Suchy olejek do ciała anti-cellulite Body Boom
Lubię olejki w pielęgnacji ciała, twarzy i włosów jednak musiałam się do nich przekonać. Minusem jest ich tłusta struktura, która pozostaje się skórze i przez to wiele osób rezygnuje z ich stosowania. Jest na to sposób, a mianowicie suche olejki, które nie zostawiają oleistej warstwy i szybko się wchłaniają. Takim produktem jest olejek marki Body Boom.
Olejek umieszczony jest w uroczym jasnoróżowym opakowaniu z białymi napisami. Opakowanie posiada wygodną pompkę, która łatwo i higienicznie dozuje nam zawartość. Konsystencja olejku nie przypomina tradycyjnego tłustego i lepkiego oleju, ten jest suchy, czyli szybko się wchłania, nie zostawia po sobie tej specyficznej warstwy na skórze. W pierwszej chwili wygląda na oleisty, ale szybko się zmienia. Na uwagę zasługuje zapach tego produktu, jest cudowny, lekko słodki i cukierkowy. Na skórze jest wyczuwalny dłuższy czas po aplikacji olejku.
Skład olejku Body Boom jest zadowalający, zawiera on 99% składników naturalnych. Jest wegański, dzięki czemu nie szkodzi środowisku i naturze. Nie był testowany na zwierzętach. Składniki aktywne, które odpowiadają za jego działanie to: olej migdałowy, olej abisyński, olej z nasion słonecznika, olejek eteryczny pomarańczowy, olej z pachnotki, olej z pestek winogron, oliwa z oliwek, olej z łusek oliwek, ekstrakt z nasion kawy, ekstrakt z liści rozmarynu, olej sojowy.
Suchy olejek anti-cellulite Body Boom to hit z pudełka Pure Beauty Cotton Clouds. Dla mnie posiada on wyłącznie same zalety, które sprawiają, że chce się po niego sięgać nawet w momencie lenistwa. Po pierwsze szybka aplikacja, po której od razu mogę się ubrać i nie muszę czekać, aż olejek się wchłonie. Po drugie super efekty: wygładzenie, nawilżenie, odżywanie, napięcie skóry. Jeśli chodzi o działanie antycellulitowe to olejek nie jest magiczną różdżką i nie usunie pomarańczowej skórki, ale przyczyni się do jej eliminacji, jeśli połączymy go z ćwiczeniami, masażem i innymi zabiegami.
Używacie suchych olejków?
Wpis reklamowy- olejek z pudełka Pure Beaty
Ten olejek jak dla mnie jest świetny. Bardzo się z nim polubiłam, choć faktycznie cellulitu magicznie nie usunie, to ma naprawdę sporo zalet
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że ten olejek według ciebie posiada same zalety. To bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować takiego olejku, ale przyznaję, że jego właściwości wchłaniania się brzmią bardzo obiecująco, zaś zapach niezwykle kusząco.
OdpowiedzUsuńMój jeszcze czeka na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, ale będę miała go na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńFajny olejek, oby się sprawdził.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki, bo moja atopowa skóra potrzebuje szczególnego nawilżenia. Nie znam tego produktu, ale zapowiada się obiecująco. Kiedyś stosowałam suchy olejek innej firmy, ale się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty
OdpowiedzUsuńale to fajnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńZnam ten olejek i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńWidziałam go na półkach w drogerii, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńMam ten olejek i powiem Ci, że jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńO suchych olejkach słyszę pierwszy raz. Tradycyjna forma mi nie przeszkadza, ale ta wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńOlejki do ciała bardzo lubię- szczególnie teraz zimą 😀
OdpowiedzUsuńNatomiast te do twarzy (,, zapychają mnie") i do włosów ( ogólnie moje włosy szybko się przetłuszczają, a po olejkach to masakra) niekoniecznie.
Chyba tylko raz miałam suchy olejek, nawet nie pamiętam jak mi się sprawdził.
Tdb o którym piszesz, będę miała na uwadze- głównie z powodu zapachu 😉
Pozdrawiam
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :) Jeszcze nie miałam okazji wypróbować tego olejku, ale bardzo chętnie poznam się z nim bliżej :) Myślę, ze może przypaść mi do gustu :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Przyznam, że nawet nie wiedziałam, że takie olejki istnieją. hehe Bardzo mnie zainteresowały. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz usłyszałam o suchych olejkach...
OdpowiedzUsuńOh very nice product
OdpowiedzUsuńI like the packaging
Uwielbiam kosmetyki z tej marki, myślę, że polubiłabym ten olejek ;)
OdpowiedzUsuń