej maski, bo jeszcze nie znalazłam ideau. Ten produkt wygląda ciekawa, chętnie wypróbuje i może na stale zagości w mojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale wydaje się godna uwagi. Niestety, wieczorem zawsze brakuje mi czasu, więc stawiam głównie na maseczki w płachcie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki miałam kilka i z każdego byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńWygląda jak takie masełko ;)
OdpowiedzUsuń