Wydłużający tusz do rzęs z wzmacniającym serum bondingowym i biotyną Rimmel Wonder Bond

 

  Tusz do rzęs to jeden z tych produktów do makijażu, który musi u mnie spełniać pewne warunki, abym była z niego zadowolona. Musi mieć wygodną szczoteczkę, rozdzielać rzęsy, wydłużać, pogrubiać i nadawać im wyrazistego czarnego koloru. Mascara, która się sprawdzi zostaje w mnie na dłużej. Czy tusz Wonder Bond marki Rimmel spełnia te oczekiwania?



  Tusz ma ciekawą formę opakowania z różowymi neonowymi napisami. Szczoteczka jest silikonowa, zwężana ku górze. Ma początkowo dłuższe igły, które stopniowo są krótsze do węższej części. Tusz jest gęsty, nabiera się go sporo na szczoteczkę, dlatego warto nadmiar ściągnąć. Kolor wyrazisty czarny.



  Wonder Bond to tusz który mnie zaskoczył mimo, że pierwsze użycie nie wróżyło hitu. Pierwszym razem nałożyłam go zdecydowanie za dużo, rzęsy się skleiły i miały grudki, przez co rzęsy wydawały się być ciężkie. Każde kolejne użycie przybliżało tusz do mojego ideału. Mniejsza ilość nie obciąża rzęs, ładnie i równomiernie je pokrywa nadając wyrazistego czarnego koloru. Pomalowane rzęsy są pogrubione i delikatnie wydłużone. Efekt utrzymuje się cały dzień, tusz się nie kruszy i nie odbija na powiece, szybko zastyga.



  Produkt zawiera serum bondingowe, które odpowiada za wzmocnienie i odżywienie. Nie jestem w stanie tego potwierdzić, jednak liczę że biotyna naprawdę pozytywnie wpływa na rzęsy.


Jaki tusz lubicie najbardziej?



Współpraca reklamowa, produkt z pudełka Puree Beauty

3 komentarze:

  1. jeszcze go nie znam, ciekawe jakby się sprawdził u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. stosuje go na co dzień i przyznam, że jestem z niego całkiem zadowolona
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger