"Znów to zrobiliśmy", Laurelin Paige

 

   Lubię książki Laurelin Paige za ich przekaz, psychologiczne podejście do bohaterów. Z wielką przyjemnością czytałam serię Slay Quartet, a kiedy skończyłam ostatni tom, zdecydowałam się na nowość na naszym rynku "Znów to zrobiliśmy". Czy ta książka jest równie dobra, jak wspomniana seria?

„Chociaż Jenny Stahl odniosła niekwestionowany sukces w modelingu, jej największym marzeniem wciąż pozostaje kariera aktorska. Dziewczyna jest gotowa na mnóstwo wyrzeczeń, by zdobyć pierwszoplanową rolę w filmie. Gdy pewnego dnia agentka przekazuje jej wiadomość, że będzie miała możliwość zagrania głównej roli w komedii romantycznej znanej reżyserki, Jenny czuje się, jakby wygrała los na loterii! Do momentu, gdy dowiaduje się, że na ekranie partnerować ma jej Tanner James. Ten atrakcyjny gwiazdor filmowy to pierwsza miłość Jenny. Mężczyzna, który w przeszłości ją zdradził i złamał jej serce.

Jenny zgadza się na przyjęcie roli, ale postanawia, że relacja między nią a byłym chłopakiem będzie w pełni profesjonalna. Tanner jednak zdaje się mieć inne plany, a ekranowa chemia między parą szybko przenosi się poza plan filmowy. Czy przed tym dwojgiem jest jeszcze wspólna przyszłość?”

  Jenna i Tanner byli ze sobą 10 lat temu. On robił karierę jako aktor, ona jako modelka. Ich związek zakończył się przez manipulacje innych osób, którym zależy wyłącznie na roznoszeniu plotek i robieniu skandali. Po 10 latach spotykają się na planie filmu, gdzie grają głównych bohaterów. Jenna nadal cierpi po wydarzeniach sprzed lat i do swojej roli podchodzi profesjonalnie, oddzielając przeszłość od pracy. Ich stosunki mają być wyłącznie zawodowe, ale czy uda im się takie utrzymać. Tanner chce wyjaśnić swoją "zdradę", która zakończyła ich związek, jednak kobieta nie chce wracać do tego, co było. Plan filmowy nie jest przychylny do ich postanowień, pomiędzy bohaterami wybucha pożądanie i namiętność. Do czego ich to doprowadzi? Czy po 10 latach nadal ich uczucia są żywe i mają szansę na miłość?

  "Znów to zrobiliśmy" to jedna z tych książek, które trudno opisać. Jest to przewidywalna historia, szybko i łatwo się ją czyta, ale bez emocji. Czuję się zawiedziona, liczyłam na więcej wrażeń. Czułam zaciekawienie, ale nie było one tak mocne, że nie mogłabym oderwać się od czytania. Jest to lekka książka, niezobowiązuje do niczego, można powiedzieć, że to taki rodzaj lektury na odstresowanie, na wypełnienie nudnego wieczoru. Nie ma ona jakiejś wymyślnej fabuły, ale ważny przekaz: Nie zawsze to, co widzimy, jest prawdziwe, należy zawsze poznać sprawę z dwóch stron. Warto wysłuchać drugiej osoby, dać jej wyjaśnić to, co zrobiła i dlaczego, a nie z góry osądzać. Łatwo jest sobie coś wmówić, trzymać się tego przez lata i cierpieć. Prawdziwa miłość potrafi tlić się w sercu przez wiele lat, a kiedy ma możliwość wychodzi na wierzch. Nie zamykajmy jej przez nieporozumienia.

  Macie postanowienia noworoczne? Zachęcam, aby wśród nich znalazło się postanowienie dotyczące czytania książek, nic tak nie rozwija wyobraźni, jak czytanie. Książek szukajcie w dziale nowości na tania książka, gdzie jest duży wybór najlepszych tytułów.

  Lubicie czytać? Jakie książki najchętniej wybieracie?

Wpis powstał we współpracy z księgarnią Tania książka