„Wystarczy kochać”, Emilia Szelest
Twórczość Emilii Szelest jest dla mnie: lekka, przyjemna, do czytania na luzie w wolnych chwilach. Lubię czasem sięgać po książki takiego pokroju, dlatego w czasie ciąży chętnie czytałam „Wystarczy kochać”. Bardzo mało czasu spędzałam wtedy z książkami przez problemy zdrowotne, a ta książka okazała się być odpowiednią, nie była wymagająca.
"Lucas wyrusza właśnie w swoją pierwszą dużą trasę koncertową. Towarzyszą
mu ból złamanego serca po zdradzie dziewczyny, oddani przyjaciele z
zespołu oraz pasażerka na gapę – młodsza siostra Aurora. Mierząc się ze
sławą rodziców – nagradzaną pisarką Caroline Morgan oraz wspaniałym
muzykiem i gwiazdą zespołu Free Birds Alexem Morganem, chłopak próbuje
zapracować na sukces, jednak z powodu życia w cieniu ojca nie jest to
łatwe. Chcąc odciąć się od korzeni i następstw, jakie się z tym wiążą,
Lucas podejmuje kroki, których z czasem mógłby żałować. Na szczęście
jest ktoś, kto poza rodziną i przyjaciółmi wielokrotnie ratuje go przed
upadkiem.
Czasami wystarczy krótki przejazd kolejką, by zrozumieć, że właściwa osoba jest obok Ciebie...
Trasa koncertowa, alkohol, nieprzespane noce i gorące fanki! Brzmi
nieźle! Szczególnie gdy wydaje się, że rozstanie to koniec świata.
Koniec jednak często bywa także początkiem.
Czasami szczęście jest obok nas, a my go po prostu nie zauważamy.
Przygoda życia to nie tylko zabawa, ale także zazdrość, miłość i wiele
pokus – bywa, że niebezpiecznych.
A szczęście jest jak domek z kart.."
Lucas przygotowuje się do swojej trasy koncertowej, niestety przed wyjazdem jego serce rozbija się na milion kawałków. Został zdradzony przez swoją dziewczynę i pełen bólu wraz ze swoim zespołem Young Wolves wyjeżdża. Towarzyszy mu pasażer na gapę, jego młodsza siostra Aurora. W trakcie koncertu w Nowym Jorku Lucas spotyka znajomą z dzieciństwa Gaby, która robi na nim spore wrażenie, dziewczyna się zmieniła. Lucas próbuje na swój sposób leczyć złamane serce, dawać z siebie więcej i sięga po najgorsze środki, które mogą sprowadzić go na samo dno. Czy powrót przeszłości pomoże mu uleczyć ból i się podnieść? Jak rozwinie się jego kariera muzyczna?
„Wystarczy kochać” to lekka i przyjemna historia o miłości, poświęceniu, upadku, rodzinnych relacjach. Autorka porusza trudne tematy, ale są one pokazane w prosty sposób, przez co nie poruszają i nie wywołują mocnych wrażeń. Książka nawiązuje do „Free Birds”, która opisuje młodość i miłość rodziców Lucasa. Podoba mi się taka muzyczna historia rodziców, a potem ich dzieci. Jeśli macie czas w długie wieczory to myślę, że ta książka dotrzyma Wam towarzystwa i zabijecie nudę.
"Rozsypaliśmy się, potłukliśmy i poskładaliśmy z kawałków na nowo. Byliśmy pełni rys i pęknięć ale prawdziwi, dorośli, zahartowani w boju."
Lubcie książki w muzycznym klimacie?
Nie miałam okazji czytać tej książki :)
OdpowiedzUsuńNie bardzo widzę się w tych klimatach czytelniczych, ale wiem, komu podsunąć książkę pod rozwagę, na zaczytanie w lekkim klimacie.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać już książkę w muzycznym klimacie, gdzie bohaterem był rockman i była świetna. Może i na tę się skuszę.
OdpowiedzUsuńSiostra bardzo lubi sięgać po książki tej autorki, więc polecę jej też to wydanie.
OdpowiedzUsuń