„Zakochana w bandycie”, Nicola Barańska

 

 Mamy wakacje, czas, kiedy wspominam młodzieńcze wygłupy i czas zabawy. Fajnie jest tak wrócić do czasów nastoletnich, dlatego postanowiłam sięgnąć po książkę, gdzie głównymi bohaterami są młode osoby. „Zakochana w bandycie” to historia, która miała umilać mi wieczorne odpoczywanie na huśtawce. Czy tak było?



  Kim mieszka ze swoim bratem i jego kolegami, chodzi do szkoły i prowadzi typowe nastoletnie życie. Pewnego dnia w jej domu pojawia się kolega jej brata- Timos. Dziewczyna jest zauroczona jego spojrzeniem, które już kiedyś widziała. Nie wie jednak, że to chłopak, który napadł na pasażerów metra, odrywa to później. Timos to młodzieniec pełen tajemnic, skrywa swoje oblicze, jest trudny do odkrycia. Kim zakochuje się w nim, jednak ich przyszłość nie przedstawiają kolorowy, jest jak ciemny nieznany las, wchodzisz i nie wiesz, co cię czeka. Czy tej dwójce uda się stworzyć szczery, prawdziwy związek z miłością?




  „Zakochana w bandycie” to typowo książka młodzieżowa, która pokazała mi, że nie nadaje się na czytelnika takich historii. Niestety mimo dobrego początku, zainteresowania i ciekawości, bardzo mi się ciągła ta książka. Nie byłam w stanie zrozumieć wielu sytuacji, zachowań bohaterów i ich postępowania. Dziecinne i bez większych emocji wydarzenia nudziły mnie, mało zwrotów akcji, sprawiły, że czytałam i chciałam jak najszybciej skończyć. Szkoda, bo zapowiadało się fajnie, niestety książka nie jest dopracowana, rozbieżności wydarzeń, nierealne sytuacje, co razem zniechęcało. Wiem, jednak że są różni czytelnicy, wiele osób nie zwróci na to uwagi, skupi się w pełni na teraźniejszych bohaterach (którzy dla mnie są niespójni w charakterystyce) i ich relacji oraz codzienności, a cała historia ich pochłonie. Myślę, że jest to książka nie dla mnie i dlatego tak ją odbieram. Młodsi czytelnicy lepiej się odnajdą w takich klimatach. Jako czytelnik z dużym stażem książkę oceniam na słabą propozycję. Liczyłam na coś innego, miał być romans z bandytą, był ze złodziejem. No nie, to nie moja bajka.



Wpis reklamowy, książka od Wydawnictwa Editio Red



2 komentarze:

  1. Młodzieżowy romans jest jedną z propozycji, którą można mieć na uwadze w wolniejsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja czasem jeszcze lubię sięgnąć po tego typu książki. Zapiszę sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger