Smoothie Care prebiotyczny krem multifunkcyjny, Bielenda
Jesień to czas, kiedy staram się bardziej zadbać o swoją skórę. Przyznaję, że ostatnio jednak nie byłam zbyt regularna i moja pielęgnacja, została zminimalizowana. Dbanie o skórę ciała zmniejszyłam do kąpieli i nakładania kremu, a był nim cudownie pachnący multifunkcyjny krem prebiotyczny Smotthie Care z Bielendy.
Krem znajduje się w plastikowym opakowaniu, które mieści w sobie 200ml produktu. Szata graficzna jest przyjemna dla oka i zwraca na siebie uwagę. Podoba mi się kolorystyka, słoneczny żółty kolor kojarzy mi się z latem, a motyw banana i melona z tropikami. Całość sprawia, że chce się mieć ten produkt już po spojrzeniu na niego. Krem ma gęstą bogatą konsystencję, która jest odżywcza dla naszej skóry. Zapach to mix owoców banana i melona jest świeży, lekko słodki, wyczuwalny na skórze dłuższy czas po aplikacji.
Smoothie Care to krem przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, napiętej, szarej i zmęczonej. Jego działanie opiera się na trzech głównych składnikach odżywczych: ekstrakt z banana (działa antyrodnikowo i przeciwstarzeniowo, nawilża i odżywia naskórek), ekstrakt z melona (dodaje skórze blasku i promienności), prebiotyk (wzmacnia i poprawia odporność skóry na działanie niekorzystnych czynników, wspomaga regenerację naskórka, przywraca mu właściwy odczyn pH). Krem z łatwością rozprowadza się na skórze, ma dobre wchłanianie, nie trzeba długo czekać, aby wniknął w skórę. Efektem zastosowania kremu jest nawilżona, odżywiona, gładka, miękka, przyjemna w dotyku skóra. Krem dobrze radzi sobie ze strategicznymi miejscami takimi jak łokcie, kolana i stopy, które są zdecydowanie bardziej suche niż reszta ciała. Ładnie je nawilża i koi.
Krem Smoothie Care z Bielendy to mój ulubieniec, jeśli chodzi o wrześniową pielęgnację ciała. Jestem zadowolona z działania i chętnie poznam inne warianty ze serii Smoothie, kusząca jest pianka do mycia twarzy z truskawką i arbuzem.
Znacie ten krem?
Wpis sponsorowany- krem z pudełka Pure Beauty Bright Harmony
Bardzo dużo osób poleca ten krem, to opakowanie bardzo wpada mi w oczy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam markę i często używam ich kosmetyków. Tego kremu jednak jeszcze nie sprawdzałam.
OdpowiedzUsuńfajne jest to że krem ten może być stosowany do praktycznie każdej części ciała, taki uniwersalny
OdpowiedzUsuńProdukty Bielendy bardzo mi służą, lubię ich kosmetyki i zawsze szukam czegoś nowego w ofercie
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jego zapachu.
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie już mnie zachęca, a nie wspominając o reszcie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale przyznam, że intryguje mnie jego działanie i zapach. Zapisuje produkt na liscie zakupowej :)
OdpowiedzUsuńTen krem skradł moje serce :) Obłędnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem w zapasach, ale jeszcze nie testowałam. Muszę wykończyć aktualne. Ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMnie również skradł serce i się w nim dosłownie zakochałam - od zapachu po działanie! Mega!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich produkty, a ten krem pachnie obłędnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam masła do ciała i stosuję je często, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Niestety, tego akurat nie znam, a wygląda bardzo kusząco i na pewno przepięknie pachnie. Przy okazji najbliższych zakupów będę o nim pamiętać.
OdpowiedzUsuńGdzieś go już widziałam, ale osobiście go nie używałam. Nie przepadam za takimi kremami, chociaż ten mnie kusi <3 Uwielbiam wszystko, co jest bananowe :D
OdpowiedzUsuńNa suche strefy skóry wydaje się być dobrym kandydatem do pielęgnacji. Lubię produkty Bielendy, więc z pewnością sięgnę po ten. Tylko poczekam, aż skończy się mój obecny, bo nie lubię mieć kilku otwartych.
OdpowiedzUsuń