Maseczka całonocna do twarzy Biovalen- mój hit z boxu Pure Beauty Collect Memories
Stosowanie masek do twarzy to mój ulubiony punkt pielęgnacji twarzy. Staram się być regularna i nakładam je średnio trzy razy w tygodniu lub kiedy potrzebuje tego moja cera. Jednymi z moich ulubionych masek są te całonocne, które nakładam podczas wieczornej pielęgnacji, a rano cieszę się efektami, jakie zyskałam w czasie nocy. Maska całonocna z Biovalen, którą znalazłam w październikowym boxie Pure Beauty, stała się w tym miesiącu moich hitem.
Maska została umieszczona w małym szklanym słoiczku o prostej i eleganckiej grafice. Opakowanie zawiera 45ml produktu, pomyślałam na początku, że taka mała pojemność szybko się skończy, ale nic bardziej mylnego, maseczka jest wydajna. Konsystencja jest ciekawa, na pierwszy rzut oka nie przypomina tradycyjnych masek, jest ona rzadka i zawiera multum maleńkich drobinek. Produkt przyjemnie pachnie, wyczuwam w nim zapach lawendy i woń winogron, który jednak szybko się ulatnia.
W składzie maski znajdziemy: ekstrakt z sycylijskich białych winogron, oliwę z oliwek, masło z avocado, mocznik, ekstrakt z winogron, olejek lawendowy, ceramidy, kwas hialuronowy. Skład jest zacny, mamy tutaj fajnie aktywne substancje, które pozytywnie wpływają na stan cery.
Według producenta maska ma rozjaśniać, rozświetlać, nawilżać i uelastyczniać skórę. Czy tak jest? Na początku wspomnę o aplikacji, jogurtowa konsystencja przyjemnie rozprowadza się na skórze i okrywa ją miękką powłoczką. Po kilku minutach czuć delikatne ściągnięcie, które szybko mija. Po nocnym działaniu maski skóra rano jest gładka i miękka, rozjaśniona, świeża i promienna, jej poziom nawilżenia jest wysoki. Maska ma działanie złuszczające, dlatego nie należy jej stosować po peelingu i przy podrażnieniu. U mnie przy suchej cerze efekt złuszczenia jest minimalny, skóra nie została podrażniona, czego się obawiałam. Pamiętać należy, aby rano dokładnie oczyścić skórę z maski.
Całonocna maseczka Biovalen zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, jestem zadowolona z jej działania i ogółu produktu. Cieszę się, że ekipa Pure Beauty zamieściła ten produkt w swoim boxie, sama chyba nie skusiłabym się na zakup i straciłbym możliwość poznania fajnej maski.
Lubicie maski na noc?
Wpis sponsorowany- maska z pudełka Pure Beauty
Super jest ta maseczka i przepięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki całonocne. Miałam tę z Biolaven i byłam z niej zadowolona, może nawet kiedyś do niej wrócę. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam, ale chętnie wypróbuję tę maseczkę :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jeszcze nie zdarzyło mi się (serio!) używać maseczki na noc. Chętnie jednak to nadrobię i dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńMi także ta maska spasowała bo lubię takie opcje na noc, skóra wtedy fajnie się regeneruje.
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie maseczki więc chętnie i tą bym prxzetestowała
OdpowiedzUsuńTo ja sobie ją zapisuję, bardzo lubię biolaven i czuję, że na mojej wiecznie odwodnionej cerze miałaby co robić.
OdpowiedzUsuńTo cudownie, że jesteś zadowolona z tej maseczki. Na pewno nie zaszkodzi wiedzieć więcej na ten temat.
OdpowiedzUsuńSuper, że jest to maska na całą noc. Na pewno świetnie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńMam ją w swoich zapasach i może niedługo użyję :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do kosmetyków marki Biolovane. Fajnie działają, mają prosty skład, atrakcyjną cenę i fenomenalny zapach. Ta maseczka jest jedną z moich uulubionych. Stouje regularnie i widzę różnicę :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę maski na noc od tych aplikowanych tylko na kilka-kilkanaście minut. Lubię je raz na jakiś czas dawać zamiast kremu na noc. Tej od Biolaven jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuńmam ta maskę i sprawdza się u mnie bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńNie korzystam z masek na noc, jak już, to tylko z takich w płachcie :) Ale ta ma piękny kolorek <3
OdpowiedzUsuń