Idealne krycie z podkładem ColorStay Revlon
Kiedy na mojej skórze pojawiają się niedoskonałości i inne defekty staram się je ukryć pod makijażem. Na co dzień mi to nie przeszkadza, ale na większe wyjścia chcę wyglądać ładniej. W tym celu używam różne podkłady kryjące. Niedawno wróciłam do swojego starego hitu podkładu ColorStay Revlon do skóry suchej. Mam nową wersję, która została zmieniona. Czy na lepsze?
Podkład umieszczony jest w szklanej buteleczce o standardowej pojemności 30m. Opakowanie posiada wygodną pompkę, co jest na plus. Stara wersja nie miała pompki i łatwo było wylać za dużo produktu. Szata graficzna buteleczki jest prosta i schludna.
Konsystencja podkładu jest średnio gęsta, lekko zastygająca po nałożeniu na skórę. Mój odcień to 150 Buff. Na pewno w tej nowej wersji jest on ciut ciemniejszy niż kiedyś. Nie przeszkadza mi to jednak pasuje do mojej karnacji.
Podkład dobrze rozprowadza się na skórze wklepywany gąbeczką. Łatwo można dołożyć kolejną warstwę, jednak należy to robić minimalną ilością produktu, inaczej powstaje warstwowanie i efekt staje się dziwny. Podkład dobrze kryje, zakrywa wszelkie niedoskonałości, przebarwienia, zaczerwienienia. Skóra staje się jednolita, koloryt wyrównany. Wykończenie makijażu jest aksamitne, lekko się matowi z czasem. Podkład dobrze trzyma się skóry cały dzień, nie zbiera w załamaniach, ale po kilku godzinach ściera z nosa. Wadą podkładu jest zapychanie, jeśli stosujemy go 2-3 dni z rzędu, niestety nie ma się co dziwić, skład zawiera silikony.
Lubię podkład ColorStay do cery suchej i normalnej, idealnie sprawdza się na większe wyjścia. Wolałam jednak starszą wersję, była bardziej gęsta, krycie było mocniejsze i wytrzymalsze. Zmiany opakowania (pompka) wpłynęły na zmianę struktury, a to na działanie. Skład także został zmieniony, ten jest mniej kontrowersyjny i zawiera wyższy filtr uv 20SPF.
Używacie kryjących podkładów?
Czasami zmiany nie bywają na lepsze, ale różnie to też bywa.
OdpowiedzUsuńMam suchą skórę, więc myślę, że warto byłoby go wypróbować. Tym bardziej, że odcień wydaje się być idealny dla mnie.
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład i świetnie sprawdzał się na mojej skórze
OdpowiedzUsuńByłam zadolona
Dyedblonde
Jeszcze nie miałam od nich podkładu 😀
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam kosmetyków tej marki. Mam swoje ulubione podkłady i chwilowo nie szukam innych. Ale ten wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze kosmetyków tej marki. Kusi mnie podkład, ale często się nie maluję, więc na razie nie zamawiam.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam przez dłuższy czas, jednak moj problem to przede wszystkim bardzo jasna karnacja, nie umiałam dobrać koloru w tej firmie
OdpowiedzUsuńMam suchą i wrażliwą skórę, ale już bardzo rzadko się maluję. Być może jak skończę obecne podkłady i kremy BB pomyślę o zakupie tego.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tego podkładu, ale brzmi całkiem super! Używałam kryjącego podkładu z Catrice i niestety nie sprawdził się u mnie. Może ten o którym piszesz byłby dla mnie dobry, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPo zmianie butelki nie korzystałam. Skład też się zmienił?
OdpowiedzUsuń