„Alexander”, Kinga Litkowiec

  

  Rodzina Blakemore to seria, która wzbudza niemałe emocje u fanów romansu i mafii. „Alexander” to 5 tom serii, gdzie bliżej poznajemy losy kolejnego z braci. Jako głowa rodziny mężczyzna ma wiele zadań do wykonania, przez co traci czujność i obok niego pojawia się zarówno piękna, jak i niebezpieczna kobieta. Jak myślicie, co wyniknie z tej znajomości? Gwarantuje, będziecie zaskoczeni akcją.




  Alexander po śmierci ojca przejmuje władzę nad rodziną, chce sprawiedliwie i dobrze zając się bliskimi i interesami. Robi porządki w mafijnej działalności, zrywa współpracę z wieloma działaczami, niszczy działalności, których nie popiera. Rodzeństwo pomaga mu i wspiera w działaniach. Pewnego dnia poznaje Zoe, piękną kobietę, która swoją osobą zwraca na siebie uwagę. Dziewczyna jest policjantką, która działa na zlecenie „góry”. Ma zakręcić się obok Alexandra, zdobyć jego zaufanie i znaleźć dowody, które pozwolą zamknąć członków rodziny Blakemore. Zoe z niepewnością przyjmuje zlecenie, awans jest jej motywatorem do działania. Szybko i sprawnie nawiązuje relacje z Alexem, który mimo swoich zasad wpuszcza kobietę do swojego życia. Zoe nie ma łatwego zadania, okazuje się, że bracia nie działają jak ich ojciec, są dobrzy i nikomu bez powodu nie wyrządzają krzywdy. Zdobycie dowodów na ich przewinienia nie jest łatwe, zwłaszcza że pojawiają się uczucia. Policjantka musi wybrać, po której stronie stanie? Czy Alexander słusznie zaufał kobiecie? Kto zwycięży w tej walce?


„Złamane serce nawet w najlepszym człowieku może obudzić potwora.”



  Kinga Litkowiec to osoba na odpowiednim miejscu, wie co, robi i robi to dobrze, o czym świadczy ta książka. Cała seria jest dobrze zaplanowana, a kolejne tomy pokazują, że jeszcze nie raz zostaniemy zaskoczeni. Historia Alexandra i Zoe jest jak gra w kotka i myszkę, tylko nie wiemy kto jest kim. Tajna misja i uczucia to nie jest dobre połączenie. Mafijne zagrania, zemsta, niebezpieczeństwo, rodzinne sprawy, uczucia, trudne wybory to wszystko sprawia, że książka jest ciekawa, trzyma w napięciu i wzbudza emocje. Do samego końca trudno przewidzieć, co dokładnie się stanie, jak zakończy się „starcie” policji i mafijnej rodziny. W książce pojawiają się bohaterowie z wcześniejszych tomów, wiemy, co u nich się dzieje, taka wpleciona informacja o ich losach jest fajnym uzupełnieniem całości. Akcja jest płynna, zwroty i nagłe zaskoczenia nie pozwalają się nudzić przy tej książce. Zachęcam do poznania losów tej dwójki, sprawdźcie, czy miłość zawsze wygrywa.


„Żyj. Nie zamykaj serca i oczu, bo życie masz jedno, a czasu nie da się cofnąć.”


  „Alexander” to świetna książka nie tylko pokazująca losy Alexa i Zoe, ale i kontynuacja wcześniejszych tomów. Książkę można czytać bez znajomości wcześniej wydanych części, jednak aby dokładnie poznać rodzinę Blakemore, polecam zacząć od początku. Niecierpliwie czekam na kolejny tom i kolejną historię, mam wrażenie, że autorka się rozkręca i idzie coraz wyżej, aby nas ponownie zaskoczyć.



Czytacie o losach rodziny Blakemore?



Współpraca reklamowa z autorką

7 komentarzy:

  1. Nie miałam okazji czytać serii, mafijne klimaty trochę mnie odstraszają, ale czytam o niej sporo dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej serii, brzmi ciekawie, chociaż przyznam, że zdecydowanie wolę te okładki nowego typu - bez modeli ze Stocka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło można spędzić czas z taką publikacją w wolnym czasie. Myślę, że tak zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie czytalam wcześniejszych serii, więc musiałabym od nich zacząć, ale czuje że mogą przypaśc mi do gustu
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam że kojarzę autorkę, ale nie miałam okazji czytać jej twórczości jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam romanse w których tle jest mafia, dlatego na bank sięgnę po tę pozycję. Dziękuję ci za polecenie. Angela

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej serii, ale chyba nie mam ochoty czytać o tej rodzinie. Już Monet mnie zniechęciło, nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger